3 tygodnie później.
Minęły 3 tygodnie odkąd zamieszkałam w luksusowym domu w LA i zaczęłam nowe życie.
Zaczęłam powoli przyzwyczajać się do tego, że teraz tu jest mój dom.Pani Smith pisała i dzwoniła, a ja opowiadalam jej o tym, jak Ares próbował uczyć mnie jeździć na motocyklu na pustym parkingu Walmartu.
Mówił, że dobrze mi idzie i fajnie by było, gdybym miała prawko i mogła jeździć z nimi i jego znajomymi na własnym motocyklu.
Poznałam znajomych Aresa, którzy byli naprawdę w porządku. Jednym z nich był Luca Rossi, który był naprawdę przystojny, w końcu był z Włoch.
On był najstarszy z nas wszystkich, miał 21 lat, a zaraz po nim był Jayden, który miał 20.
Byłam więc najmłodsza, lecz nie specjalnie mi to przeszkadzało.Był sierpień, a ja wybierałam się z chłopakami na plażę. Powiedzieli, że jeśli chcę, to nauczą mnie pływać, bo do tej pory nikt mnie tego nie nauczył, a później zrobimy ognisko w specjalnie wyznaczonym tam miejscu.
Nie miałam tam żadnych koleżanek, więc ciągle szlajałam się z chłopakami. Dowiedziałam się również, że będę miała szkołę online i szczerze mówiąc się cieszyłam, bo nie chciałam iść do nowego liceum nie znając tam nikogo i nie wiedząc, czy ludzie tam mnie zaakceptują.
Ubrałam krótkie czarne spodenki, do tego top bez ramiączek tego samego koloru i oczywiście dwuczęściowy strój kąpielowy również w tym kolorze. Chyba było po mnie widać, jaki jest mój ulubiony kolor.
Plaża była 5 minut od naszego domu, więc ruszyliśmy tam z buta, a Luca i Jayden czekali na nas przed domem. Na ramieniu miałam torbę z wodą, okularami przeciwsłonecznymi, szczotką i ręcznikiem.
Przywitaliśmy się z chłopakami i razem poszliśmy na plażę.- Ale tłum - powiedział Luca zdejmując koszulkę. - Nie lepiej przyjść wieczorem?
- Stary, nie narzekaj, znajdziemy jakieś miejsce. - Odparł Jayden czyniąc to, co przed chwilą zrobił jego kumpel.
- A tobie nie jest za gorąco? - Usłyszałam i spojrzałam się na Luce.
- Trochę jest, dlatego ruszcie tyłki, bo chce już wejść do wody.Nasza czwórka chodziła po plaży i szukała idealnego miejsca, aż w końcu go znaleźliśmy. Mówiąc idealnego mam na myśli takiego, gdzie nie byłoby ludzi.
Zdjęłam z siebie ubrania i czekałam, aż któryś z nich postanowi jako pierwszy wejść do wody. Zerknęłam na Luce, który stał i patrzył się na mnie, a jego kącik ust uniósł się ku górze.
Miał ciemne włosy, a jeszcze ciemniejsze oczy, tatuaże, kolczyk w brwi, a nawet w języku. Był po prostu nierealny.Ares postanowił wbiec do wody na pewniaka, a my zaraz po nim. Jako, że nie umiałam pływać postanowiłam, że ograniczę się do stania w wodzie, która będzie sięgała mi do brzucha.
- Nauczę cię pływać jeśli chcesz. - Powiedział Rossi.
- Nie chcę się tu ośmieszać, zresztą dobrze mi się tu stoi.
- Nie ośmieszysz się, czym niby byś miała? Nie każdy umie pływać. Ja nauczyłem się dwa lata temu, ale jeśli nie chcesz to możemy tu po prostu postać, albo ewentualnie mogę pochlapać cię wodą. - Odrzekł szczerząc się, a ja ochlapałam go, zanim zrobiłby to on pierwszy.On po chwili również to zrobił i oboję śmialiśmy się jak dzieci. Ares i Jayden odplynęli dalej, a po chwili straciłam z widoku Luce. Poczułam muśnięcie o nogi, a ten podniósł mnie tak, że siedziałam na jego barkach. Po chwili rzucił mnie do wody i powtarzaliśmy to kilka razy nawet nie zauważając, kiedy chłopacy zjawili się obok nas.
- Nieźle się tu bawicie, co? - Zapytał Ares poprawiając swoją czapkę z daszkiem.
- Całkiem nieźle. Chcecie dołączyć?
- My wolimy popływać i was poobgadywać - odpowiedział Jayden. - Zostawimy was samych, gołąbeczki.Odpłynęli, a my spojrzeliśmy się na siebie i wybuchliśmy śmiechem. Znaliśmy się za krótko, by można było nas tak nazwać, był tylko moim kolegą, który po prostu podobał mi się wizualnie. Na pewno miał wiele innych koleżanek i nie byłam niczym specjalnym.
Nie znałam go też dobrze, mogłam jedynie stwierdzić, że jest miły i śmieję się z moich nieśmiesznych żartów. To tyle.
***
Pod wieczór rozpaliliśmy ognisko i siedzieliśmy przy nim pijąc piwa. To znaczy oni pili, ja nie.
Rozmawialiśmy o różnych rzeczach i wtedy mogłam się o nich czegoś więcej dowiedzieć. W oddali dostrzegłam grupkę osób, która zmierzała w naszym kierunku.- A to kto? - Zapytałam wskazując głową w ich stronę.
Luca spojrzał tam, gdzie pokazałam, a na jego twarzy można było zobaczyć przerażenie, a może szok?
- Kurwa.
CZYTASZ
Chasing Horizons
Teenfikce"Poznanie go było czymś, co uratowało mnie od spadnięcia na samo dno" Valentina Morozova nie miała życia, jakie mieli jej rówieśnicy. Jej rodzice porzucili ją, gdy miała zaledwie dwa latka. Od tamtego momentu dziewczyna wychowywała się w domu dzieck...