Rozdział 13. Leśna chata

1.7K 149 4
                                    

Emma i jej rumak dotarli po 20 minutach do zarośniętego bluszczem domku, w którym mieszkała leśna czarownica. Drak leciał tuż za nimi, powoli lądując na ziemię. Dziewczyna spokojnie zeszła ze złocistego, konnego grzbietu i wpatrywała się z ciekawością w drewnianą chatę. Domek był niewielki. Dach pokryty bójną warstwą żywej zieleni, która opadała na małe wyryte w drewnianej konstrukcji okienka. Z wyglądu przypominał szeroką płaczącą wierzbę i gdyby nie charakterystyczne dębowe drzwi zlewał by się całkowicie z leśnym tłem.

 Z wyglądu przypominał szeroką płaczącą wierzbę i gdyby nie charakterystyczne dębowe drzwi zlewał by się całkowicie z leśnym tłem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-No, to tutaj - powiedział Drak - wejdę do środka i poinformuję czarownicę o twoim przybyciu.
-Dobrze - rzekła nastolatka.

Stała obok swojego wiernego jednorożca drapiąc go za uchem. Zwierzę zachowywało niesamowity spokuj jakby było w jakimś transie wprowadzającym w odprężający stan relaksu.

-Dziękuję, że mi pomogłeś - szepnęła cichutko do ucha konia.

Po chwili Drak wychylił się z drewnianej chaty.

-Chodź! - krzyknął do dziewczyny.
-A koń? - spytała gargulca.
-Niech zostanie - rzekł Drak - będzie w tym lesie bezpieczny.

Emma spojrzała na uroczego rumaka z troską wypełniającą jej oczy - biedne zwierzątko, oby tylko nie uciekł - pomyślała.

-Zostań tu - powiedziała szeptem do swojego kopytnego przyjaciela - nie bój się mały, zaniedługo wrócę.

Dziewczyna oddaliła się od konia zmierzając w stronę mieszkania leśnej czarownicy zerkając co chwilę na jednorożca, który położył się na wilgotnej zielonej trawie. W końcu Emma była już przy drzwiach. Weszła powoli i niepewnie obserwując pomieszczenie, w którym się znalazła. To było naprawdę dziwne. Wszystko zrobione z gałęzi, ziemi i roślinności, z wyjątkiem wielkiego miedzianego kotła znajdującego się w lewym kącie niewielkiego pokoiku. A czego innego dziewczyna mogła się spodziewać po drewnianym, leśnym domku. Na środku obok Draka stała postać. Osobę zakrywała szczelna płachta ciemnego cienia. Kiedy istota podeszła bliżej była już całkiem widoczna. Nastolatka ujrzała kobietę. Kobietę wysoką na 180cm. Nie była ona jednak człowiekiem, jej ciało było wykonane z drewna. Tak drewna. Jej ręce i nogi stanowiły nie grube gałęzie. Postać była pokryta gładką drzewną korą.

-Dziecko! - powiedziała uradowana kobieta - to naprawdę ty!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Dziecko! - powiedziała uradowana kobieta - to naprawdę ty!

&&&&&&&&&&&&&&&
Wybaczcie , że taki krótki :/ Następny jutro :)

Poszukiwana za odmiennośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz