No co? Chcieliście by Niall znał Liama, to zna XD
×Zayn×
Spotkałem w końcu mojego internetowego kociaka, szkoda że od dzisiaj jest moim uczniem. W szkole mojego chłopaka. Czy mogło być gorzej? Niall musiał iść na następne zajęcia, a ja popędziłem do toalety. To musiał być jakiś koszmar, mój chłopak i kochanek w jednym budynku. Mój niepełnoletni kochanek klejący się do mnie. Czy mogę już wyskoczyć przez okno? Cholera, ta szkoła ma tylko dwa piętra, nawet się nie połamię. Wolałem już erotyczne SMSy z Niallem choć.. on sam taki drobny, jest uroczy na żywo. Chętnie zabawiłbym się z Ni gdyby nie Liam który jak na razie nie planuje żadnego wyjazdu. Cholera, cholera! Opłukałem twarz zimną wodą i wyszedłem z łazienki. Poszedłem do gabinetu Liama, był tam razem z uczniem dając mu naganę.
- Masz iść natychmiast przeprosić Nialla, Styles! - zawołał na tyle głośno że słyszałem go przez drzwi. W łóżku krzyczy głośniej. Ale zaciekawiło mnie użycie dobrze znanego mi imienia.
- To mój przyjaciel.. nawet nie będzie mi miał tego za złe - odpowiedział uczeń.
- O mało nie wbiłeś mu nożyczek w udo! - krzyknął Liam. Zmarszczyłem brwi.
- Ale nie wbiłem więc o co chodzi?
- Wyjdź. Wyjdź zanim zadzwonię po twoich rodziców - z gabinetu wyszedł jakiś chłopak o burzy loków. Nie obdarzył mnie nawet spojrzeniem. Wszedłem do gabinetu.
- Witam Panie dyrektorze - uśmiechnąłem się do niego lekko.
- Nie wiesz w co się pakujesz podejmując tutaj pracę. Te dzieciaki to potwory - powiedział przysiadając na biurku. Poszedłem do niego i oparłem dłonie po obu stronach jego uda. Miałem go pocałować kiedy drzwi się znowu otworzyły. Chłopak który przed chwilą stąd wyszedł wrócił się. Zobaczył mnie, swojego nowego nauczyciela i jego dyrektora w jednoznacznej sytuacji. Super. Po prostu super. Patrzył na nas chwilę.
- Z-zapomniałem telefonu - wskazał na komórkę leżącą na biurku. Wziąłem ją, miałem mu ją oddać ale pochyliłem się i wyszeptałem mu na ucho:
- Jeżeli ktokolwiek się dowie, to ty wylądujesz z nożyczkami w udzie. Mam nadzieje że się zrozumieliśmy.
Powiedziałem to na tyle cicho że Liam nic nie słyszał, a chłopak wyszedł przerażony.