Wchodząc do domu skierowalam się od razu do kuchni a Luke zaraz ze mną. Wyciągnelismy z szafek chipsy o żelki. Luke uwielbia chipsy A ja kocham żelki ale i tak jemy wszystko.
Wzięliśmy jeszcze colę i ruszyliśmy w stronę telewizora. Mój telewizor jest duży i w 3d dlatego horrorów bałam do jeszcze bardziej niż na zwykłym telewizorze.
- To co oglądamy?
- No oczywiście ze pitch perfect
-Znowu?? Oglądaliśmy to już z 20 razy.
-Jak ty możesz jeszcze na to patrzeć??
-A jak ty możesz oglądać horrory?
Luke nie odpowiedział dlatego zaczęliśmy oglądać film. Śpiewałam razem z aktorami, a gdy film się skończył zobaczyłam że Luke śpi. Więc postanowiłam co obudzić. Szybkim krokiem poszłam do kuchni i nakładam do szklanki lodowatą wodę z lodem. Poszłam do salonu.
-Ratunku, pomocy, pali się!! - zaczęłam krzyczeć z całej siły. Luke gwałtownie wstał z kanapy A wtedy cała woda ze szklanki wylądowała na min.
-No i pożar zgaszony- powiedziałam śmiejąc się.
-Radzę ci zacząc uciekać.
-Ale czemu?-spojrzałam w jego oczy i zobaczyłam czemu. Zaczęłam uciekać A on gonił mnie po całym domu w końcu złapał mnie na ręce niosąc w stronę łazienki.
-Luke co chcesz zrobić?-zapytałam przerażona.
-No chce dogasic resztę pożaru- naśladować mój głos. Wszedł do kabiny prysznicowej ze mna na rękach. I odkrecil wodę. Lodowatą wodę. Cała się spielam i zapiszczalam. Luke zakrecil wodę jak byłam już cała mokra. Oboje smialismy się A ubrania lepily się do naszych ciał. Pokazując wspaniałe wyrzezbiony tors Luka.
- Zrób zdjęcie wystarczy na dłużej. Zaśmiał się Luke pokazując swój wspaniały uśmiech. Ostatnio często przylapuje się na myśleniu o nim. Nie wiem z czego to wynika bo przecież my jesteśmy tylko najlepszymi przyjaciółmi.
-Niestety boję się że twoje ego nie zmieści się w pamięci mojego telefonu. Odparowałam. Popatrzyłam na niego miną mowiacą "I co na to powiesz koleś?" Po czym pokazałam mu język.
-Dziecinada Gomez dziecinada powiem Ci.
-Eee... po nazwisku to po pysku, wiesz... Luke poczochrał mi włosy i smiejąc sie, powiedział.
-Oj nie wydaje mi się Gomez.
Przewróciła tylko oczami i skierowałem się do sypialni aby dać Lukowi jakieś suche ubrania i przy okazji sama się przebrać. Luke został na korytarzu.
-Może ruszył bys tu ten twój wielki tyłek co Hemmings?
-Ej dobrze wiesz ze mam zgrabniutki tyleczek. Powiedział Luke wchodząc do pokoju. Zdążył już rozebrać się do pasa w dół A ja znowu przylapalam się na gapieniu się na niego. Wzięłam rzeczy dla siebie po czym poszłam do łazienki aby Luke mógł jednocześnie ogarnąć się w moim pokoju. Luke ma u mnie w domu dużo rzeczy gdyż często u siebie nocujemy wiec ja mam swoje rzeczy też u niego. Gdy weszłam do pokoju zastalam Luka leżącego na moim łóżku, przeglądając coś w telefonie. Od razu do niego podbieglam i skończyłam mu na plecy. Luke odłożył telefon, przeżucił mnie tak ze to on leżał na mnie i zaczął mnie laskotac. Nie umiałam przestać się śmiać A gdy już nie umiałam nabrać oddechu wydusilam.
-Koniec, bo się uduszę...
Luke przestał mnie laskotac i wstal ze mnie z bananem na ustach.
-I co się szczerzysz? Dziś jest dzień jakiegoś szczególnego znęcania się nade mną?
-Ja mam takie dni codziennie. Powiedział szyserczo. Usłyszeliśmy odgłos przychodzącej wiadomość w telefonie Luka. Luke wziął do ręki telefon odczytał wiadomość zmarszczył brwi i powiedział ze musi się zbierać bo Hood napisał do niego że wszyscy u niego czekają. Odprowadziłam go do drzwi i pożegnałam. Na odchodzę jeszcze dodał:
-Udanej randki...-poruszając przy tym zabawnie brwiami
-Papap- powiedziałam i wysłałam mu buziaczka w powietrzu zamykając za nim drzwi.
Mam nadzieję ze będzie udana pomyslalam w myślach poszłam do pokoju walnelam się na łóżko i odplynelam w kraine morfeusza...
_______________________________________Hejcia sory ze tak długo nie dodawałam ale nie miałam cZasu i nie chciało mi się, będę z wami szczera, ale już jestem i mam nadzieje ze rozdzial sie podobał. Jeśli tak to wiecie co macie robić gwiazdkujcie komentujcie itd. A jeśli wam się nie podobał, chociaż mam nadzieje ze nie będzie takiej osoby to tez wiecie co macie robić. Rozdział nie sprawdzony.
Buziaczki ^^/
CZYTASZ
-Forever? -Chciałbyś..
FanfictionOn- kapitan drużyny piłkarskiej w najbardziej prestiżowym liceum w Australi. Pochodzi z bogatego domu, lubi imprezy, dziewczyny... Wysoki blondyn o nieziemsko błękitnych oczach i blond, zawsze postawionych do góry włosach. Ona była jego najlepszą pr...