Następnego ranka wstałam i zeszłam na dół aby zrobić śniadanie.W kuchni już zastałam mamę i Alexa oraz babcię i dziadka.Siedzieli przy stole i rozmawiali.
-A gdzie tato?-spytałam siadając i zajadając się przygotowanym przez babcię śniadaniem.Widziałam jak na ich twarzach pojawia się uśmiech.
-Twój ojciec przytula kibel-zaśmiał się dziadek na co babcia wywróciła oczami.Zawsze była po stronie mojego taty i zawsze go broniła.
-A gdzie twój Niall?-zapytała mama.
-Jeszcze śpi,ale on raczej ma mocną głowe i aż takiego kaca miec nie będzie-skończyłam jeść i akurat wtedy do kuchni wszedł Niall.Był cały zaspany,na sobie miał jedynie jakieś spodenki.
-Kochanie,myślałem że się obok ciebie obudzę ale sie zawiodłem-powiedział podchodząc do mnie i całując mocno.Czułam na nas wzrok wszystkich zebranych.Po chwili Niall uklęknął i pocałował mój brzuch.-Witaj księżniczko-szepnał.To było urocze,jak mówił do brzuszka.Nastepnie usiadł obok mnie i powitał się ze wszystkimi.
-Jajecznica,kanapki czy..-nie dane mi było skończyć bo wtrąciła sie moja mama.
-Po pierwsze ma własne ręce i sam może sobie zrobić śniadanie a po drugie od kiedy ty umiesz gotować?-zapytała zdziwiona.
-Mamo,ale ja lubię robić śniadania mojemu Niallowi.I zawsze umiałam gotować.Wiesz musieliśmy jakoś przeżyć jak byłam u taty.Nauczył mnie co nie co.-uśmiechnęłam się i zwróciłam sie w stronę Horana.-Więc?
-Jajecznica była by okej-mruknął i wziął wodę z szafki.A jednak ma kaca.Dobrze mu tak.Mógł nie pić tyle.Chłopak nalał sobie i posłał mi uśmiech i puścił mi oczko.Zaśmiałam się i wrociłam do robienia śniadania.
-Wody!-krzyknał mój ojciec wbiegając do kuchni.Chwycił butelkę stojącą na stole i wypił ją duszkiem.Dziadkowie pokręcili zrezygnowani głowami.-No co?
-Nic,nic...ale mogłeś tyle nie pić.I do tego jeszcze upiłeś Nialla-zaśmiał sie mój dziadek.Ojciec jakby dopero teraz sobie wszystko przypomniał bo spoważniał i zwrócił się do Nialla.
-Chłopcze,przepraszam za wszystko co wczoraj powiedziałem-podrapał się po karku.Wywróciłam oczami podając Niallowi talerz z jajecznicą.
-Nie ma sprawy-odparł Niall i zabrał się za jedzenia.Nałożyłam jeszcze mojemu tacie i poszłam na górę aby ogarnąć mój pokój i obudzić śpiąca Cleo.Mała marudziła że jeszcze nie chcę wstawać,no ale zaraz będą jechac do Londynu.Z wielkim trudem ściągnęłam ją z łóżka i ubrałam.Po zjedzonym posiłku pojechaliśmy wszyscy razem odwieść mamę i Alexa na lotnisko.Wracając z tamtą od razu pojechaliśmy do domu Nialla.
-O której sie umówiłeś z moim tatą?-spytałam Nialla składając ubrania.Chłopak podszedł do mnie i objął w pasie.
-Wiesz,najchętniej to zostałbym z tobą i porobił ciekawe rzeczy no ale..przyszłego teścia sie nie wystawia-mruknał mi do ucha.Uśmiechnęłam się szeroko i obróciłam do niego.On od razu pocałował mnie.-Mam na pietnasta i myślę że wrocimy dopero około dwudziestej.
-Jest już trzynasta-wymamrotałam.Co ja będę robić przez ten czas.
-Jak mnie nie będzie masz uważać na siebie i naszego malucha.-powiedział,kładząc swoje dłonie na moim brzuchu.-Nie mogę się doczekać aż będziemy mieć już przy sobie naszego małego skarba.
-I te wszystkie nieprzespane noce,marudzenie, a do tego będę wyglądać jak wieloryb-odparłam i spuściłam głowę.Niall od razu ją podniósł i cmoknął mnie w usta.
-Będziesz seksownym wielorybkiem-mruknał do mojego ucha i klepnął mnie w tyłek.
-Niall!-zaśmiałam sie i odepchnełam go od siebie.
CZYTASZ
Inna II n.h II
FanfictionVicky była inna od wszystkich dziewczyn.Była pyskata i zawsze stawiała na swoim.Grała w piłkę i przebywałam w gronie chłopaków,częściej niż w gronie dziewczyn. Niall jest bad boyem,nie liczy sie ze zdaniem innych,na wszystko ma wyrabane.Uwielbia gra...