Rozdział 9

138 13 0
                                    

Kim on wogóle jest ? Dobra okej, może ja przesadziłam, ale nie potrafię się w takich sytułacjach innaczej zachować. To nie znaczy że dużo razy mi się takie coś zdarzało, bo nie zdarzało. Ale okej, już sobie tym więcej nie będę tym zaprzątać głowy. Mam nadzieję że więcej go już nie spotkam. Chciałam sprawdzić godzinę na telefonie, żeby zobaczyć ile zostało mi do lekcij. Oczywiście jak na moje nieszczęście zgubiłam go. Pewnie został w tej kawiarni. Będę musiała tam znów iść, a co jeści on tam nadal jest ? Raz kozie śmietrć. Nie chcę znów stracić telefonu. Mam go jeden dzień, więc głupio by było odrazu go zgubić.

Stanęłam przed drzwiami do kawiarni. Wachałam się czy wejść, bo nie chcę się znów na tego "kogoś" natchnąć. Nawet jego imienia nie chce zapamiętywać. Bo po co ? Otworzyłam powoli i niepewnie drzwi, tak jak w jakiś horrorach. Zobaczyłam że on coś tam robi w moim telefonie. Więc szybko podeszłam.

-Cześć, zapomniałaś coś ? Może dać mi swój numer ? Lub coś podobnego ?- Śmiać mi się chciało, prawie bym wybuchła śmiechem, ale się powstrzymałam.

-Oddasz mi mój telefon ? Czy będziesz robił te swoje durne gierki ?

-Nawet mnie nie znasz u już mówisz że durne.

-Wyczuwam to, a teraz oddaj mi telefon.

-Jak się ze mną umuwisz-w snach ale mam strategię.

-Ok, to może dziś wieczorem. Spotkajmy się tu o 19:00-Tak to jest moja strategia.

-Dobra, tylko nie zapomnij. Trzymaj telefon.-Dał się nabrać czy mi się zdaje?

Dobra tetraz tylko muszę zdezynfekować telefon, i już mogę normlnie żyć, i umierać. Wkońcu mogę zobaczyć godzinę. Jestem spóźniona, jak mówi mój telefon. Ale przecież miałam dużo czasu jak wchodziłam. Szybkim krokiem podążałam w kierunku szkoły.

Amerykańska Motocyklistka [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz