Voices in my head ll (zakończone)

9 / Michael

Jeszcze jeden dzień, i będę nazywamy Pan Hemmings, ale cały czas myślę, żeby wziąść dwuczłonowe nazwisko. Michael Clifford - Hemmings. Jak to cudownie brzmi. Cała rodzina zebrała się już, jedni dokonują ostatnich zakupów, a ja ciągle biegam wokół nich, lub dzwonie, żeby dowiedzieć się nowości związanych ze ślubem.

Ostatnie przygotowania, które mam nadzieję, że nie okażą się na daremne. Mimo, iż byłem już zmęczony, biegałem na około ludzi, najwięcej problemów do mnie, mieli rodzice mojego narzeczonego.

- kochaniutki, a nie za bardzo schudłeś? Będziesz wyglądał jak wieszak!

- a te twoje klopsiki to zimne są. - ciągle mi powtarzali, że jestem beznadziejny. Pokręciłem głową, I spojrzałem smutno na Luke. Objął mnie mocno, i szepnął czule do ucha:

- kochanie, jest późno, idź się już połóż, ja ich położę do pokoju i do ciebie przyjdę dobrze?

Mimo, iż byłem zmęczony, powiedziałem, że nie pójdę. Nie chciałem pokazać, że jestem słaby. Zrobiłem jeszcze kawy, pokroiłem ciasto, I zaniosłem je do salonu. Po kilku minutach zniknęło.

Kiedy wszyscy rozeszli się do pokojów, poszedłem do łazienki. Nalałem wody do wanny, wyspałem moje ulubione płatki róż, oraz olejek, żeby się odstresować.

- Luke! Kochanie idziesz ze mną do wanny?! -krzyknąłem, a po niecałe minucie Hemmo był obok mnie, w samych bokserach. Zaśmiałem się, i musnąłem jego usta. Zdjąłem bokserki, i wszedłem do wanny. Luke usiadł za mną, i objął mnie w talii.
Muskał mój kark, moją szyję, oraz usta. Uśmiechnąłem się, a on wpił się w moje ustka.

- kochanie, jutro ważny dzień. Cokolwiek ktoś ci powie, nie wierz nikomu. To ma być idealny dzień - szepnął, a ja przytaknąłem.

- idziemy spać? Dobrze nam to zrobi - szepnąłem, a po chwili wyszliśmy z wanny. Ubraliśmy bokserki, i położyliśmy się na łóżku. Wtuleni w siebie, zasnęlismy.

__________

Przepraszam że krótki