7 rozdział- SPOTKANIE Z ADAMEM!

17 2 1
                                    

Wstałam o 9. Poszłam pod prysznic ubrałam się i poszłam na śniadanie...Po śniadaniu usiadłam przy biurku i nuciłam sobie moją ulubioną piosenkę, a jednocześnie pomyślałam czy założyć pamiętnik....POSTANOWIŁAM, ŻE TAK ZROBIĘ. Wzięłam pamiętnik i zaczęłam pisać :
DROGI PAMIĘTNIKU PRZEZ OSTATNIE DNI SPOTYKAM SIĘ Z MOIM KOLEGĄ....WCZORAJ POSZLIŚMY DO RESTAURACJI I ON MNIE POCAŁOWAŁ !!!! GDY DO NIEGO ZADZWONIŁAM POWIEDZIAŁ, ŻE TO PRZYPADKIEM I, ŻE TEGO WCALE NIE CHCIAŁ...  :'(
                                                                                                                                                          Twoja Nicola
Skończyłam pisać i schowałam pamiętnik do szawki na klucz. Po chwili zadzwonił telefon
"FILIP"
Odebrałam:
N:Halo
A:Przepraszam Nicki, że cię okłamywałem...Ale...ale....ale ja cię kocham! Zakochałem się w Tobie od pierwszego wejrzenia udawałem, że nie chciałem cię pocałować, ale tak naprawdę o tym marzyłem...Jeszcze raz przepraszam.
N:..............................
A:Nicki jesteś tam ? Halo
N:Cz-czy to prawda ?
A:Szczera prawda!
N: Dziękuję....
A:Może się dziś spotkamy o 16 w parku ?
N:Tak! Znaczy....Okej
A:Okej papa księżniczko! -Zaśmiałem się
N:Pa.


Czy on do mnie powiedział księżniczko!
Chwile stałam jak słup i myślałam...Aż w końcu ruszyłam się i poszłam do taty powiedzieć, że wychodzę o 16 spotkać się z Sarą, a tak naprawdę  z Adamem:
N:Najukochańszy tatusiu mogę się dziś spotkać z Sarą o 16 w parku- zrobiłam słodkie oczka
T: Okej...Ale w domu masz być o 20!
N:Dobrze dobrze spokojnie...
T:A teraz pomóż mi przy obiedzie...
N:Okej...-Wywróciła oczami

Minęła godzina i wybiła 13 wszyscy byli po obiedzie, a mnie czekało spotkanie...Poszłam do swojego pokoju i wybrałam t-shirt na spotkanie położyłam je na łóżko i poszłam się umyć........Parę chwil później wyszłam z pod prysznica ubrałam się na spotkanie i pomalowałam oczy, usta i nałożyłam trochę pudru na twarz. Po chwili usłyszałam wibracje w telefonie...SMS od ADAMA

Hej mała jeszcze 3 godzinki i się zobaczymy :*


ODPISAŁAM : NO PEWNIE JESTEM JUŻ GOTOWA


ODPISAŁ:OKEJ JA IDE SIĘ PRZYGOTOWAĆ PA


ODPISAŁAM:PA

Zeszłam na dół i wzięłam jabłko czkając, aż wybije 15..W wolnym czasie poszłam na telewizję...Nagle patrzę i jest 15.30! szybko ubrałam bluzę wzięłam torebkę, a do niej spakowałam picie i telefon i migiem wybiegłam z domu...Park mam dość dlatego spóźniłam się o 10 minut....DOSZŁAM STRESOWAŁAM SIĘ TAK JAKBYM MIAŁA ZARAZ UMRZEĆ!


Po chwili usiadłam na ławkę i czekałam na Adama po chwili ktoś zakrył mi oczy i powiedział

ZGADNIJ KTO TO!

N:Sara
Nie
Ola (koleżanka)
Nie
N:Hmmm.....Karolina-chciałam się trochę podrażnić (2 koleżanka)
Nie
N:Toć wiem, że to ty Adam!
NO W KOŃCU!
Adam odkrył mi oczy i pocałował mnie w policzek i po chwili powiedział:
A:Cześć mała.
N: Cześć...
A:Pięknie wyglądasz...Jak zawsze
N:Dziękuję-zarumieniłam się
A:Piękne rumieńce..
N:Heh
Po chwili Adam złapał mnie za rękę i powiedział A TERAZ CIĘ GDZIEŚ ZABIORĘ
Odpowiedziałam, że OKEJ
Szliśmy i szliśmy w nieskończoność aż doszliśmy...To była łąka pełna kwiatów i pięknych drzew.
powiedziałam:


N:Ale tu ślicznie!
A: Gdy szedłem w tym miejscu pomyślałem o Tobie jak leżymy na kocu i podziwiamy zachód słońca...
N:Naprawdę?! Dziękuję!
CHCIAŁAM POCAŁOWAĆ GO W POLICZEK LECZ ODWRÓCIŁ GŁOWĘ I POCAŁOWAŁAM GO W USTA NA POCZĄTEK MYŚLAŁAM, ŻE MNIE ODEPCHNIE, ALE ZAMIENIŁ TO W NAMIĘTNY I SŁODKI POCAŁUNEK!

GDY JUŻ PRZESTALIŚMY SIĘ CAŁOWAĆ ADAM UŚMIECHNĄŁ SIĘ ZŁAPAŁ MNIE ZA RĘKĘ I SZLIŚMY NA ŁĄKĘ GDYŻ WYCIĄGNĄŁ Z DUŻEJ TORBY KOC I PARĘ SMAKOŁYKÓW. POŁOŻYLIŚMY SIĘ NA KOCU I PODZIWIALIŚMY ZACHÓD SŁOŃCA NAGLE ADAM POPROSIŁ MNIE,ŻEBYM NA CHWILA WSTAŁA...ZROBIŁAM TO CO KAŻE I UKLĘK PRZEDE MNĄ I POWIEDZIAŁ:
A: Droga Nicolo czy zostaniesz moją dziewczyną na wieki?
N: T-tak!
On wstał i mnie pocałował....Później oglądaliśmy zachód słońca aż z 16 zrobiła się 19.22 :( Powiedziałam Adamowi, że to najpiękniejszy dzień w moim życiu i on to również powiedział...Po paru minutach patrzenie sobie w oczy spakowaliśmy parę smakołyków których nie zjedliśmy i koc. Adam mnie odprowadził do domu na czas pocałowaliśmy się i umówiliśmy się na jutro. Weszłam do domu punkt 20.00, a mój tata na to :

T: O jaka punktualna
N: No oczywiście- wywróciłam oczami i poszłam do swojego pokoju.

Poszłam pod prysznic i ubrałam piżamę po chwili zeszłam na dół zjadłam kolację i spojrzałam w telefon i 1 wiadomość pisze w niej.......

__________________________________________________________________________________________
601 słów! To chyba mój rekord ! Szczególnie dziękuję za wsparcie

KrauserIIZwyciezca !!!!!


Dlaczego życie tak rani?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz