Rozdział I

18 2 1
                                    

  Wioska, którą zamieszkiwali była bardzo uboga, więc wszystkie matki starały się, by ich dzieci miały dobrą pracę w przyszłości. Leon zawsze chciał być ogrodnikiem. Nieraz próbował uświadomić to swojej mamie, ale ona za każdym razem powtarzała:

  - Co ci da ogrodnictwo!? Tutaj i tak nic nie urośnie! Wybij to sobie z głowy, bo inaczej pozostawię cię w jednym z tych lasów!

  Te słowa zawsze były bardzo bolesne dla Leona. Nieraz przeżywał to i płakał nocami. Nie tylko to go smuciło. Wiadomość, którą otrzymał miesiąc wcześniej jeszcze bardziej go zasmuciła. W swoje urodziny dowiedział się, że ukochany tato został zagryziony przez wilki w pobliskim lesie.

  W wieku 7 lat postanowił, że nie posłucha swej matki. Z samego rana uciekł z domu i zabrał 3 brązowe monety, które były wtedy ich walutą. Podczas przechadzania się po wiosce spotkał starsza kobietę sprzedającą różne rupiecie. Podszedł do niej i powiedział:

  - Dzień dobry. Nazywam się Leon. Czy ma pani może jakieś nasionka?

  - Nasionka!? A... tak... . Oczywiście, że mam kilka nasionek dla ciebie skarbie. Poczekaj, zaraz coś znajdę. - odpowiedziała mu kobieta i zaczęła szperać w swojej ogromnej torbie. - Mam! Proszę kochanie. To są magiczne nasiona. Zasiej je na polu w trakcie burzy, a wtedy wyrośnie z nich magiczne drzewo.

  - Dziękuję bardzo. - powiedział Leon i uścisnął kobietę. Dał jej monety i uciekł do domu...





Tajemnicze DrzewoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz