Przebudzenie część II

35 7 0
                                    

Slyszałam mame i tate ale tak mnie wszystko bolało że nie mogłam sie ruszac.
-Anabel skarbie ANABELL!!!
-Zamknij sie głupia nie widzisz że śpi !
-Daj mi spokuj moje słońce jest tam same!!
-Och, leży w najlepszym szpitalu w Eropie.Daj se już spokuj nic jej nie bedzie
-Mamo-otworzyłam lekko oczy i odrazu usłyszałam szybkie otwieranie drzwi , bieg do mnie. Poczułam mocny uścisk na klatce piersiowej zamknęłam na rozpłakaną mame a za nia stał ojczym.
-Widzisz nic jej nie jest..
-O zamknij sie!!To był twoj pomysł żebym ją wysłała do Paryża- spojrzała srogim wzrokiem na ojca a on tylko wzruszył ramionami.
-Och zwal na mnie kochana
-Zamknij sie!!!To jest nasze jedyne skarbie!!Moje skarbie!!
-A ja!?!
-Ty? Ty sie liczysz na 3 mm... jednak na 20 miejscu słonko.
-Co?Co jest ważniejsze?
-Yyy kroliczek...
Uśmiechnełam spojrzałam na nich jak sie kłócą.Tata zrobił złą mine ale mama ma sposób na to.. calusek i przytulas.
-Haha..
-O widzisz wszystko z nia okej
-O skarbie tak sie martwiłam.
-Nie musialaś-spojrzałam obok a tam nie bylo jej!Zawsze przy mnie jest ... -Gdzie jest Yuki!!!?!
-Ją... no wiesz... ona...
-Co! Co sie stało?
Łzy leciały mi po policzkach a tata zabrał mame odemnie i powiedział..
-Nic jej nie jest tylko że jej ojciec ją zabrał.Był w złym humorze oraz chyba pijany ale...
-Żadnych ale kochanie jej ojciec to zło ale nie buj sie spotkasz ja a reszta przyjaciółek jest w domu.
-To czemu ja tu jestem?
-Bo sie martwimy a aa szykuje ci niespodzianke pójdziemy po tym wszystkim na zakupy iiiiii...
Położyłam sie na łóżko i myśląc o dziewczynach
-Choć zostawmy ją jeszcze troche w spokoju
-Ale...
-Nie choć!

Juli***
-Skarbie widzisz ją jest nieprzytomna
-Choć zrobimy jej kakało i tosty z pijankami
Uśmiechnął sie do żony któży leżeli kolo Juliet.
Mmm co ja ach ma głowa- energetycznie złapałam sie za głowę
Ała jak boli ale gdzie ja jestem?
Pokój był tak jak zawsze ale kolo łóżka mialam misie i kwiaty a w karteczce ¥Wracaj szybko do zdrowia¥ to nie bylo dziwne tylko data 1.09.15r przeciez to oznacza ze przespałam 3tygodnie ooooo
-O obudziłaś sie- do pokoju weszła moja młodsza siostra
-Czego chcesz- nie zobaczyłam gdy rzuciła mi sie na szyje i plakala
-Ja ..ja mysl...ałam
-Juz dobrze jestem A teraz złaś!!
-Oo tak ja tu sie martwie a ty?!
Rzuciłam w nią poduszką. Ale zdołała uciec
-Ślepa krowa - wywiesiła mi jezyka a ja jej butem przez tę morde
-Haha..
-MAMO JUL RZUCA WE MNIE BUTEM!!
-O jula jak wszystko ci dobrze jest.. to choć rozwiesisz pranie
-Ale mamo!
-Żadnych ale!!
Weź śpi całe 3 tygodnie i tak pranie ci zostawia ooooo

***Natasza***
-Patrz na nią leży na łóżku i nic korwa nie robi 3TYGODNIE!!#
-Skarbie ona miala wypadek
-Ta chyba w glowe!#!#
-TAK!
-Oj tam ja za jej#!*!#!
Och weź tu śpie w spokoju wiem jak tylko otworzę oczy zobacze ojca z pasem który bedzie kazał mi robic wszystko ale ja nie chce. Łzy poplynely mi oczami ale nie byłam sama
-MAMO!! Natasza płacze!!
-Co obudziła sie ta#!
-Zostaw ją ja pójde do niej
-Mamo patrz
-Nataszo.??-otworzyłam oczy i ujrzałam mame z spiętymi włosami.Jest blondynką z czarnymi oczami ale pełnymi życia przeciwieństwiem do ojca okrotny tyran który gnębi mnie od małego
-Mamo?
-Juz jestem
-Bende musiała..
-Nie Dżeny wyjdzi prosze- moja siostra poszła zamykajac drzwi. Była malą blondi z niebieskimi oczami ale charakter wredny jak ojciec
-Połóż sie jeszcze.Zrobie ci śniadanie i potem pomożesz mi okej- uśmiechnęła sie ciepło a ja tylko potakywałam na tak a ona poszla pomyslalam oczymś miłym i zasnełam.

*Przebudzenie*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz