Perspektywa Patryka
Julitka zeszła na dół i wyglądała jak milion dolarów, nie wiedziałem że ona tak umi szyć... Na szczęście rodziców jeszcze nie było. Podeszłam do dziewczyny i delikatnie ją przytuliłem.- eee Patryk?.
- To nie moja wina że tak pięknie wyglądasz.
- oj nie podlizuj mi się.
- ale ja mówię prawdę, jak by był teraz bal to ty byś go wygrała.
- Nie przesadzaj..
- oj juliś bo się zakocham...- staliśmy tak jeszcze chwilę aż Julita poszła się przebrać, dziś mój przyjaciel Przemek robi imprezę, szkoda nie skorzystać. Spytałem się rodzicielki czy możemy z julitą iść na melanż, a ona się zgodziła. Poinformowałem dziewczynę na co ona spanikowała że nie ma sukienki , spoczko była 12:00 a o 18:00 zaczyna się impreza .
Perspektywa Julity
Miałam tylko 6 godzin żeby coś stworzyć no masakra. W pracowni miałam już gotowy gorset taki sam co na sukience, postanowiłam że uszyje sos podobnego tylko z dodatkiem tiulu, osobiście nie lubię imprez ale nie chciałam robić kłopotów Patrykowi, więc dziś nie będę pić alkoholu bo nie wiadomo czego mogą dosypać i trzeba być ostrożnym.
Po ponad 3 godzinach skończyłam sukienkę która miała lekko bufiaste rękawy do tego dół sukienki był z materiału satynowego i tiulu.
Była już 15 co mi zostało tylko 3 godziny lecz ja jestem osobą która się nie maluje lub maluję się lekko i szybko o 16:00 zaczęliśmy się szykować. Patryk ubrał czarne spodnie cargo i czarną koszulkę a także kurtkę dżinsową pasującą do spodni. Ja ubrałam wcześniej wspomnianą sukienkę rajstopy czarne ocieplane i na to sweterek odpinany w kolorze różowym. Włosy delikatnie zakręciłam i przypiełam kokardę. Dałam ojejk na usta i po chwili wyszliśmy. Szliśmy ponad 10 minut. Po tym czasie byliśmy na imprezie, Patryk zniknął po chwili, zaczęłam go szukać i zauważyłam go z jakąś dziewczyną którą trzymał w talii. Lecz to co usłyszałam po chwili mnie zamurowało. Do Patryka podeszedł
jakiś chłopak. Schowałam się za ścianą i zaczęłam słychać.
- i co udało z nią zaprzyjaźnić?- spytał nie znajomy chłopak.
- Tak i do tego uwierzyła mi że ją lubię.- na początku myślałam że chodzi o inną osobę lecz to co usłyszałam zaraz mnie szokowało.
- Ta twoja Julita jest taka naiwna.- oznajmił chłopak na co ja myślałam że się popłaczę lecz jeszcze nie chciałam zdradzać że tu jestem.
- No w cholerę, raz jej powiedzieć że jest śliczna i pyk, już uwierzyła.- nie mogłam tego słuchać lecz kolega Patryka powiedział coś czego nie spodziewałam się.
- Dobra trzymaj te 500zł bo wyszło ci lepiej niż przypuszczałem, że zaprzyjaźnić się z nią jest tak łatwo. - byłam zakładem, tylko głupim zakładem.. po cichu wyszłam z imprezy . Była godzina 19:00 a ja szłam sama z imprezy do domu Patryka. Po 10 minutach byłam już w domu chłopaka, na szczęście byli w nim rodzice Patryka nie patrząc na nich poszłam do pokoju Patryka i spakowałam się. Szybko się przebrałam w szare dresy i kierowałam się na dół.
- Julitka czemu już wychodzisz ?.
- Emm, źle się czuje a mama mi wypisuje żebym już wrociła.- oznajmiłam po czym poszłam. Tak wiem że skłamałam ale wyznanie prawdy nie grało.
Minęło kilka dni od kąd nie mam kontaktu z Patrykiem, przez te dni dałam sobie sprawę że Patryk nawet mnie nie lubiał i nawet te wszystkie miłe słowa były kłamstwem. Dziś jest niedziela i mam strasznego doła, co ja sobie myślam że znalazłam osobę która jest w porządku?. Wiktor, Patryk są dupkami, są najgorszym co mnie spotkało w życiu. Patryk każę mi żyć w kłamstwie,a ja to łykałam. Dziś chcę uciec od wszystkiego i wszystkich. Ahh jestem żałosna, leżałam w łóżku i tak się użalając nad sobą. Przecież jutro będę siedzieć z tym dupkiem o boże no ja umrę i prędzej go udusze niż z nim porozmawiam. Wpadłam na pomysł żeby zobaczyć czy jest w stanie zemną rozmawiać po tym jak wygrał zakład?. To nie jest głupie hmm.
Ale w sumie to on od ponad 5 dni nie pisze, więc jest debilem i dupkiem w jednym. Co on sobie wyobrażał? Chciałam być sama niż go poznałam... Czyje się jak to wszystko było fake. No szlag mnie trafia. Po kilku minutach zasnęłam. Obudziłam się o 5:40 i od razu poszłam ubrać się i postanowiłam że założę cargo spodnie czarne i do tego top czarny zamiast ramiączek to rękawki i bluzę szarą. Włosy upiełam w koka luźnego. Pościeliłam łóżko i poszłam na dół. Po chwili byłam już w drodze do szkoły oczywiście ubrałam moje białe buty Nike i czarną kurtkę z Nike. Czułam się fatalnie eh. Byłam już w szkole, zauważyłam że Patryk też się przebiera. Miał godność żeby do mnie gadać, super. Przez cały dzień nic się nie działo. Wyszłam z szkoły i ktoś mnie zatrzymał i na mojego pecha to był Patryk no w samej osobie, jedną ręką trzymał mój nadgarstek a w drugiej rękę swojej dziewczyny.
- Przepraszam ale muszę już iść - chciałam się wyrwać ale na nic . Ta jego laska to ta sama co ostatnio w parku z nim i tak samo wstrętnie wyglądała ah mam dość.
- Możesz mnie puścić! - podniosłam głos a chłopak dalej mnie trzymał.
- Masz 3 sekundy żeby mnie puścić bo nie ręczę za siebie! - znowu podniosłam głos, to już przesada. Chłopak mnie puścił.
- Dziękuję a teraz żegnam - oznajmiłam.
- Tak uciekaj bo kto by cię chciał?- odezwała się ta lampucera , ja na co dzień tak się nie odnoszę ale po tej sytuacji on ma jeszcze prawo tak fikać? Obróciłam się w stronę dziewczyny.
- Może i mnie nie chce nikt ale przynajmniej mam wyczucie gustu nie jak ty lampucro.- no może przesadziłam ale mogła mnie nie zaczepiać.
- Julita przestań , w tej chwili ją przeproś.- nie no zaraz nie wytrzymam.
- Chyba w twoich snach, bo co mi zrobisz?- oj kochaniutki ja się dopiero rozkręcam.
- Ty kurwo - UPS
- Co? nagle gdy okazałam się bez użyteczna to mnie wyzywasz? Nie no brawo, gratulacje.
- Skąd wiesz..- przerwałam mu.
- Aha czyli byś w to cały czas brnoł . Czyli byłam warta 500 zł serio? Ta przyjaźń to dla ciebie się nie liczyło? Jestem dupkiem jak wszyscy i ty się czepiasz że zwróciłam uwagę twojej laluni ?- wkurzyłam się.
- Pierdol się, jesteś naiwna że ktoś mógł ciebie polubić. - miałam łzy w oczach.
- Ja ciebie polubiłam, zaufałam a ty jak świna się zachowałeś.!
- ta ja przynajmniej mam osobę która mnie kocha a nie jak ty .
- Nienawidzę cię!- krzyknęłam i odeszłam.. w chuj boli...______________________________________
Hejka (1051 słów)
![](https://img.wattpad.com/cover/365185549-288-k688457.jpg)
CZYTASZ
Maybe It's not that time yet?
TienerfictieKtoś powtarza że "może to jeszcze nie ten czas ". I tak jest przy naszych zagubionych bohaterach. Którzy mimo nienawiści to jakieś uczucie sobie dążą. Tylko jakie? . Julita jedna z najlepszych uczennic w szkole która po za byciem dobrą z wszystkich...