Czasami okazja do poznania kogoś ciekawego, może nadarzyć się w pracy, zwłaszcza gdy pracujesz jako pracownik ochrony w Centrum Handlowym. Nie ukrywam, że ta generalnie słabo płatna, a przy tym bardzo stresująca praca, czasami ma swoje pozytywne aspekty. Jednym z nich jest praca z ludźmi i wśród ludzi, co zwiększa możliwość zawarcia nowych, interesujących znajomości.
Kiedyś lubiłem pracę na przysłowiowej ochronie, z wiekiem, fascynacja tym zawodem poprostu mi przeszła, ale sentyment i wspomnienia pozostały...
*****
Pracował w jednym z największych Centrów Handlowych w mieście, gdzie codziennie przewijały się tłumy ludzi jako operator monitoringu/pracownik ochrony obiektu. Jego zadaniem było monitorowanie sytuacji w obiekcie, zapewnienie bezpieczeństwa oraz reagowanie na wszelkie incydenty. Był doświadczonym pracownikiem, wypełniał swoje obowiązki z niezachwianą precyzją, ale istniało coś, co w jego pracy sprawiało mu szczególne zadowolenie – obserwacja.W Centrum znajdowało się wiele sklepów, od odzieżowych po elektroniczne, a także kawiarnie i restauracje. Spędzał więc długie godziny w biurze, siedząc przed ekranem monitoringu, który wyświetlał na żywo obrazy z kamer rozmieszczonych w różnych częściach obiektu. Przez te wszystkie lata pracy nauczył się dostrzegać nie tylko to, co działo się na powierzchni, ale także wychwytywać subtelne zachowania klientów.
Nie był typowym ochroniarzem. Jego zainteresowanie nie ograniczało się jedynie do koordynowania pracy współpracowników, oraz pracy na monitoringu. Fascynowały Go kobiety, które odwiedzały to miejsce. Były różne – młodsze, starsze, z dziećmi, w towarzystwie przyjaciółek. Każda z nich miała swoją historię, swoje powody, dla których odwiedzała to miejsce. Z pasją obserwował, jak się poruszają, jakie ubrania wybierają, jak rozmawiają. Każda interakcja, każdy uśmiech, każde spojrzenie – wszystko to tworzyło przed nim fascynujący obraz.
Jednak nie miał zamiaru nikomu przeszkadzać. Wiedział, że jego rola nie polega na wkraczaniu w życie osobiste tych kobiet, a raczej na ich ochronie. Dzięki temu, że miał dostęp do monitoringu, mógł obserwować ich z dystansu, co dawało mu poczucie pewnego rodzaju specyficznej intymności. W jego oczach to nie było nic złego – jedynie forma podziwu dla ich urody i siły, z jaką wchodziły w interakcje z otoczeniem.
Pewnego dnia, gdy centrum handlowe tętniło życiem, dostrzegł Ją. Była młodą kobietą, może trzydziestokilkuletnią, o długich, falujących blond włosach i wyrazistych oczach. Ubrana w prostą, ale elegancką sukienkę, poruszała się swobodnie między stoiskami. Nie mógł oderwać od niej wzroku. Zafascynowany urodą kobiety, postanowił uważniej śledzić jej ruchy.
Kobieta wydawała się pewna siebie. Wchodziła do jednego ze sklepów z odzieżą, gdzie przymierzała kilka kreacji. Był zafascynowany nie tylko jej wyglądem, ale także sposobem, w jaki poruszała się wśród innych klientów, jak rozmawiała z ekspedientkami. Zdawała się emanować pewnością siebie, którą zawsze podziwiał u kobiet.
Obserwując ją, zaczął snuć domysły na temat jej życia. Czy miała partnera? Może przyjaciół? Co ją tu sprowadza? Ciekawość wciągnęła go coraz głębiej. Każda chwila, w której mógł ją widzieć, była dla niego jak mały skarb. W miarę upływu czasu coraz bardziej angażował się w tę codzienną obserwację. Wydawało mu się, że zna ją na wylot, mimo że nigdy się nie spotkali.
Kiedy po pewnym czasie kobieta wyszła ze sklepu, zauważył, że trzyma w ręku kilka toreb, a na jej twarzy zagościł uśmiech. Wydawało się, że jest zadowolona z zakupów. Opuściła sklep i skierowała się w stronę kawiarni. On postanowił ją śledzić, by zobaczyć, co będzie dalej. W jego głowie zaczęły rodzić się nowe pomysły – może mógłby jakoś nawiązać z nią kontakt? Może w tym codziennym zabieganiu, w tej monotonii pracy ochroniarza, istniała szansa na coś więcej?
CZYTASZ
ODCIENIE SZAROŚCI
Kurzgeschichten"Jeśli wspominając przeszłość będziesz miał więcej miłych wspomnień niż tych złych ,to oznacza że przeżyłeś te chwile tak jak chciałeś i umiałeś to zrobić.To oznacza też, że jesteś gotowy spojrzeć w przyszłość i podjąć kolejne wyzwania losu." Janus...