×Liam×
Patrzyłem jak Horan wychodzi z sali mojego chłopaka. Ten dzieciak ostatnio dość często kręci się obok Zayna. Nie podoba mi się to. Wszedłem do klasy w której był Zayn, ogarniał swoje rzeczy na biurku.
- Hej Zee - powiedziałem stając za nim - Chciałbyś mi odpowiedzieć na jedno pytanie? - położyłem dłonie na jego biodrach i oparłem brodę na ramieniu. Poczułam jak rozluźnia się.
- Jasne Li. Jakie? - westchnął cicho.
- Czy coś cię łączy z Niallem Horanem? - czekałem na jego reakcje.
- Nie. Skąd takie pytanie? - odsunął się ode mnie i odwrócił w moją stronę. Oparł się o biurko patrząc na mnie.
- Zawsze zostaje po lekcji. Wychodzi uradowany. A wczoraj zniknąłeś na pół nocy, ten dzieciak dzisiaj ledwo chodził..
- Byłem u brata, mówiłem ci to już Liam - zmrużył oczy wyraźnie zły że zadaję mu takie pytania. Westchnąłem cicho, nie chcę by moje kochanie było złe ale muszę wiedzieć czy ma coś wspólnego z piętnastolatkiem - A Niall nigdy się nie śpieszy. Zanim spakuje ołówki do piórnika to wszyscy zdążą wyjść. A co do jego sposobu chodzenia, nie obchodzi mnie to. Interesuje mnie tylko twój tyłeczek Li.
- Zayn, zrozum że.. Tu nawet nie chodziłoby o to że mnie zdradziłeś ale on jest niepełnoletni i-
- Kochanie - zaśmiał się cicho - Nie jestem głupi. Co mnie obchodzi jakiś dzieciak skoro mam ciebie? Wystarczasz mi - podszedł do mnie i dał mi całus. Również dałem mu buziaka i ruszyłem do drzwi.
- Przepraszam że cię podejrzewałem - powiedziałem tylko.
- Nie ma sprawy kotku. Też byłbym o siebie zazdrosny - zaśmiał się. Uśmiechnąłem się pod nosem i kiwnąłem głową. Wyszedłem z sali i wróciłem do swojego gabinetu.