Louis jak codzień pracował w barze. Czuł się tam nawet dobrze. Tego dnia czuł dziwne podekscytowanie w żołądku. Mogło być to związane ze zbliżającym się meczem pomiędzy drużyną piłkarską z Anglii, a drużyną z Francji.
Do chłopaka podeszła Clairde, jego koleżanka z pracy. Drobna blondynka, która pracowała więcej niż powinna, żeby tylko móc wyżywić swoją rodzinę. Brak męża, małe dzieci i chorująca matka nie ułatwiało jej tego.
- Szefowa prosi ciebie, żebyś przyszedł na zaplecze. Mam ciebie zastąpić.
Chłopak skinął głową. Odstawił szklankę, którą polerował, na ladę i wyszedł na zaplecze. Nie było ono duże. Zresztą jak i cały lokal. Louis i Claire byli jedynymi pracownikami. Ich szefowa, Elena miała jedynie 35 lat. Była samotną kobietą, która swój bar traktowała jak drugi dom.
Elena stała tyłem do chłopaka. Zdejmowała jeden z kartonów z dość wysokiej pułki.
- Jak dobrze Louis, że przyszedłeś. Możesz mi pomóc zdjąć te pudła?
Chłopak nic nie odpowiedział. Zabrał się do pracy. Nie chciał, żeby Elena go wyrzuciła. Zależało mu na pracy. Miał tylko maturę. Nic więcej.
- Mógłbyś jeszcze poustawiać tam kartony z nowymi szklankami? Klienci ostatnio coraz częściej tłuką je.
- Jasne.
To było jedyne co powiedział. Przeszedł do malutkiego gabinetu Eleny gdzie zawsze były nowe dostawy. Zabrał ze sobą trzy kartony i postawił je na podłodze. Ta praca może i na początku męczyła go, ale teraz była jak zjedzenie kanapki.
Louis odstawił ostatni karton gdy stanęła przed nim Elena. Zdecydowanie za blisko. Ich klatki piersiowe stykały się.
- Och Louis. Ty nawet nie wiesz jak bardzo mnie pociągasz. Te twoje muskuły. Pocałuj mnie.
- Ja... ja...
- Oj nie zgrywaj takiego niewiniątka. Jak taki piękny i młody mężczyzna może być sam?
- Nie mogę tego zrobić, Eleno.
- Ależ oczywiście, że możesz. Te twoje usta nie mogą być aż tak niewinne.
- Jestem gejem, Eleno.
- Co?!
- Nie pociągają mnie kobiety.
- Wiem kto to gej.
Louis wyszedł bez słowa. Był wieczór, a jego zmiana już się kończyła. Wszedł do szatni i zostawił tam swój fartuch. Zabrał kurtkę, a wychodząc zderzył się z mężczyzną, który szedł do toalety.
- Ops! - wymamrotał Louis
- Hi - odpowiedział nieznajomy - Jestem Harry.Jest pierwszy rozdział. Nie jestem pewna czy dobrze napisałam ostatnią scene. Nie jestem ls i nie wiem kto dokładnie powiedział ops, a kto ki. Pamiętam tylko, że byli to Harry i Lou.
Ana xx

CZYTASZ
Addicted To You - Larry Stylinson
Фанфик"Tak nagle się poznali. Tak przypadkowo. Przez przypadek porozmawiali trochę dłużej i dłużej. Tak nagle stali się dla siebie najważniejszymi ludźmi na świecie. Zupełnie przez przypadek."