- No więc opowiem Ci wszystko co wiem. Ale...
Kurcze zawsze musi być jakieś, ale... Nie cierpię tego!
- Ale - mówię. Licząc na to, że będzie kontynuowała.
- ... ale nie będziesz mi przerywała - mówi ostro. - Żadnych pytań, wtrąceń niczego! Rozumiesz? - Pyta.
- Tak - mówię nieco zszokowana nagłą przemianą z miłej, szalonej Lili w poważną osobę, która ma coś ważnego do przekazania, a poniekąd właśnie ma to właśnie zrobić przekazać mi część historii, której nikt nie zna.
- Dobrze, a więc słuchaj, nie wiem co Lori zdążyła Ci powiedzieć, ale musisz wysłuchać tergo wszystkiego, bo nie wszystko może okazać się prawdą. A to ty musisz dokonać wyboru, nie ja. - Mówiła powoli wyraźnie akcentując ostatnią część zdania. Potrząsnęłam głową na znak tego, ze rozumiem. Nie mówiąc już o tym, że gdy to mówiła zrobiło mi się zimniej aż miałam dreszcze. Było coś w tych słowach, wydaje mi się, że matka sprzedała mi zupełnie co innego niż usłyszę, bo właśnie Li zaczęła swą historię.
- Pile matka twojej matki. Toja babka była kimś niezwykłym owianym legendom, tu w morskim świecie. Nikt, tak naprawdę nie wiedział czy te istoty istnieją. Wiedzieliśmy tylko od ich gatunku - czarownic, które jako jedyne mogły się z nimi porozumieć. Te istoty zwane są czarodziejkami, są z nami zawsze od pokoleń nigdy nie dołączają do wojny. Są neutralne. Tych czarodziejek jest pięć i jedną z nich właśnie była Pile. Spotkał ją wielki zaszczyt gdyż tylko czarownice wybierają ją z pomiędzy siebie raz na sto lat. Zadanie jej było bardzo wymagające musiała strzec Atent przed wszystkimi niebezpieczeństwami, okrucieństwem i złem. Spędzała całe dnie ucząc się do swego zadania przy tym pomagała jej, jej matka Rostell. dziś najpodlejsza ze wszystkich czarownic kiedyś nie była taka. Tak, więc Pile znała się na wszystkim czarach, klątwach, urokach i innych rzeczach tego typu. Była chodzącą książką magiczną. nigdy za pewne nie dowiemy się na pewno jednego, dlaczego była najważniejszą czarodziejką. Bo tak podobno było, była najmłodsza jednak wszystkie pozostałe czarodziejki bez szemrania wykonywały każde jej polecenie. Jednak to wszystko poszło na marne kiedy pewnego dnia nie nałożyła czarów ochronnych na siebie, wtedy właśnie przechodził tamtędy książę. Spotkał ją i zapytał kim jest, ona opowiedziała mu o sobie. Mówiła mu też, że ma już dość tego chronienia Atent, nie dlatego, że jej się nie chce po prostu miała już dość rozkazów i porad swej matki. Książę wysłuchiwał jej każdego ranka po niedługim czasie zakochali się w sobie. Jednak był jeden problem Pile nie mogła odejść z roli czarodziejki, złożyła śluby, które zmuszały ją do tego, aby bronić swej bramy po kres swych dni. I nie mogła się ożenić. Miłość ich silniejsza jednak była uciekli oboje i słuch po nich zaginął. Szukano ich lecz znaleziono tylko kartkę z napisem "Nie szukajcie mnie". Tak młodszy brat - Keon objął władze w królestwie razem ze swą żoną - Marte. Mieli oni szóstkę dzieci, trzech synów i trzy córki. Niedługo po tym królowa zaginęła, a w raz z nią starsza jej córka - Estell. Szukano ich bardzo długo lecz nic nie znaleziono, choć obiecywano bardzo wiele. Jedyną co ponoć coś widziała była Rostell, jednak chciała za tę informację coś czego nie można było jej dać. Chciała, aby król Keon poślubił ją, a ona stała się królową. Król natomiast kazał jej się wynieść. Ona wpadła w potworną furię i rzuciła klątwę na całe miasto. Teraz nikt nie może z niego wyjść. - Skończyła opowiadać.
Zamurowało mnie, bo dowiedziałam się tylu informacji jednak żadna informacja nie dawała mi nic. Musiałam szukać dalej. Jedyne co wiedziałam to, że moja babcia uciekła stąd z jakimś księciem, którego nie znam imienia... nie czekaj wróć znam jego imię przecież mój dziadek nazywał się Liton. Ale czy to może być on? Może to tylko zbieg okoliczności? Lepiej nic nie mówić. Najgorsze jest z tego wszystkiego, że moją prababką jest Rostell, osoba, którą znienawidziłam od zaraz, a teraz nagle dowiaduję się, że w moich żyłach płynie jej krew. Ta historia wcale nie okazała się miła, łatwa i przyjemna jak na początku myślałam nie raz przechodził mnie dreszcz od tej całej historii.
- Powiem, tak jest to strasznie dziwna historia!
- Nie myśl sobie, że skrywanie jej przez tyle lat było takie proste. Wiele osób wie, że ktoś zna prawdę, ale tylko nie którzy się domyślają kto to może być. Rostell nie raz próbowała wyciągnąć to ze mnie, nie udało jej się to, na szczęście. W okropny sposób mnie torturowała. Nic nie ujawniłam, bo wiedziałam, że chce zabić każdą osobę, która zna część prawdy. - Powiedziała.
- A właśnie, jak brzmi wskazówka dotycząca jak znaleźć następną osobę? - Zapytałam, bo bym o tym kompletnie zapomniała.
- Tak się właśnie ta historia kończy.
Musisz szukać dalej. Jedyną wskazówkę
jaką mogę Ci dać to udaj się na wschód.
by znaleźć domek czerwony jak krew,
ze złotą balustradą świec. - Wyrecytowała.
O kurczę! Jak mogę znaleźć czerwony domek, ze złotą balustradą świec? Moja matka jest genialna. Znaczy się była, wciąż nie mogę się do tego przyzwyczaić. W oczach pojawiły mi się łzy. Nie, nie będę płakać nie ma mowy. Zamiast tego ziewnęłam. chyba jest już strasznie późno, patrzę na zegarek i widzę 22.30 po takim wyczerpującym dniu jak ten, chcę zrobić już jedno iść spać. Jestem wykończona.
- Lili mogę iść spać, jestem taka zmęczona? - pytam.
- Tak oczywiście, choć zaprowadzę cię. - Mówi spokojnie, tak jakby była troskliwą mamą.
Prowadzi mnie i zastanawiam się po co tutaj są schody przecież i tak wszyscy pływają, bo nie mają nóg. Nie mam już dzisiaj siły, odsuwam kołdrę i kładę się na łóżku, które jest bardzo wygodne. Dalej już nic nie wiem, czy Lili wyszła gdyż zapadam w błogi sen, który pozwala zapomnieć mi o tych problemach.
![](https://img.wattpad.com/cover/44453120-288-k82897.jpg)
CZYTASZ
Morska opowieść
FantasyJest to opowiadanie o czym? O Anerys dziewczynie, która pewnego dnia budzi się i dostrzega pewną zmianę w swoim wyglądzie. Odkrywa tajemnicę, którą przez lata skrywała jej matka. I jeszcze więcej tajemnic, które skrywa morze. Podwodny świat wcale n...