Rozdział 6

70 5 0
                                    

-Czego chcesz?! - krzyknęłam do telefonu
-Dlaczego nie chcesz ze mną rozmawiać?
-Harry powinniśmy zakończyć naszą znajomość
-Dlaczego? Co ja takiego zrobiłem? Możemy się spotkać?
-Dobrze - odpowiedziałam ze łzami. Coś kazało mi się z nim spotkać, coś mnie do niego ciągnęło.
-Świetnie! Czekam na ciebie w parku,przy wejściu.
-Dobrze, zaraz tam będę- odpowiedziałam i rozłączyłam się.
***
Po jakichś piętnastu minutach byłam w parku. Zauważyłam Harry'ego siedzącego na murku wpatrującego się w telefon.
-jestem -powiedziałam sztywno.
-cześć skarbie - powiedział i zszedł z murku. Chciał mnie nawet przytulić, ale mu na to nie pozwoliłam.
-Nie jestem twoim skarbem, ok? -odparłam i odsunęłam się kawałek
-Przepraszam -szepnął mi do ucha
-Tylko tyle masz do powiedzenia?!
-Masz rację, to za mało, ale ty też się wczoraj dziwnie zachowywałaś
- Ok czyli to moja wina, że mnie pocałowałeś?
-Tak, bo gdybyś nie była taka idealna, nie zrobiłbym tego- odparł z uśmiechem
Boże jakie to słodkie.
-Nie mów tak
-Dlaczego? zapytał zdziwiony
-Lepiej powiedz prawdę, to jakiś zakład? Musisz mnie przelecieć, czy coś w tym stylu? Tak?
-Diana o czym ty do cholery mówisz? Jaki zakład? Nie chcę ci nic zrobić, po prostu się zakochałem!
-Gratulacje! -krzyknęłam i udałam się w stronę wyjścia z parku
-W tobie! Słyszysz?! -krzyczał stojąc w tym samym miejscu.
Skoro mnie kocha, to dlaczego nie biegnie teraz za mną?
***
-Gdzie byłaś?zapytał Tomek
-A gdzie ja mogłam być? Pewnie się nawet domyślasz z kim- odpowiedziałam ze łzami w oczach
-Co się stało? Dlaczego płaczesz?
-Babskie sprawy, nie chcę cię zamęczać moimi problemami -odpowiedziałam po czym nalałam do szklanki soku i poszłam do swojego pokoju.
Wieczorem gdy wróciła mama przyszedł również Liam.
-Hej, mogę na chwilę? -zapytał
-Harry cię przysłał?
-Nie, ale wiem co się stało, dlatego chciałem cię zapytać czy pojechałabyś ze mną i moimi rodzicami w ten weekend do naszego domku nad morzem?
-To miłe z twojej strony, ale raczej nie.
-Dlaczego? Będzie też moja kuzynka Perrie, co prawda jest trochę starsza, ale się polubicie.
-Muszę się zastanowić.
- W takim razie napisz mi sms'a, albo powiedz jutro w szkole- powiedział i wyszedł.
W sumie to czemu nie? Odpocznę chwilę od Harry 'ego.
Zapytałam mamę o zgodę na wyjazd. O dziwo zgodziła się. Napisałam Liamowi sms'a:
Diana: Mam nadzieję, że to będzie udany weekend :)

DianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz