Jest godzina 00:46 po dwóch piwach i kolejce szotchów byłam już lekko wstawiona. Zauważyłam że Harry idzie prosto w moją stronę z tym swoim idealnym uśmiechem. Także się do niego uśmiechnęłam
-Chodź tańczyć-powiedział Harry, a ja jeszcze bardziej się uśmiechałam i ruszyłam za Harrym na parkiet. Odwrócił mnie tyłem do siebie i położył ręce na moich biodrach. Ruszaliśmy się w rytm muzyki. Było cudownie, tańczyliśmy kilka piosenek, aż w końcu zachciało mi się pić. Odwróciłam się przodem do Harry'ego.
-Harry chcę mi się pić.
-W takim razie choć za mną Sel. -uśmiechnął się Harry i pociągnął mnie przez tłum do ogrodu przez dużą szklane drzwi. W ogrodzie znajdował się basen i mały bar gdzie wydawali drinki. Kilka osób kapło się w basenie. Teraz już wiedziałam dlaczego miałam wziąć strój. Był tylko jeden problem, basen wyglądał na głębszy niż myślałam.
-Harry jak głęboki jest ten basen?-zapytałam ze strachem w oczach, ale on tego nie zauważył.
-1,5 metra ale pogłębia się i w najgłębszym miejscu ma 3 metry.
Nie umiem pływać mam tylko nadzieję ze nie będę musiała do niego wchodzić, półtorej merta nie było oczywiscie problemem, ale gdy ktoś zaciagnałby mnie na 3 metrową toń , utopiłabym się jak nic. Wolałam nieryzykować.Nagle usłyszałam głos Harry' ego obok mojego ucha.
-Proszę bardzo drink z colą raz N koszt firmy. - Podał mi drinka z uśmiechem na ustach, zachichotałam i odebrałam od niego drinka dziękując. Chyba zapomniał o sprawie z basenem bo na moje szczęście nie propono...
- Sel co powiesz na kąpiel w basenie?Selena ile razy do jasnej cholery mówiono ci "Nie chwal dnia przed zachodem slońca"-pomyslałam. Właśnie tego się obawiałam.
-Może później?
-No dalej, nie umiesz pływać czy co? -Harry patrzył na mnie ty mu swoimi szmaragdowymi oczami a ja nie mogłam mu odmówić. Szukałam szybko jakiejś wymówki, ale ona przyszła sama. Ktoś niespodziewanie zasłonił mi oczy, aż się wzdrygnełam. Ale usłyszałam za sobą ten śmiech który mógł należeć tylko do jednej osoby. LUKE'A.
-Hej ludzie, Harry porywam ci ją na chwilę, muszę potańczyć z przyjaciółką. Sam rozumiesz, to mój obowiązek.- Roześmilismy się zgodnie i oddaliłam się z Lukiem w stronę baru. Gdy byliśmy już wystarczająco daleko żeby Harry nas nie usłyszał odezwałaś się do Luka.
- Nie pomyślałabym, że kiedykolwiek to powiem ale nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo jestem co wdzięczna za wyrwanie mnie is Harry'ego.
-Zobaczyłem ten strach w twoich oczach i od razu połalałem się w sytuacji. Muszę Cię w końcu nauczyć pływać Selerze.
Dostał kuśkańca w bok krzywiąc się przy tym.
-Przydałoby się Pietrucho. Dzięki._______________________________________
Gwiazdkujcje, komentujcie pamiętajcie że jest to dla mnie bardzo ważne i motywuje do dalszej pracy. Przepraszam że tak długo musieliscie czekać ale brak mi ostatnio weny...
CZYTASZ
-Forever? -Chciałbyś..
FanficOn- kapitan drużyny piłkarskiej w najbardziej prestiżowym liceum w Australi. Pochodzi z bogatego domu, lubi imprezy, dziewczyny... Wysoki blondyn o nieziemsko błękitnych oczach i blond, zawsze postawionych do góry włosach. Ona była jego najlepszą pr...