KaganukiZostałem wysłany na swoją pierwszą misję. Ponoć w dzielnicy Moshino kręcił się problematyczny młody wampir z którym nie potrafili sobie poradzić nawet najbardziej doświadczeni łowcy. Nazwali go Problematorem. Był to pierwszy tak sprytny wampir w historii łowców. Niewiele o nim wiedzieli i nie potrafili go złapać. Wampir ten podburzał inne osobniki i dokuczał łowcom. Wysłali mnie tam ponieważ jestem najlepszym z nowicjuszy i myśleli że może mi uda się go złapać.
Biegłem wzdłuż dzielnicy wypatrując wampira swoim sokolim wzrokiem. Mijałem kolejne budynki a wampira ni widu ni słuchu. Miałem już zrezygnować, gdy zobaczyłem powiewające na wietrze białe włosy charakterystyczne dla wampirzych pomiotów. Zetrę to ścierwo na proch.-warknąłem. Pobiegłem za nim i zaszedłem mu drogę ucieczki. Czekałem aż się pojawi, ale chyba zmienił tor poruszania się. Cwana menda.-zaśmiałem się. Ale mi nie ucieknie. Szybko wyszukałem go wzrokiem i zacząłem gonić. Białuch zwinnie wywijał mi się gdy już byłem blisko i bezczelnie się śmiał. Skupiony na zadaniu goniłem go po całym mieście. Jednak był sprytniejszy ode mnie. Bloki i domy powoli się kończyły. Wampir leciał w stronę lasu. Miał na sobie biały płaszcz, który sprawiał że trudno było go nie zauważyć. Tylko tyle zdążyłem zauważyć zanim zniknął mi z oczu chowając się między drzewami. Zmęczyłem się. Stanąłem w miejscu aby odetchnąć. Nagle, coś przyparło mnie do drzewa. Zaskoczony spojrzałem na to...
Wybaczcie że taki krótki rozdział, nadrobię to w następnym XD Musiałam zostawić tą tajemnicę dla was. Do następnego rozdziału kochani! Dziękuję za wszystkie przeczytania, gwiazdki i komentarze! ^^
CZYTASZ
Karibito no Kyuuketsuki~ Łowca wampirów
RandomKaganuki i Shiro to przyjaciele od dziecka. Gdy wreszcie zaczyna między nimi coś iskrzyć Shiro wyprowadza się gdzieś daleko. Zostawia Kaganukiemu pamiątkę żeby o nim nie zapomniał- srebrny wisiorek z otwieranym medalionikiem z ich zdjęciami. Kaganuk...