>>Rozdział 5

85 7 3
                                    

Upiłam łyk bursztynowego napoju i oparłam dłonie o mahoniowe biurko.Podniosłam wzrok i dokładnie przeanalizowałam twarz siedzącego naprzeciw mnie Caluma. Chłopak wyglądał tak jak zwykle- czarne,nieco dłuższe ostatnimi czasy włosy opadały mu na czoło, a długie rzęsy okalały ciemnobrązowe oczy. Wyglądał doroślej niż podczas naszego ostatniego spotkania, a znajomy mi t-shirt, który miał na sobie opinał jego wyrzeźbiony tors. Obgryzał paznokcie,nerwowo przeszukując jakieś notatniki. Szukał wskazówek, podobnie jak ja. Od kilku godzin znajdowaliśmy się w domu należącym niegdyś do mnie, miejscu do którego nie sądziłam że wrócę.Wejście tutaj było najtrudniejszą rzeczą jaką zrobiłam chyba w całym moim życiu, po przekroczeniu progu tego nieszczęsnego domu,do mojej głowy napłynęła fala wspomnień.

Potrząsnęłam głową i przeniosłam wzrok na perfekcyjnie uporządkowane biurko;leżał na nim laptop, kilka teczek podpisanych nazwiskami poszczególnych osób i paczka papierosów. Otworzyłam szufladę i po omacku zaczęłam szukać znajomego przedmiotu- pistolet Luke'a znajdował się na swoim miejscu.

-Nie wziął niczego.- Szepnęłam, zwracając tym na siebie uwagę Caluma. Hood kiwnął głową i odłożył notatniki na bok. Potarł twarz dłońmi i pociągnął łyk jakiejś taniej wódki.

-Claire...-Zaczął niepewnie.- Musisz mi uwierzyć, Luke jest szalony, ale nie zrobiłby tego o co go podejrzewasz. Nie porwałby Amy. Zbytnio zależało muna...- Uciszyłam go skinieniem dłoni.
-Skończ, nie chcę tego słuchać Calum. Nie obchodzi mnie to, że jesteście przyjaciółmi,nie obchodzi mnie to, że próbujesz w tym momencie chronić Ashtona i Michaela, pilnuj swoich ślicznych usteczek, bo powiesz jeszcze jedno słowo na temat tego, tego potwora...-Zacisnęłam dłonie w pięści, próbując pohamować rosnącą we mnie z każdą sekundą złość  . -Nie chcę zrobić Ci krzywdy, Calum.

-Nie jesteś taka, Claire. Przestań zastraszać ludzi na prawo i lewo i spróbuj zrozumieć to, że obwiniasz go o rzeczy, których nie zrobił! Co się stało Claire! Powinnaś najlepiej z nas wszystkichwiedzieć, że Luke Hemmings nie znika ot tak!- Wrzasnął i ciskającbutelkę w kąt, ruszył pośpiesznym krokiem w stronę drzwi.Usłyszałam trzask i głośne kroki na schodach. To jest to co onizawsze robią, podkulają ogon i uciekają jak psy, kiedy sytuacjawymyka im się z rąk. Muszę skupić się na odnalezieniu Amy, topowinno być moim jedynym celem...

Myśl Claire, myśl...

Przelotnie spojrzałam w stronę intrygujących mnie teczek, zrobiłam krok w ich stronę i zaczęłam przerzucać poszczególne aktówki. Moją uwagę przykuła jedna z nich- oznaczona czerwonym wykrzyknikiem. Ku mojemu zdziwieniu była pusta. Z wściekłością rzuciłam ją o ziemię i już miałam opuścić pomieszczenie, kiedy moim oczom ukazał się nieduży napis umieszczony na wewnętrznej stronie teczki.

Znajdź mnie.

***


Destiny beznamiętnie zmieniała telewizyjne kanały, zatrzymując się po chwili na jakimś reality show. Dziewczyna nie odezwała się do mnie ani słowem od wizyty w kamienicy i sytuacja nie wydawała się zmierzać ku zmianie. Po wymianie zdań jaką mieliśmy z Calumem,brunet wyszedł na prawie godzinny spacer, a aktualnie znajdował się w jednej z sypialni. Przeniosłam wzrok na Kyle'a, któremu wszystko było już tak niesamowicie obojętne, że udawał nawet zainteresowanie lecącym programem.

Moje myśli cały czas wędrowały w kierunku Amy. Czas nieubłaganie mijał, a ja w gruncie rzeczy nadal nie miałam pojęcia o miejscu pobytu siostry. Powinnam stworzyć listę „zaginionych", ale mam wrażenie że byłoby na niej zbyt tłoczno. Przez kilka kolejnych minut skubałam nieistniejące pyłki z materiału spodni, po czym ruszyłam w bliżej nieokreślonym kierunku. Przechadzałam się po domu, odtwarzając w pamięci zdarzenia mające w nim miejsce. Nie było tak, że spotkało mnie tutaj samo zło. Może ciężko w to uwierzyć, ale zdarzały się także chwile szczęścia. Uśmiechnęłam się na widok wiszącego w korytarzu zdjęcia, byłam na nim ja z Calumem, mniej więcej dwa lata temu. Śmialiśmy się, gotując coś.

Scream// l.hemmings (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz