Perspektywa Emilii
Razem z plastikami wybrałyśmy się do naszej bazy.Usiadłyśmy przy stole i zaczęłyśmy rozmowę na temat yhm nie przejdzie mi to przez gardło....chłopaków.Nie każcie mi tego drugi raz mówić.
-Dobra więc może zrobimy im taki wjazd na bazę i ich wszystkich pozastrzelamy?-pyta jedna z barbie która poprawia sobie kładź
-No chyba cię pojebało to za łatwe musimy im zrobić takie "Suprajs madafaka"-mówi Jula i gestykuluje rękami pokazując "bum".
-No to może przekopiemy się do nich?-daje pomysł następny plastik który jak dobrze pamiętam ma na imię Maripoza.Jak można tak skrzywdzić dziecko? ;-;.
Pokiwałam przecząco głową.Nie mamy czym się tam dokopać i na dodatek za daleko.Kurde dlaczego to musi być aż tak trudne.
Perspektywa Juliana
No to klops.Nie mamy łopat a łyżką się tam nie dokopiemy no peszek.Dlaczego życie jest aż tak trudne?dlaczego nie może być jak w simsach?klikasz że chcesz się ubrać i już po trzech sekundach jesteś ubrany i w tyle samo czasu można też zrobić śniadanie.Popatrzyłam na Emilie która miała twarz aka "myśliciel"he he zabawne przecież ona nie myśli.Popatrzyłam na resztę naszego gangu.Maripoza obgryzała swoje tandetne różowe paznokcie,jakaś słodka blondi rozglądała się dziwnie po pomieszczeniu i pierdoliła coś o jakiś butach czy coś a następna zrobiła"podkówkę" i poprawiała swoje dopinki.
-WIEEEMM!-nagle krzyknęła Emilia.Sądzę że cała polska ją słyszała.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Elo! tu taj Larota.
Ogólnie cały ten rozdział pisałam ja przy piosence Muttemath-spotlight polecam bo ja ją osobiście uwielbiam <3.Przepraszam że wypuszczam takie gówno(no niczym innym nie mogę tego nazwać xD)ale jestem zmuszona i na pewno jakbym nie napisała rozdziału to bym miała przesrane u Dzuliii.
Zapraszam do zostania naszym #BUŁKONATORS !!!
xoxo
