*Sobota, godz. 18*
-Załóż coś seksownego, Mike się ucieszy!- powiedziała Eleanor. Przed chwilą przyjechały z Bellą po mnie. Jak zwykle nie byłam jeszcze gotowa, więc były zmuszone na mnie czekać.
-Może być?- zapytałam dziewczyn wychodząc z łazienki. Zdecydowałam się na krótką, czarną sukienkę. Podniosły kciuki do góry z uśmiechem.
-To jak będzie z wami?- zapytała Eleanor.
-Z kim?- zapytałam głupio.
-No z tobą i Mike'iem!- dziewczyna przewróciła oczami- Pasujecie do siebie.
-A moim zdaniem nie powinnaś z nim być- wtrąciła się Bella.
-A to dlaczego?- odparła El.
-Uhh, różne plotki chodzą o nim...- odpowiedziała tajemniczo.
Spojrzałam na Eleanor ze zdziwieniem, ona też zdawała się nie wiedzieć o co chodzi Belii. Na imprezę miał nas zawieźć jej brat. Oficjalnie impreza ma się zacząć o 19, ale przyjedziemy na miejsce trochę później.
* * * * * * * * *
Ostatecznie przyjechał po nas po godzinie 20. Szybko wsiadłyśmy do jego auta. Bella z przodu, ja i Eleanor z tyłu.
-Co tak późno? Chciałybyśmy zastać jeszcze kogoś trzeźwego o tej godzinie...- zaczęła żalić się swojemu bratu.
-Spoko, dojedziemy tam o 21. W razie czego możemy zabawić się we własnym gronie- powiedział, a ja nie wiedziałam czy mówi poważnie. Nie mam nic do niego, ale spędzanie czasu z nim na imprezie jakoś mi się nie uśmiecha.
Simon trafnie oszacował w jakim czasie dojedziemy na miejsce zabawy.
Wyszliśmy z auta i bez pukania weszliśmy do domu Matt'a. Nie potrafiłam ogarnąć wzrokiem tego, co działo się w środku, a wszystkiemu towarzyszyła głośna muzyka, do której musiałam przywyknąć. Po lewej stronie, w kuchni, znajdował się barek. Jedzenia i alkoholu było tam pod dostatkiem. Po prawej zaś, z pokoju dziennego, urządzono pokój do tańczenia.
Przywitaliśmy się z gospodarzem i każde z nas ruszyło w inną stronę.
-Widziałeś gdzieś Mike'a?- zapytałam Matt'a.
-Yyy- zawahał się chwilę- Jest tam- wzkazał mi palcem kanapę przy ścianie.
Rzeczywiście siedział tam poszukiwany przeze mnie chłopak.
Kiedy miałam już do niego podejść zauważyłam jakąś blondynkę siedzącą na jego kolanach. Szeptał jej coś do ucha, na co ona się uśmiechała.
Natychmiast zmieniłam kierunek i poszłam do kuchni. Ze stołu z alkoholami wzięłam butelkę piwa. Postanowiłam poszukać Seleny. Nie było łatwo jej znaleźć, ponieważ do domu Matt'a przybyło mnóstwo ludzi. Jednak po jakimś czasie udało się to, siedziała na ogródku. Towarzyszyli jej Jake, Lilly i Rose poznane w klubie oraz Niall.
Podchodząc do ich grupki, spojrzałam nerwowo na blondyna. Nie rozmawialiśmy ze sobą od czasu tego niefortunnego pocałunku i zdawało się, że atmosfera między nami jest napięta. Otworzyłam butelkę i usiadłam obok Seleny.
-Jak tam?- zapytała.
-Bywało lepiej- pokazałam jej Mike'a.
-Ten typ tak ma- stwierdziła- Rozmawiałaś już z Niallem?
Parę dni temu, kiedy opowiedziałam jej o tym co wydarzyło się pomiędzy nami, poradziła mi, abym porozmawiała z nim.