Rozdział 10.

59 2 0
                                    

Niall

Zasnęła na moim ramieniu. Jest naprawdę urocza jak śpi. Wydaje się taką delikatna. Nie mogłem się powstrzymać i musnąłem wargami jej czoło, a ona uśmiechnęła się przez sen. Mimo, że spała i tak cieszyłem się, że się uśmiechnęła po pocałunku. Co ja gadam skakałem z zazdrości. Kiedy upewniłem się, że twardo śpi postanowiłem zanieść ją do pokoju. Wziąłem ją na ręce. Jeju jaka ona leciutka. Położyłem ją na łóżku i wyszedłem.

Nicki

Obudziłam się we własnym łóżku, ale nie przypominam sobie, żebym tu szła. Pewnie Niall mnie zaniósł jak spałam. To słodkie z jego strony. Jest naprawdę bardzo opiekuńczy. Chyba naprawdę się w nim zakochuję. Niezdarnie wygramoliłam się z łóżka. Ubrałam ciemne rurki i biały top. Na ramiona narzuciłam bluzę z Nike i wyszłam z pokoju. Dzięki wczorajszej rozmowie z Niall'em zrobiło mi się lepiej i nie myślałam już o kłótni z Simonem. Kiedy wyszłam z pokoju przede mną pojawił się Simon. Nie wierzę już z samego rana postanowił zepsuć mi humor. Chciał coś powiedzieć, ale wyminęłam go i szłam dalej. Choć nie trwało to długo, bo Simon szarpnął mnie za nadgarstek i przypadł do ściany.
- Możesz mnie nie ignorować?
- Nie, bo nawrzeszczałeś wczoraj na mnie i oskarżyłeś o coś czego nie zrobiłam.
- No bo tak to wyglądało.- krzyknął
- Wyglądało?  Widziałeś nas razem? Nie. Powiedziałam Ci tylko, że jest najmilszy z ich trójki. To jest twoim zdaniem zdrada?- Teraz to ja podniosłam głos. Chciałam odejść, ale złapał moje nadgarstki i trzymał nad moją głową
- Nie krzycz na mnie - warknął
- A Ty na mnie możesz?  Puść mnie.
- Nie. Jesteś moją dziewczyną i zabraniam ci się z nim spotykać.
- Nie jestem twoją własnością, żebyś mi rozkazywał. A po drugie z Niallem się przyjaźnie, więc będę się z nim spotykać. Puść mnie, do cholery
- Nie. Chciał się zamachnąć i mnie uderzyć, ale w porę zjawił się Niall i oderwał go ode mnie.
- Powiedziała, że masz ją puścić.
- O proszę twój książę na białym koniu się zjawił. - zaśmiał się Simon.- dalej będziesz udawać, że nic między wami nie ma ? - teraz krzyknął
- Masz rację coś między nami jest.- też krzyknęłam
- Wiedziałem! Nie mogłaś od razu się przyznać?
- Tym czymś jest przyjaźń, kretynie. A jeżeli mi nie ufasz to czemu po prostu ze mną nie zwrwiesz?
- Może powinienem
- To zrób to. Na co czekasz.
Simon nic nie odpowiedział tylko odszedł. W sumie cieszyłam się z tego faktu, ale w głowie dalej miałam jego słowa "Może powinienem". Boli mnie to bo w głębi duszy go kocham, ale ja się go czasami boję. Kiedy Simon odszedł Niall mnie mocno przytulił. Potrzebowałam tego. Czułam się przy nim bezpieczna. On nie jest taki jak Simon. Przy nim czuję się jak księżniczka, a przy Simonie czasami jak śmieć.
Niall zaprowadził mnie do mojego pokoju, bo jakoś straciłam ochotę na jedzenie. Nic nie mówił za co byłam mu bardzo wdzięczna. Siedzieliśmy tak bardzo długo. W końcu zasnęłam.

Niall

Kiedy zobaczyłem, że ten kretyn przypiera do ściany i chce ją uderzyć. Zagotowało się we mnie. Pobiegłem do niego i gwałtownie odsunałem go od niej. On się na mnie spojrzał i domyślił się kim jestem. Nie mogłem znieść faktu, że potraktował tak Nicki. W taki sposób nie traktuje się żadnej kobiety, a tym bardziej Nicki. Przytiluliłem ją mocno, ale nie odzywałem się i nie dopytywałem o co chodziło. Jeśli będzie chciała sama powie. Nie będę naciskać, bo tego nie lubi, a poza tym wie, że może powiedzieć mi o wszystkim. W końcu zasnęła, a ja znów musnąłem jej czoło. Tak słodko wygląda jak śpi. Położyłem ją pod kołdrę i wyszedłem.

Brixton | N.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz