Rozdział 1 - fragment

1.5K 74 2
                                    

Stojąc pod prysznicem i czując natrysk zimnej wody na moim ciele czułem łączność z moim ojcem. Dobra, to zabrzmiało dziwnie. Pewnie rozkminiacie właśnie kto jest moim tatuśkiem. Nie, to nie hydraulik (pewnie, niektórzy inteligentni tak pomyśleli).Jestem synem Posejdona, tak tego gościa z ogromnym widelcem, który jest w mitologi. Fajnie, nie? Jestem herosem i tak dalej. Mam potężnego tatusia, po którym odziedziczyłem nadludzkie zdolności, które nie raz uratowały mi życie( zapomniałem wspomnieć, że heros nie ma łatwego życia, bo ciągle czepiają się go potwory, a jego koniec zwykle jest tragiczny i bolesny, to taka mała ciekawostka). Tata często mi pomaga, ale myślę, że dzisiaj nie zechce mnie wspierać. Dlaczego? Otóż oświadczam się Annabeth Chase. Co w tym złego? Annabeth też jest półboginią( najpiękniejszą, najmądrzejszą, najzabawniejszą, najsłodszą, najseksowniejszą i najcudowniejszą, wspominałem, że bardzo ją kocham?). Jako, że jest herosem jak ja jednym z jej rodziców jest olimpijczyk, po boskiej stronie moja dziewczyna ma matkę. Atenę. Bogini mądrości i wojny( najgorszy typ teściowej jaki może być, to trafiłem, nie?). Teraz dojdziemy do sedna sprawy. Posejdon i Atena szczerze się nienawidzą. Już i tak krzywo patrzą na mój i Annabeth związek. Nie sądzę, że pobłogosławią nasze małżeństwo i będą rzucać ryżem( już ja zadbam, żeby był niebieski).Planuję w przód, a nawet nie wiem czy przyjmie moje oświadczyny. To właśnie tego boję się najbardziej. Nie naszych rodziców, a tego, że powie „ nie". Włączyć kamery właśnie powstanie przebojowa komedia roku „ Percy Jackson pogromca Kronosa daje plamę przy zaręczynach". O moich planach wiedzą Piper, Jason, Grover i moja siostra Lena, o której wiem i która mieszka ze mną od zaledwie pół roku. Pewnie powinienem być mniej zestresowany faktem, że córka Afrodyty ćwiczyła ze mną kwestie na zacisznej polanie, ale wiecie nie pomagał mi fakt, że po każdej próbie komentowała to tak: „ Jesteś beznadziejny" albo „ wyjdzie za ciebie chyba tylko z powodu poczucia humoru, te oświadczyny rozbawią ją do łez". Nie pomagał mi też jej chłopak Jason, który przyglądał się temu wszystkiemu. Wiecie myślałem, że nie pasuje mu to, że będę się oświadczał jego dziewczynie nawet jeżeli będzie to na niby, ale nawet nie przeczuwałem jak bardzo się mylę. On się tam przychodził śmiać ze mnie! Gdy tylko padałem przed Piper na kolana i jąkałem zdenerwowany formułkę tarzał się ze śmiechu.

...

Podobało się? Jeśli tak to zapraszam na ciąg dalszy  http://worldoftheheroes.blogspot.com/

Historie z Olimpu (seria II)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz