Robię kilka głębokich wdechów i postanawiam wejść do środka.
W salonie na stoliku jest pełno jedzenia, słodyczy i napoi. Na podłodze leżą dwa koce, które zwykle leżą na łóżku Darcy.
- Co do cholery? - pytam.
- Niespodzianka! - krzyczy Darcy i wybiega z kuchni, w towarzystwie Harry'ego.
Stoję z otwartą buzią i zupełnie nie wiem co powiedzieć. Biorę Darcy na ręce i całuje po czole.
- Co? Ale.. Jak Wy? - nie potrafię nic z siebie wydusić.
Zaskoczyli mnie, nie powiem, że nie.
- Nic nie mów - mamrocze Harry i szeroko się uśmiecha.
Odwzajemniam uśmiech i przytulam się do niego delikatnie, ponieważ nadal na rękach trzymam Darcy.
- Ale tak właściwie o co chodzi? I skąd mieliście klucz, złodzieje? - pytam groźnie, a oni tylko wybuchają śmiechem.
- Ja i Darcy jesteśmy zgranym zespołem, Bella - uśmiecha się - I zrobiliśmy noc filmów, także zapraszamy - wskazuje dłonią na koce i poduszki na podłodze, a ja wzdycham z uśmiechem i kładę torbę na stół.
- Super - mówię całkiem poważnie i wygodnie układam się na podłodze, kładąc sobie pod głowę miękką podusię - Co pierwsze?
- Myślałem nad Gwiazd Naszych Wina, bo widziałem na twojej półce taką książkę - mówi Harry i podłącza laptopa do telewizora - Więc?
- Okay, mi pasuje - uśmiecham się i biorę Darcy na kolana.
Po 40 minutach filmu Darcy już się nudziło i zasnęła mi na kolanach.
- Miękki zawodnik - kpi sobie Harry, a ja uderzam go w ramię - Przepraszam.
- To jak z tymi kluczami, hm? Skąd je miałeś? - pytam i wkładam sobie do ust garść popcornu, nie zważając na to, że wyglądam okropnie w towarzystwie Harry'ego.
- Chciałabyś wiedzieć - prycha i lekko się uśmiecha.
Odpuszczam i powracam do oglądania filmu. Uwielbiam go i szczerze mówiąc, mogłabym oglądać ten film w kółko. Harry wydaje się być znudzony, bo nie patrzy w ekran tylko obżera się słodyczami, pisząc coś na telefonie.
- Odłóż to - mówię, wskazując palcem na iPhone'a w jego dłoni - Oglądamy film.
- Jest nudny - wzrusza ramionami, ale chowa telefon do kieszeni.
Po kilku minutach jego głowa swobodnie opada na moje ramię i mogę usłyszeć ciche pochrapywanie z jego ust. No tylko tego mi tu brakowało.
Wzdycham zażenowana faktem iż śpi na mnie Darcy i Harry, a ja nawet nie mam jak stąd uciec.
Delikatnie unoszę głowę Harry'ego nie chcąc go obudzić, jednak otwiera oczy i marszczy brwi.
- Skończyło się? - pyta i odchrząkuje, bo udało mu się to powiedzieć głębszym głosem niż zawsze.
- Ta, śpij dalej - uśmiecham się i wstaję z Darcy na rękach.
- Hej, daj mi ją - mówi.
Podaję mu moją córkę, a sama idę zapalić światło i odsłonić rolety. Co to za durny pomysł oglądać filmy w dzień, gdy jest jasno?
- Nie mam pojęcia co teraz będziemy robić - wzruszam ramionami i włączam telewizor, bo nie chcę trwać w niezręcznej ciszy.
Harry znika gdzieś w pokoju Darcy i po chwili przychodzi do salonu, trzymając w ręku dwa pady.
- Mam pomysł - szczerzy się i podaje mi jeden z nich.
Nie wiem jak to się stało, ale wylądowałam na podłodze obok Harry'ego z padem w ręku i grając w jakąś marną, dziecinną gierkę na PlayStation 3. Kupiłam to wszystko kiedyś Darcy na urodziny, ale nie pomyślałam o tym, że jest za mała, więc cały zestaw leżał u niej w pokoju i się kurzył.
- Ta gra jest beznadziejna. Kupię Fifę i będziemy mogli grać - odzywa się Harry, a ja przewracam oczami.
Harry włącza trudniejszą wersję gry, w której trzeba sterować wszystkimi przyciskami, bo jak twierdzi - "ta gra jest zbyt łatwa i babska". Rezygnuję z rozgrywki już po kilku minutach, bo kompletnie nie wiem jak obsługiwać to coś.
- No dalej! Nie będę grał sam - jęczy Harry.
- Nie umiem!
- Pokażę Ci - mówi w końcu i wstaje z miejsca.
Odsuwa mnie od kanapy i siada tuż za mną. W ten sposób siedzę między jego nogami, a jego tors przylega do moich pleców. Czuję się dość dziwnie w tej sytuacji, ale staram się zachowywać normalnie.
- Tym ruszasz - tłumaczy i kładzie mój palec na dziwne kółeczko.
Dociska go swoimi palcami i kręci w różne strony, pokazując mi jak sterować.
- Łatwe, nie? - śmieje się, a ja fukam - Nauczysz się szybko. Najpierw zagramy razem.
Harry włącza pierwszą rundę i gramy 'razem'. Tak naprawdę to po prostu gram ja, a on trzyma swoje palce na moich, gdyby na wszelki wypadek musiał mi pomóc.
Stwierdzam, że to naprawdę łatwe i dałabym radę sama, ale nie chcę go stąd wyganiać, bo siedzenie z nim w takiej pozycji jest bardzo, bardzo wygodne. Szczególnie, gdy opiera swoją twarz na moim ramieniu i mogę poczuć jego ciepły oddech na szyi.
______________________________________________________________przepraszam za tak długą nieobecność, ale już jestem! :)
I jak Wam się podoba? ;) xx
CZYTASZ
My princess || Harry Styles [PL]
FanficCo jeśli ojciec dziecka ucieka i zostawia Cię samą? Dałabyś radę wychowywać dziecko samotnie? A co jeśli on wróci.. po kilku latach?