Rozdział 1

567 37 5
                                    

Jestem tak cholernie wściekła, to wszystko moja wina! Gdybym nie spędzała tyle czasu przed laptopem i zainteresowała się innymi, nie doszłoby do tego. Jestem głupią egoistką, nawet teraz użalam się nad sobą. Nienawidzę siebie, nienawidzę nikogo...

Kiedy dotarłam już do szpitala i zobaczyłam mamę leżąca na tym strasznie niewygodnym łóżku zrobiło mi się słabo. Była tak blada jak pusta kartka w moim pamiętniku. Skorzystałam z tego, że wyglądająca jak żywy trup mamusia spała, więc zaczęłam pisać co było moim ulubionym sposobem na uchowanie się przed problemem. Na kartkę bez przerwy leciała łza za łzą. Nie umiałam tego opanować, kapały tak szybko, że zanim się obejrzałam, kartka była cała mokra a każdy wyraz zapisany moim ulubionym piórem, którego używałam tylko do pisania w tym pamiętniku, był tak rozmazany, że ledwo udało mi się rozczytać wstęp czyli "Drogi Pamiętniku". Mało oryginalny ale miałam to głęboko w nosie. Po chwili spostrzegłam,że do sali weszła jakaś pielęgniarka. Nawet nie wiedziałam, że ktoś oprócz mnie i "żywego trupa " (nie umiałam inaczej określić mamy w tej chwili) jest w tej sali. Nie wpłynęła jakoś zbytnio na moje zachowanie, gdyż łzy nadal ciekły niczym ulewa w jesienne popołudnie oraz nie przeszkadzałam sobie i pisałam dalej swoje wypociny. Czasami odrywałam się od pisania i zastanawiałam się po co mi to? Po co ja to w ogóle pisze... Ale kiedy zaczynałam zwierzenia w moim pamiętniku, obiecałam sobie, że za parę lat przeczytam to wszystko i powiem sobie, że warto było cierpieć aby coś osiągnąć. Nie wiem czemu ślepo wierzyłam, że tak będzie. Byłam głupia, z resztą nadal jestem choć nie ukrywam.. bogatsza o to czego nauczyło mnie przez niecały rok życie, a nauczyło mnie bardzo dużo w tak krótkim dla mnie czasie . Z głębokich przemyśleń wyrwał mnie delikatny dotyk mego ramienia. Poczułam męska, dużą dłoń jeżdżącą powoli po ręce...

-----------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że się spodoba. Jest to moje pierwsze opowiadanie więc nie do końca dopracowane ale myślę, że w trakcie pisania uda mi się je rozwinąć. Rozdziały będą się pojawiać dość często ze względu na czas, którego mam sporo:) więc czekajcie i miłej lektury życzę 8)

AFRAID OF OURSELVESOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz