Gdy Natan dobiegł do sadzonki rozczarował się. Przez całą drogę myślał, że zastanie tam swojego jedynego brata.
- Mamo! Nic tu nie ma! - krzyknął Leon do matki, która stała w oddali. - Musimy iść szukać gdzieś indziej!
- Jesteś pewien, że go tam nie ma? - zapytała mama.
Po tych słowach Natan upadł na trawę i zaniósł się płaczem. Nie zauważył, że położył się tuż obok małej niewinnej sadzonki. Po paru chwilach mama podeszła do niego i usiadła na zielonej trawie pełnej rosy. Zauważyła sadzonkę i od razu zerwała się na równe nogi.
- Natan! Natan wstawaj! - krzyknęła pełna nadziei mama
- Co się stało? - zapytał zdziwiony chłopiec.
- Zobacz! To ta mała sadzonka! Czy Leon nie miał przypadkiem posadzić jej na środku polany? - zapytała zdenerwowana i pełna nadziei mama.
- Masz rację mamo. - poparł ją chłopiec.
Mama i Leon zaczęli szukać różnych rzeczy w pobliżu małej zielonej sadzonki. Po paru chwilach Natan zauważył niewielki złoty medalik po ojcu.
- Mamo... Czy to nie ten medalik, który tatuś dał Leonowi tuż przed śmiercią?
- Pokaż. - poprosiła kobieta.
Mama podeszła do swojego synka, który stał tuż obok roślinki. Natan dał mamie medalik, a ona się rozpłakała.
- Leoś nigdy nie zostawiał swojego medalika. Miał on wielką wartość dla niego. - powiedziała smutna kobieta.
- To prawda. On przypominał mu, że tato go kocha. Gdyby go zgubił, to rozpłakałby się i cała wioska słyszałaby go. - powiedział Natan. Łzy ujawniły się w jego oczach. - A może on go zgubił!
- Możliwe...
- Chodźmy poszukać go! - krzyknął uradowany Natan.
W tym momencie, gdy mama i jej synek ruszyli usłyszeli bardzo ciche szlochanie...
CZYTASZ
Tajemnicze Drzewo
AdventureJest to historia związana z chłopcem, który zginął przez błyskawicę. Jego przygody w innej postaci beda trwać 300 lat. Jego los zmieni się pod koniec książki. A jaki on będzie to się dowiecie ;-)