Zayn
Moja praca to jedno wielkie bagno. Na samą myśl o tym, co muszę w niej robić czuję wstręt i obrzydzenie do swojego ciała. Najchętniej bym ją zmienił, ale w tych czasach jest ciężko o pracę, a tam mam duże zarobki. Ta praca jest jak skok z urwiska prosto do basenu zapełnionego wygłodniałymi piraniami. Najgorszy w tym wszystkim jest fakt, że jest to klub dla gejów. Nienawidzę rozbierać się przed tymi wszystkimi chłopakami. Gdyby to były dziewczyny, to jakoś bym to zniósł. Ale kiedy widzę jak ci faceci patrzą na mnie tym wzrokiem pełnym pożądania, mam ochotę stamtąd wybiec i nigdy nie wracać. Jednak się powstrzymuję. W końcu nie chcę stracić tej pracy, jakakolwiek by ona nie była.
-Malik, za pięć minut wchodzisz - Powiedział mój pracodawca. Nienawidziłem kolesia. Stary idiota patrzy się na mnie tak, że aż ciarki przechodzą mi po karku. W jego oczach zawsze są te nieodgadnione emocje, kiedy wychodzę na scenę. Nienawidzę tego. To jest okropne. Wziąłem głęboki oddech po czym wyszedłem na scenę na której miałem odegrać ten okropny taniec zwany striptizem. Zastanawiam się dlaczego tym wszystkim mężczyznom się to podoba. Przecież to ohydne. No ale co zrobić. Miałem nadzieję że moja dzisiejsza zmiana minie szybko i przejmie ją mój współpracownik, Nick. Dobra, pora zaczynać.
Angie
Życie jest ciężkie, ale pomimo tego, co dla nas szykuje, nie ważne czy to coś dobrego czy nie, nigdy nie można się poddawać. I tak własnie robię. Pomimo że moja rodzina jest prawie skazana na wyrzucenie z domu przez nie płacenie rachunków, to ja się nie poddaję. Chodzę do tej pracy jako barmanka, aby zarobić i zapłacić wszystkie podatki i mieć pieniądze na wyżywienie całej rodziny. Mam nadzieję że wiedzą, jak się dla nich poświęcam. Ta praca nie byłaby taka zła, gdyby nie fakt, iż moja zmiana jest w tym samym czasie co zmiana Malika. Nienawidzę patrzeć na jego występy. Ale po prostu tak już pewnie musi być. Dlaczego pracuję w klubie dla gejów spytacie? To dlatego, że sprzedając alkohol tym ludziom o tutaj nie jestem narażona na ich ohydne spojrzenia, nie tak jak ten tam... Jak mu na imię? A! Zayn. Koleś wybrał sobie ciekawą pracę. A może taką lubi. Co ja się nim przejmuję?
-Ej, panienko - Z rozmyśleń wyrwał mnie głos jakiegoś faceta w wieku około czterdziestu lat. Był gruby i obleśny, jak większość tutaj. Już się do tego przyzwyczaiłam, więc nie robi to na mnie wrażenia. - Podaj jedną butelkę whisky... - Odwróciłam się, aby podać mężczyźnie to, o co poprosił - Tylko się pośpiesz, bo nie chce się spóźnić na występ Zayn'a - W tej chwili zobaczyłam jak oblizuje usta. Jaki zboczeniec. W takich chwilach cieszę się że ludzie tutaj są gejami i nie zwracają na mnie uwagi. Podałam facetowi zamówienie, a gdy on zapłacił, westchnęłam mając nadzieję, że moja zmiana minie dzisiaj szybko. Jedyne co mogłam teraz robić, kiedy Zayn tańczyć, to albo na niego patrzeć, albo siedzieć w telefonie. No, to ja wybieram to drugie.
Ja: Siema Niallerku, mam nadzieję że nie śpisz ;)
Niall: Nie, jest godzina 23 a ja mam spać?
Niall: Ja wolę co innego robić w takie piękne noce
Ja: Wolę sobie nie wyobrażać co
Niall: Pff... Jak tam twoja zmiana misiu?
Ja: Po pierwsze nie mów misiu, bo czuję się gruba
Ja: A po drugie moja zmiana jak zawsze polega na patrzeniu na pół nagiego Zayn'a... Bleee
Niall: Przyznaj że jest przystojny
Ja: WTF?
Niall: Wiem że w głębi swojego serduszka chciałabyś patrzeć na tego striptizera, ale gdyby nie miał nawet tych swoich seksownych bokserek
Niall: Mam rację?
Ja: Niall!!! Ogarnij się do kurwy nędzy
Ja: Już to przerabialiśmy -,-
Niall: Nie, poprawka. Ty przerabiałaś
Ja: Nie da się z tobą pisać
Ja: Spierdalaj
Niall: Kolorowych snów z Zayn'em, misiu :*
