Rozdział 3 - Porwanie

87 7 4
                                    

*Dzień dzisiejszy*

Annabell P.O.V

Wstałam jak zawsze w sobote w wakacje o 10. Wziełam prysznic, ubrałam granatowe rurki, czarne szpilki, czerwony  T-shirt  z czarnym logo Ewanscence. Zjadłam śniadanie, zgarnełam torebke do której włożyłam telefon i klucze, a do ręki wziełam gitare. Cassidy nie było w domu, wyszłam i ruszyłam do Centraal Parku, usiadłam na ławce i zaczełam grać i śpiewać różne piosenki. Ludzie wrzucali napiwki do pokrowca pieniądze. Kiedy śpiewałam piosenke Nickelback - How You Remind Me, poczułam na sobie palący  wzrok. Skończyłam grac o 15, udało mi się zebrać dość sporą sumę a jako że zgłodniałam a udało mi się zebrać dość sporą sumę, poszłam do mojej ulubionej kawiarenki gdzie zamówiłam waniliowe lattw i sałatke grecką. Ciągle czułam że ktoś mnie obserwóje. Nagle dostałam esemesa od mojej najleprzej przyjaciółki, Hannah

Od : Hannah

Idziemy dzisiaj do klubu?

Do : Hannah

Jasne, spotkajmy się na miejscu o 20, ok?

Od : Hannah

:D

Selinaris P.O.V

Widziałem jak gra w parku, była niesamowicie piękna i miała anielski głos. Wiedziałem że musi być moja. Poszedłem za nią do jakiejś restauracji, obserwowałem ję przez okno, w pewnej chwili wyjeła jakieś urządzenie i uśmiechneła się do niego. Użyłem mocy by wiedzieć co myśli. Okazało się że ma iść dis wieczorem do klubu z jakąś Hannah. Postanowiłem tam ją złapać i ściągnąć do domu. Śledziłem ją aż do chwili gdy poszła do domu. Kiedy się jóż ściemniało wyszła z domu z rozpuszczonymi włosami w obcisłym, fioletowym topie uwydatniającym jej walory, skużaną, czarną kurtkę, skużane spodnie i czarne szpilki. Na ustach miała czerwoną szminke. Kiedy widziałem jak faceci się na nią patrzyli miałem ochote ich zabić.

Annabell P.O.V

Pod klubem czekała już na mnie Hannah

-Cześc Bell

-Cześć Hannah, idziemy?

-Jasne

Weszłyśmy do klubu i ruszyłyśmy do baru. Po kilku drinkach tańczyłam z jakimś facetem który mnie  do niego zaprosił. W pewnej hwili  ruszyłam do toalety, kiedy z niej wychodziłam ktoś przyłożył mi chustke do ust, a drugą ręką złapał mnie za talie. Przed utrató przytomnąści usłyszałam jak mój napastnik szepcze mi do ucha:

-Czas wracać do domu, Annabell.

Selinaris P.O.V

Opadla mi nie przytomna w ramionach, była taka słodka. Przenioslem ją przez portal i znalazłem się w mojej komnacie na zamku, położyłem Annabell na moim łóżku. Zauważyłem, że ma na syi kryształ który dostała odemnie, wziołem go do ręki i sprawiłem że stał sie czarny. Teraz nie tylko zawsze wiedziałem gdzie jest ale także nie mogła kożystać ze swojej mocy. To były jej łańcuchy. Postanowiłem ja obudzić:

-Annabell.

Królowa EldeiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz