1

998 43 4
                                    

-Kotuś na wakacje się zobaczymy.-powiedział przytulając mnie mój najlepszy przyjaciel Cole.

-Nie wytrzymam bez Ciebie 3 miesięcy.-wtuliłam się w jego tors.

-Internet i sms'y też istnieją. Nie bój żaby. Jak coś to pierwszym lotem jaki jest do Londynu przylecę i zabiorę Cię okej?-pocałował mnie w czoło.

-Obiecaj mi, że nie zapomnisz o mnie.-podniosłam głowę i zapłakanymi oczyma spojrzałam w jego zielono oliwkowe.

-Kochanie zawsze razem. Na zawsze pomimo wszystko.-ujął moją twarz w swoje duże ciepłe dłonie.

Siedzieliśmy już dłuższy czas na ławce przy naszej ulubionej restauracji. Rozejrzałam się dookoła. Dorastałam w tym mieście. A teraz muszę zostawić wszystkie wspomnienia, przyjaciół, mamę i wszystko co kocham i przenieść się na inny kontynent.

No zajebiście...

***

-Spakowałaś wszystko?-usłyszałam krzyk mamy z dołu.

-Tak! Ile razy mam jeszcze powtarzać?-odkrzyknęłam.

Rozejrzałam się po moim dotychczasowym pokoju. Fioletowe ściany, białe meble, lustro wiszące na ścianie a na nim poprzyklejane zdjęcia moje i Cole'a.

Ugh...

Ostatni raz tu jestem. Podeszłam do komody. Przejechałam po niej dwoma palcami i rozejrzałam się kolejny raz. Westchnęłam.

-Skarbie przyjedziesz za 3 miesiące z Tristianem.-rozległ się cichy głos przepełniony smutkiem.

Spojrzałam w stronę starającej się nie dać po sobie rozpaczy i tęsknoty. Pojedyncza łza na widok rodzicielki spłynęła po moim policzku.

-Kocham Cię.-przytuliłam ją i tak oto od nowa ja i mama zaczęłyśmy płakać.

***

Siedziałam na wyznaczonym miejscu w samolocie. Rozglądałam się jak głupia. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Nerwowo wierciłam się na siedzeniu i zgrzytałam zębami. Z Cole'em pożegnałam się już wczoraj. Niestety dzisiaj nie mógł mi towarzyszyć bo miał pilny rodzinny wyjazd. Nie mam mu tego za złe. Wiele razy pomógł mi i wyciągał z doła.
Rozległ się głos pilota. Nadszedł ten moment, którego najbardziej się obawiałam. Pierwszy raz leciałam samolotem a na dodatek sama. W brzuchu czułam jak moje wnętrzności się przemieszczają.

Sky Brown weź się w garść. Musisz przeżyć ten lot.

Te dwa zdania powtarzałam sobie a kółko i w kółko aż do końca lotu.



Bad Boys In CollageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz