Annabell P.O.V
Obudził mnie czyjś podniesiony głos. Zamrugałam kilka razy bo nie mogłam uwierzyć w to, co widziałam.
-Selinaris?- Słysząc mój głos chłopak popatrzył na mnie i szczerze się uśmiechnął
-Dzień dobry kochanie. Jak się spało?
-Dość spokojnie, zwarzywszy na to, że zasnęłam w łóżku Hannah, a obudziłam w twoich ramionach, w sali tronowej, W ELDEI!- Na koniec zdania zaczęłam podnosić głos
-Nie złość się słonko. Po prostu się za tobą stęskniłem.
-Mhm, jasne.- Odwróciłam głowę na bok i zdębiałam widząc oniemiałego Alexa przypatrującego się mi i Selinarisowi, ubranego w mundur generała armii Eldei. Mój "mąż" widząc moją minę powiedział:
-Pozwólcie, że was sobie przedstawię. Aleksandrze, to moja szanowna małżonka Annabell, królowa Eldei. Annabell, oto mój zaufany generał Aleksander. Ale zdaje się, ze wy się już znacie.
-Nie wyglądasz na generała
-A ty na mężatkę
Aleksander zaczął się we mnie bezczelnie wgapiać co zirytowało Selinarisa
-Generale, nie życzę sobie żebyś patrzył na moją żonę natarczywym wzrokiem.
-Tak jest, Wasza Wysokość!
-To samo tyczy się przebywania na Ziemi. Inaczej pośle cię na tortury. A teraz odejdź
-Tak, Wasza Miłość
Kiedy Alex wyszedł, Selinaris ruszył do przejścia ukrytego w ścianie, a po chwili znaleźliśmy się w jego komnacie. Znajdowało się tu wielkie łóżko, komoda, drzwi do łazienki, kominek przed którym leżał dywan ze skóry niedźwiedzie, biurko oraz mała biblioteczka. Położył mnie na łóżku, obszedł je naokoło i położył się za moimi plecami. Starałam się leżeć jak najdalej od niego, lecz po chwili poczułam rękę Selinarisa zaciskającą się na mojej tali i przyciskającą mocno do jego ciała
-Nie próbuj się ode mnie oddalać. Jesteś moją żoną i od dziś każdej nocy śpisz ze mną . Nie ważne czy na Ziemi, czy w Eldei.-Wyszeptał do mojego ucha po czym ucałował jego płatek. Po chwili wpadłam w objęcia Morfeusza.
**********************************************
Obudziłam się leżąc na plecach. Ciężko mi się oddychało, więc spróbowałam się poruszyć, ale nie mogłam. Otworzyłam oczy i uniosłam głowę by zobaczyć, że Selinaris trzyma głowę na moich piersiach, a ręką ciasno oplata mnie w tali. Zaczęłam szturchać go w ramie
-Selinaris, obudż się.- Obrócił głowę w moją stronę, nie zmieniając swojej pozycji , i spojrzał na mnie z pół przymkniętymi powiekami
-Dzień dobry słoneczko. Mogę wiedzieć czemu budzisz mnie bladym świtem?
-Może dlatego, ze nie mogę oddychać? A tak wogule , dlaczego na mnie leżysz?
-Bo jesteś straszne wygodna kochanie.- Zaraz po tym jak Selinaris skończył mówić do komnaty wtargnął, bez zapowiedzi, Aleksander.
-Wasza Wysokość, Lady Katrina oczekuje w sali tronowej- Dopiero po chwili zauważył w jakiej jesteśmy pozycji. Jego zachowanie widocznie zirytowało Selinarisa.
-Możesz mi wytłumaczyć, dlaczego mój, zdawało by się zdrowy na umyśle, generał, wparowuje do mojej prywatnej komnaty królewskiej, gdy mógłbym współżyć z moją żoną?
-Co robić?- Spojrzałam na niego, jak na idiotę
-Skarbie, o tym , co możemy robić po ślubie porozmawiamy pużniej. A teraz daj wytłumaczyć Aleksowi, czemóż to wparował do naszej sypialni bladym świtem
-Lady Katrina czeka na ciebie w sali tronowej
-Zaraz do niej zejdziemy
-Tak jest- Aleksander wyszedł, a ja zwróciłam się do Selinarisa
-My?
-Tam, my. Jako moja żona musisz poznać wiele osób.
-O nie. Ja się z łóżka nie ruszam. jest za wygodne.
-Jeśli się nie wyszykujesz, zaniosę cię tam w piżamie- Selinaris wyszedł na chwilę, a ja spróbowałam z powrotem odpłynąć do krainy snów. Niestety mój mąż miał inne plany. Po powrocie do pokoju wziął mnie na ręce w stylu panny młodej, po czym ruszył do sali tronowej
-dałbyś mi się chociaż przebrać
-Ostrzegałem.- Weszliśmy do sali tronowej. Minęliśmy niebieskooką, czarnowłosą, ubraną w granatową suknie, oniemiałą kobietę. Selinaris usiadł na tronie a mnie usadził na swoich kolanach.
-Możesz mi powiedzieć dlaczego żądasz audiencji o tak wczesnej porze?
-Wasza Wysokość, miałeś dać swoją odpowiedz w sprawie zaręczyn z moją córką. A poza tym nie sądzę, że powinniśmy poruszać ten temat przy dziwce z którą spędziłeś noc
-Po pierwsze, nie ma tematu. mówiłem ci to 1000 razy. A po drugie, Annabell nie jest dziwką, tylko moją żoną, a twoją królową. Za zwracanie się do niej w ten sposób zostajesz skazana na chłostę.
-Ale wasza wysokość...!
-Straże!- Zaraz po tym , jak strażnicy zabrali tę kobietę, zwróciła się do Selinarisa
-Nie musiałeś jej karać
-Owszem, musiałem. Od kilku miesięcy próbowała mnie przekonać do ślubu z jej córką, wykazywała się strasznym brakiem szacunku, obraziła cię, a w dodatku musiałem oderwać głowę od twojej klatki piersiowej. Już tylko za to ostatnie powinienem ją wychłostać
-Selinaris!
-O co chodzi słońce?
-Dobrze wiesz o co chodzi! Poza tym, co to miało być dziś rano?
-Chodzi ci o to, ze spałem z głową na twoich piersiach, czy o to że powiedziałem , by Aleksander nie wchodził do naszej sypialni bez zapowiedzi, ponieważ moglibyśmy współżyć?
-O oba
-Kochanie, to normalne, że będąc małżeństwem uprawiamy seks, dzielimy łoże i inne tego typu rzeczy.
-Możesz sobie pomarzyć!
-Wyparcie to pierwszy stopień do akceptacji tego, co nieuniknione, KOCHANIE
-Yhh, po prostu zanieś mnie do pokoju, żebym mogła się przebrać i wrócić do domu. Będę musiała się gęsto tłumaczyć Hannah i cioci Cassidy
-Nie martw się, ja wyjaśnię to Cassidy. Owszem, wrócimy do pokoju, ale nie pozwolę ci się ubrać. Co najwyżej rozebrać
-Nawet o tym nie myśl. Wracam do domu. Jestem umówiona z Hannah.
-Jesteś strasznie uparta
-To ty mnie zmusiłeś do ślubu nawet mnie praktyczne nie znając
-Ale tego nie żałuje. Z czasem się dotrzemy i nie będziesz mogła beze mnie wytrzymać.
-Mhm. A jak tam na planecie Jednorożców i niespełnionych marzeń?
-W dodatku sarkastyczna. Jak ja uwielbiam jak zgrywasz niedostępną.
-Jesteś strasznie natarczywy, wiesz?
-Tylko w stosunku do ciebie kochanie
-Uhh.-Selinaris w końcu podniósł się z tronu i ruszył z powrotem do sypialni
******************************************
Z racji tego że poszłam do technikum mam teraz masę nauki. Rozdziały będą się pojawiać co miesiąc 28. o jakichkolwiek opóźnieniach będę was informować na bieżąco.
CZYTASZ
Królowa Eldei
Romance16 Annabell mieszka na Ziemi wraz z ciotką w Nowym Yorku, jednak pochodzi ze świata zwanego Eldeą, mając 10 lat musiała z tamtąt uciekać dla swojego bezpieczeństwa. Jednak przeszłość ją dogoniła. Jak pogodzi swoje dotychczasowe życie na Ziemi z obo...