To ty?

292 34 10
                                    

Dziękuję kochani za już ponad 200 przeczytań ! Świętując to tym razem obrazek do rozdziału zrobiłam sama ^^ Specjalnie dla was kochani! A teraz zapraszam na kolejny rozdział!

Miyazaki poleciał do tyłu i uderzył głową w drzewo osuwając się na ziemię z cichym jękiem bólu. Białowłosy lewitował obok mnie.
-Cholera! Dlaczego to zrobiłeś?!-zapytałem z wyrzutem.
-Ja... nie wiem. Nie chciałem żeby cię całował. Poza tym twoje imię coś mi mówi...-powiedział cicho.
-Co?-zdziwiłem się. Przecież nigdy nie widziałem go na oczy przed tą misją. Może poprostu o mnie słyszał jako o najlepszym łowcy wampirów. Eh, Kaganuki ty samolubie przestań tak myśleć!
-Nazywasz się Kaganuki? Kaganuki Nagamochi?
-Tak. Skąd znasz moje nazwisko?!-w sumie to bezsensowne pytanie... zna mnie chyba każdy wampir.
Zbliżył się do mnie i wziął w dłoń medalionik.
-Powiedz mi najpierw skąd masz ten wisiorek...
-Od przyjaciela.
-Jakiego?-patrzył na mnie jakby czegoś wyczekiwał.
-Od Shiro... Shiro Ryugasakiego. Rozstaliśmy się parę lat temu. Ciągle pamiętam nasz pocałunek na pożegnanie i jego łzy... jego uroczą twarzyczkę całą we łzach. A gdy mnie całował to robił to...
Nagle, przyciągnął mnie do siebie i pocałował czule w usta. Robił to jakby chciał mnie przy sobie zatrzymać na zawsze. Z taką czułością i zapałem jak tylko jedna osoba potrafiła...
-Właśnie tak?-zapytał uśmiechając się lekko. W jego oczach zobaczyłem łzy. Płakał i był lekko zarumieniony jego włosy okalały delikatnie jego okrągłą twarzyczkę.
-To ty Shiro?-zapytałem. Czułem jak moje oczy też się zeszkliły. Wewnątrz już ryczałem jak bóbr. Mój Shiro żyje!
Białowłosy nic nie odpowiedział tylko pocałował mnie jeszcze raz jakby krzycząc na cały głos "TAK!". Wróciły do mnie wszystkie nasze cudowne wspomnienia. Z tym jednym pocałunkiem poczułem że znowu żyję, że odzyskałem swoją lepszą część.
-Znalazłeś mnie Kaganuki...-wyszeptał z uroczym uśmiechem.
-N-nie wierzę...-wypłakałem mocno go do siebie przytulając jakby miał zaraz uciec lub zniknąć, ale nic takiego się nie działo. Staliśmy tak przytuleni.
Czułem jak moje ciało rozgrzewa się od środka zaczynając od serca. Nie mogłem uwierzyć że właśnie ściskam w rękach mojego małego Shiro. Strasznie wyrósł... ale ciągle miał te same łagodne oczy w kolorze nieba, ciągle był moim maleńkim, delikatnym Shiro którego kochałem.
-Już nigdy się nie rozstawajmy...-szepnął wtulając się we mnie.
-Ale... Shiro, ty jesteś wampirem...
-Co z tego? Mam to gdzieś! Nie mogę cię znowu stracić!-gdy zobaczyłem jego pełną determinacji niewinną twarzyczkę byłem gotowy skoczyć dla niego w ogień... w sumie to już tylko gdy się dowiedziałem że to on, czułem że mogę zrobić dla niego wszystko.
-Może gdybyś przefarbował włosy i spiłował kły...-zacząłem się zastanawiać jak by tu go ukryć i mieć cały czas przy sobie.
-To może wypalić... Kaganuki! Jesteś geniuszem!-wyściskał mnie i pocałował w policzek.
-Tak... tylko co z Miyazakim? Nie widział cię?
-Chyba nie... co z nim zrobimy?
Pomyślałem chwilę i zdjąłem z Miyazakiego jego bluzę z kapturem.
-Masz. To żeby ukryć twoje włosy.-podałem mu ją. Gdy ją założył wyglądał przeuroczo. Bluza była na niego trochę za duża, ale jej ciemny niebieski kolor idealnie podkreślał jego oczy.
Podniosłem Miyazakiego z ziemi i przerzuciłem go sobie przez ramię.
-Chodźmy.
-Będziemy tak iść przez miasto?-zdziwił się Shiro.
-Jak coś to powiem że właśnie wracamy z walki albo że się upił.-zaśmiałem się.
Shiro narzucił na głowę kaptur i przytulił się do mojej ręki.
-Tak się cieszę że cię znalazłem Kaganuki... kocham cię.
Razem z najdroższą mi na świecie osobą obok i najlepszym kumplem ze szkolenia przerzuconym przez ramię wracałem właśnie z lasu... to był najszczęśliwszy dzień mojego życia...

Podziękowania dla czynnie komentujących i wczytanych:
@tenschi
@BloodyRose5
@slodki_uke
@YoshikoAbe

Ten rozdział jest specjalnie dla was kochani! Wiem że czekaliście na ten moment ;) Reszcie bardzo dziękuję za gwiazdeczki i chęć czytania. Jesteście kochani!

Karibito no Kyuuketsuki~ Łowca wampirówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz