Słysząc swoje imie zaczełam się przebudzać. Okazało się że znajduje się w jakiejś komnacie i jest wieczur, koło mnie siedział ktoś kogo nie spodziewałam się nigdy więcej spotkać. Wystraszona wstałam z łużka i pobiegłam do dzwi, jak się okazało, były zamknięte. Odwruciłam się do niego z powrotem opierając się plecami o dzwi
-Selinaris
-Miło że jeszcze mnie pamiętasz.- Stał na przeciwko mnie ukazując mi po raz pierwszy swoje przawdziwe oblicze.
- Co ja tu robie? I skąd się tu wziełam?
- Przyniosłem cię tu, to chuba oczywiste że chce by moja nażeczona mieszkała na moim zamku.
- Że niby kto taki?
- Nażeczona. Twój ojciec sam napisał tuż przed śmiercią że oddaje twoją rękr mi i podpisał to własną krwią.
W tedy zrozumiałam że to ten mały chłopiec zabił moją matke, ten 14-latek zabił mojego ojca i ten facet chciał wziąść ze mną ślub.
-Morderca.
Zaraz po tym jak te słowa opuściły moje usta uśmiech zszedł z jego twarzy, podszedł do mnie i poddusił.
- Jak mnie nazwałaś?
-Słyszałeś
Sprubowałam użyć mocy żeby się wydosyać ale nie mogłam.
- Co mi zrobiłeś że nie moge użyć swojej moce?
- Zaczarowałem twój naszyjnik tak by nie pozwałały ci używać mocy. To twoje łańcuchy a spadną dopiero kiedy będzieszbpod moją mocą.
- To będe je mieć do śmierci
- To się jeszcze okaże.
Po tych słowach wpił się w moje usta. Prubowałam go odepchnąć ale nie miałam na tyle siły, odwruciłam głowe na boi a jego pocałunki zeszły na szyje i dekolt a ręce błądziły po moim ciele.
- Zostaw mnie, prosze
- Jesteś moja i tylko moja, nikogo innego. Zabije każdego kto choćby na ciebie spojży.
- Puść mnie!
Selinaris przestał mnie całować i spojżał mi w oczy a jego twarz była centymetr od mojej.
- W końcu mnie pokochasz, prendzej czy pużniej.
-Prędzej umre, niż się w tobie zakocham!
- To się jeszcze okaże. Ale teraz powinnaś już pujść spać
- Chce wracać do domu
- Jesteś w domu
- To twój dom. Moim domem jest Nowy York, jest nim od kąd zabiłeś mojego ojca!
- Oj, nie wchoćmy w szczeguły. Poza tym jako że nosisz ten naszyjnik zgodziłaś się na to by być moją nażeczoną.
- Nie zgodziłam się! Założyłeś mi go gdy spałam!
- Nie rozpoznajesz go? To naszyjnik który kiedyś ci dałem, poprzez założenie go bardzo ułatwiłaś mi robote. Wystarczyło go zaczarować. Ale teraz jest naprawde pużno, a ty musisz wcześnie wstać by przygotować się do ceremoni.
- Jakiej znowu ceremoni?!
- Zaślubin
Słysząc to zaśmiałam się mu prosto w twarz
- Ty chyba żle się czujesz albo nie dosłyszałeś, więc powtuże. Prędzej umre niż wyjde za ciebie!
- Zobaczymy. A teraz to wypij.- Selinaris podał mi fiolke z jakimś płynem
- Nie wypije tego!
- Miałem nadzieje że to powiesz
Selinaris wlał sobie do ust płyn, po czym uniusł mój podbrudek i pocałował mnie tym samym zmuszając do wypicia płynu. Zrobiłam się senna i straciłam przytomność w jego ramionach.
CZYTASZ
Królowa Eldei
Romance16 Annabell mieszka na Ziemi wraz z ciotką w Nowym Yorku, jednak pochodzi ze świata zwanego Eldeą, mając 10 lat musiała z tamtąt uciekać dla swojego bezpieczeństwa. Jednak przeszłość ją dogoniła. Jak pogodzi swoje dotychczasowe życie na Ziemi z obo...