Rozdział 25

14.3K 915 86
                                    

Czas do imprezy minął mi zdecydowanie za szybko. Do tego czasu zdążyłam dobrze poznać się z kuzynami Nialla.

- Niall, nie chcę końca wakacji - powiedziałam uwieszając się na jego szyi, zanim wyszliśmy z jego pokoju.

- Ja też nie chcę kochanie, ale nic z tym nie zrobię - powiedział, po czym pocałował mnie w nos - Chodź już, wszyscy na nas czekają.

Zeszliśmy na dół, gdzie przy drzwiach czekali na nas Nate i Bryan.

- Reszta już na nas czeka - powiedział ten pierwszy. Ubrałam z Niallem buty i wyszliśmy z domu. Robiło się już ciemno, a to oznacza, że impreza będzie już niedługo, czego z jednej strony nie mogłam się doczekać. Nad jezioro pojechaliśmy Porsche, a kuzyni zabrali się Audi Nathaniela.
Idąc na plażę zobaczyliśmy wielu ludzi, którzy wezmą udział w wydarzeniu. Jak się okazało, na niej płonęło ogromne ognisko, wokół którego zbierali się ludzie. Leżaki i parasole były ozdobione światełkami, co świetnie wyglądało w ciemnościach i tworzyło unikalny klimat.

- Ni, zrób coś, żebyśmy chodzili razem do szkoły - powiedziałam, a on zaśmiał się i objął mnie ramieniem.

- Będę cię rano odwiedzać przed szkołą, dobrze?

Pokiwałam głową i dostałam całusa od chłopaka.

Chłopcy chcieli pójść do baru, więc to zrobiliśmy, natomiast Niall i Nate poinformowali, że nie będą pić, bo chcą nas bezpiecznie odwieźć do domu. Widząc ilości alkoholu, jakie zamówił Louis, wiedziałam, że będzie śmiesznie, bo na sto procent będzie pijany.

- Jak spędziliście wakacje? - spytałam kuzynów Nialla.

- Byliśmy w Miami - powiedział Bryan.

- Weź mi nie przypominaj - Niall przewrócił oczami i wtedy przypomniało mi się, że on też miał tam się znaleźć.

-Sorry, stary.

- Mam żałować, że mnie tam nie było?

- Było zaje... - zaczął Nate, ale Bryan uderzył go z łokcia.

- Okej - Niall westchnął - Ale szczerze mówiąc nie żałuję tego, że zostałem tutaj.

Niall spojrzał się na mnie i puścił mi oczko, na co kąciki moich ust powędrowały w górę, a on pochylił się, by mnie pocałować.

- Nie przyzwyczaję się do tego. Nigdy - powiedział Harry odwołując się do nas.

- Hej, a gdzie masz Jessicę? - spytałam.

- Będzie dziś tutaj ze swoimi przyjaciółkami i mam zamiar z nią się spotkać.

- Powodzenia, stary - powiedział Niall, a Harry w podziękowaniu skinął głową.

Gdy wróciliśmy na plażę, rozbrzmiewała już muzyka, która dobiegała z ogromnych głośników. Ludzie zaczęli się bawić, więc zrobiliśmy to i my. Harry poszedł do Jessici i widok, że przytuliła go na powitanie totalnie mnie ucieszył.

- Słyszałem, że o północy mają puścić fajerwerki - powiedział Louis okręcając Alice podczas tańca, aby następnie ją przytulić.

- Jest tu jakieś stoisko ze sztucznymi ogniami, prawda? - upewniła się Alice.

- Niall, musimy je kupić! - powiedziałam patrząc się na niego w górę.

- Dla ciebie wszystko - powiedział. Stanęłam na palcach i pocałowałam go.

- W takim razie chodzimy je kupić zanim się skończą - powiedział Bryan, a my zgodziliśmy się z nim i poszliśmy zrobić małe zakupy.

- Zapalimy je jak puszczą fajerwerki! - powiedziałam podekscytowana.

New Neighbour || Niall Horan (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz