Co można robić w hotelu? (13)

1K 64 1
                                    

Chodziliśmy już półtorej godziny. Nie było po nich śladu. Spotkaliśmy się wszyscy pod domem.

-U nas nic, a u was?- powiedział Jimin, ja cały czas się do niego przytulałam.

-Też, Jungkook leć do domu sprawdzić czy ich nie ma.- rozkazał mu Suga.

Gdzie oni są do cholery, no i co robią. Byłam załamana. Pamiętam że raz gdy Magda się upiła, robiła naprawdę dziwne rzeczy. Udawała że jest postacią z mangi. Uciekała przed potworami i rzucała zaklęcia.

Jungkook przybiegł i powiedział że nie ma ich w mieszkaniu. Jeszcze bardziej się załamałam. Zrobiłam się troszkę blada.

-Ania wszystko ok?- podszedł Rap Mon do mnie i przyłożył mi rękę do czoła.- Ty masz gorączkę!

-Co z tego! Musze ich szukać!- gdy chciałam wyrwać się z ramion chłopaka, powstrzymał mnie i wziął na ręce.

-Ja się tobą zajmę, a oni ich poszukają, tak będzie najlepiej.

Przytaknęłam głową, a chłopak wniósł mnie do mieszkania. Położył w dużym pokoju na kanapie i przykrył kocem. Zrobił mi ciepłą herbatę i podał mi jakieś leki na przeziębienie.

Zażyłam je. Puściliśmy sobie coś w telewizji i czekaliśmy na wieści od chłopaków na temat zagubionych.

Około 17 przyszli chłopcy ze smutną wiadomością, mianowicie nic nie znaleźli.

Usiedliśmy w ciszy wszyscy. Gorączka mi już spadła.

-Słyszeliście to?- powiedział Jin.

Zanim ktoś zdążył mu odpowiedzieć do mieszkania weszła roześmiana para zagubionych.

-A co to za atmosfera jak na pogrzebie?- powiedział Hobi.

-Gdzie wy byliście do cholery?!- wrzasnął Suga.

-Na zakupach.- pokazali w naszą stronę torby z ubraniami.

-Ale..- nie dokończyłam, robiło mi się słabo i najprawdopodobniej zemdlałam.

*opowiada J-hope*

Urodziny An zaczęły się rozkręcać. Gdy dziewczyna otwierała prezenty, byłem trochę zawiedziony że nie wybrała mojego. Kupiłem jej wielkiego i długiego ogórka.
Więc wziąłem Magdę do tańca. Dziewczyna była trochę podpita, ja w sumie też. Nagle podczas tańca zrobiło mi się niedobrze, pobiegłem do łazienki a dziewczyna poszła ze mną.

-Słaba głowa?- powiedziała gdy pomagała mi wstać.

-Trochę.- zaśmiałem się.

-Zmywamy się stąd? Nie mam jakoś ochoty tu być, jest za głośno.- mówiła do mnie popijając piwo.

-Ej, ty w ogóle jesteś pełnoletnia?- wyrwałem jej butelkę.

-Tak!- odebrała mi swoją własność.- Jestem starsza od Ani, mam 18 lat. Więc w moim kraju mogę pić!

Wyszła z ubikacji uwodzicielsko kręcąc tyłkiem, spodobało mi się to. Dogoniłem ją i klepnąłem w lewy pośladek. Chwile była zmieszana i nie wiedziała co powiedzieć.

-Idziemy na miasto?- w końcu się odezwała, moja piękność.

-Jasne.- złapałem jej rękę i wyszliśmy z klubu, nikomu o tym nie mówiąc.

Na początku weszliśmy do wielkiego supermarketu, kupić coś do picia i jedzenia. Magda wzięła wózek, ja kazałem jej do niego wsiąść. Nie mogła sobie poradzić więc znowu złapałem ją za tyłek i jej pomogłem. Ludzie w sklepie dziwnie się na nas patrzyli gdy woziliśmy się z dziewczyną po sklepie, ale nam to nie przeszkadzało. Przy stoisku z ciuchami dziewczyna wyszła z wózka. I poszła między ciuchy. Ja na nią posłusznie czekałem.

Moja Historia~ BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz