-Jestem Matthew, a ty?
-Alison- Odpowiedziałam trochę speszona.
-Miło mi cię poznać Alison. Mów mi Matt. Masz z nami biologię?- Zapytał
-E..em..to znaczy się.. nie, mam chemię.-Byłam czerwona jak burak.
-Okej. To w takim razie, do zobaczenia po chemii. -Uśmiechnął się, odwrócił i ruszył w stronę klasy 175.
-Co to było?-Lily spojrzała na mnie, zdziwionym wzrokiem.
-Co, co to było?-Udawałam, że nie wiem o co jej chodzi.
-Co to była za sytuacja. Ja rozumiem, że Matt jest jednym z najprzystojniejszych chłopaków w szkole, ale gdybyś widziała swoją minę..-Dziewczyna uśmiechnęła się.
-A kto jeszcze, zalicza się do tej ,,grupy przystojniaków"?-Zaśmiałam się.
-Z tego co pamiętam, to Kevin, Matt, Patric i kolega Kevina, Ethan. A co, zamierzasz na nich polować?
-Tak jasne-Pokazałam jej język i zaczęłyśmy się śmiać.
***
Wszystkie lekcje minęły spokojnie. Wyszłam z budynku i ruszyłam w stronę mojego domu.
-Alison! Zaczekaj!-Usłyszałam. Odwróciłam się i zobaczyłam Matt'a, biegnącego w moją stronę.
-Cześć, nie słyszałam cię.- Uśmiechnęłam się.
-Też idę tą stroną.-Razem ruszyliśmy przed siebie. Minęło 5 minut, więc postanowiłam przerwać tę niezręczną ciszę.
-Jak długo przyjaźnisz się z Lily?
-Od gimnazjum. Teraz ja zadam pytanie jeśli pozwolisz.-Chłopak szeroko się uśmiechnął. Pokiwałam głową, na znak zgody.
-Skąd się przeprowadziłaś?
-Z Londynu. -Uśmiechnęłam się.
-Okej, teraz ty.
-Jak masz na nazwisko?-Ah, ta moja przeklęta ciekawość!
-Anderson. Czemu się przeprowadziłaś do Luton?-W jego oczach, również można było dostrzec zainteresowanie. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Przeszły mnie ciarki, na samą myśl o wydarzeniach w Londynie. Nie, nie, nie! Znowu wspomnienia, powróciły. Chociaż i tak się poprawiłam. Jak na razie to drugi raz, w ciągu dnia. W Londynie, nie potrafiłam myśleć o niczym innym. Ogień, dym, strażak. Wszystko powróciło. Zapomniałam, że Matthew idzie obok mnie. Chyba się zatrzymałam. Nie jestem pewna, co dzieje się wokół mnie. Łzy zbierały się w moich oczach.
-Alison? Hej co się stało? Ja.. przepraszam, nie chciałem, żeby ci było przykro..
-Co? Nie.. ja.. nic się nie stało.-Uśmiechnęłam się, jednak niezbyt przekonująco. Wytarłam łzy i spojrzałam na niego.
*Perspektywa Matt'a*
Wytarła łzy, spływające po jej różowych policzkach i spojrzała na mnie. W jej niebieskich jak ocean, oczach, było widać ból i smutek. Patrzyliśmy na siebie jakąś chwilę. Chciałem coś powiedzieć, jednak szybko zrezygnowałem. Dziewczyna, uśmiechnęła się smutno i poszła dalej. Nie dogoniłem jej. Widziałem, że potrzebuje być teraz sama. Uspokoić się i zapomnieć. Ale, no właśnie. O czym? O moim pytaniu? Jestem zaskoczony tym, że jedno zdanie, wywołało tyle uczuć w tej dziewczynie. Zwolniłem kroku i ruszyłem w stronę parku.
CZYTASZ
Obietnica.
Teen FictionPożar w Londynie. Od tego momentu życie Alison diametralnie się zmienia. Przeprowadza się, razem ze swoją adopcyjną rodziną do Luton, by zacząć życie od nowa. Nowe miasto, nowe mieszkanie, szkoła, znajomi. Mogłoby się tak wydawać. Wspomnienia dręczą...