Przez całą noc, nie mogłem spać. Kiedy już udało mi się zasnąć, obudziłem się o szóstej, po czym wstałem, i ubrałem zwykłą koszule i dresy. Cmoknąłem mojego skarba w głowę, po czym poszedłem do łazienki. Umyłem włosy, oraz ułożyłem je. Kiedy wróciłem do pokoju, Luke juz nie było. Zszedłem na dół, a tam dowiedziałem się, że poszedł do domu rodziców, chcąc się przygotować.
***
- Ogłaszam was mężem, i mężem - powiedział Ksiądz, a ja pocałowałem mojego, już w tej chwili - męża.
Objęci wyszliśmy z kościoła. Wsiedlismy do samochodu, i pojechaliśmy do sali, która była idealnie urządzona. Dużo stołów, ułożone w dwóch rzędach, pokrytych na biało obrusem, obok, sala do tańczenia. Wszystko było idealne.
Wszyscy zaśpiewali nam sto lat, całowaliśmy się, było jak w bajce.
- Panie Hemmings? - usłyszałem szept, i uśmiechnąłem się szeroko.
- tak, Panie Hemmings? - Zaśmiałem się, I musnąłem jego usta. Wtedy wszyscy, zaczęli śpiewać "gorzko, gorzko" a my pocałowaliśmy się, tak mocno, jak tylko umieliśmy.
___________________________
OK, TO JUŻ KONIEC, CHCECIE KOLEJNA CZĘŚĆ? BĘDZIE DŁUŻSZA NIŻ TA, ALE CHCĘ WIEDZIEĆ CZY CHCECIE
CZYTASZ
Voices in my head ll (zakończone)
FanfictionZapraszam na ff "zakazane uczucia" z Hemmingsem! Wracam do pisania :)