Tak będzie ok. (17)

901 61 0
                                    

Nie wychodziliśmy z domu, nie wchodziliśmy też na internet żeby nie dodawać sobie zmartwień. Madzia dzwoniła do mnie że z Hobim pojechali do domu mojego taty. Około 17 prezes kazał nam dołączyć do tamtej dwójki. Przy pomocy ochroniarzy wyszliśmy z budynku i udaliśmy się do auta. Przez drogę nikt nas nie śledził, co ułatwiło nam sprawę. Gdy dotarliśmy do domu, nie było mojego taty. Siedział na kanapie tylko prezes, Magda i Hobi. Dziewczyna z łzami w oczach przytulała się do chłopaka, a on ją głaskał po głowie.

-Usiądźcie. Mamy dwie sprawy do obgadania.- Powiedział Prezes.

-Dwie?- Zdziwiłam się. I usiadłam obok Magdy.

Gdy wszyscy usiedliśmy, zapadła niezręczna cisza.

-Będziemy mieć dziecko.- Odezwał się J-hope.

Wszyscy byliśmy zaskoczeni, patrzyliśmy po sobie. Pierwszy odezwał się Prezes.

-No to już wiecie, a teraz zajmijmy się sprawą An i Jimina. Myślę że rozsądnie będzie jeśli An się wyprowadzi. Będzie mieszkać tutaj, tamto mieszkanie dalej nie gotowe. Myślę też, żeby się przyznać do związku. Najtrudniej będzie z fankami, obawiam się że może coś ci się stać, Aniu.- Przez dłuższy czas wszyscy przytakiwaliśmy głowami. Wujek tłumaczył jeszcze kilka rzeczy związanych z przyznaniem się. Powiedział że załatwił już wywiad, który odbędzie się następnego dnia, więc muszę się przygotować.

-A co z ciążą Magdy?- Zapytał Jin.

-Sądzę że dobrze będzie powiedzieć o tym w tym samym wywiadzie. Żeby Magda się nie denerwowała, nie pokażemy jej publicznie. Zamieszka też tutaj, dobrze?

-Mi to nie przeszkadza.- Przytaknęłam.

-Będę mógł ją odwiedzać?- Zapytał Hobi.

-No pewnie.

Jeszcze chwilę rozmawialiśmy, a potem chłopaki wrócili do swojego domu. Na szczęście miałam kilka ubrań u taty, więc nie wracałam się z nimi. Magdzie również pożyczyłam ubrania.

Poszłyśmy do mojego pokoju, pogadać i oglądnąć jakiś film, jak to miałyśmy w zwyczaju. Weszłyśmy również na facebooka żeby pogadać z koleżankami z Polski.

-Dlaczego jesteś smutna? Będziesz miała dziecko!- Odezwałam się do dziewczyny, gdy ta wybierała film.

-Jestem młoda, nie mamy ślubu. A co jak zniszczę jego karierę? Boję się.- Powiedziała i przytuliła się do mnie.

-Nie jesteś w tym sama.

Przytulone, siedziałyśmy na łóżku i oglądałyśmy film. Miał on smutne zakończenie, więc z płaczem skończyłyśmy oglądać. Pogadałyśmy jeszcze chwile, a potem zasnęłyśmy.

Dzisiaj dzień, w którym wystąpię publicznie. Już odkąd się obudziłam, byłam zdenerwowana. Magdę zostawiłam w pokoju, żeby dłużej pospała. Na śniadanie zjadłam płatki z mlekiem, potem poszłam się umyć. Gdy się myłam słyszałam że dziewczyna już wstała i robiła coś w kuchni. Wyszłam ubrana z mokrymi włosami i usiadłam obok niej, gdy ta zajadała się tostami. Chwilkę pogadałyśmy.

O 13 przyjechał wujek i zabrał mnie na wywiad, przed nim zrobili mi jeszcze makijaż i mnie uczesali. Przez cały czas się denerwowałam. Na szczęście Jimin i J-hope byli ze mną. Pierwsze Jimin powiedział o naszym związku, a potem Hobi powiedział że zostanie ojcem. Jeszcze chwile trwał ten wywiad, prowadzący próbował dowiedzieć się jakiś szczegółów naszego poznania. Udało nam się wywinąć od tej odpowiedzi, ale za to powiedziałam trochę o sobie. Skąd pochodzę i jak się nazywam.

Po wyłączeniu kamer, podziękowano nam i opuściliśmy budynek. Nie było to na żywo, nasz wywiad miał się pojawić dzisiaj wieczorem. Bardzo się bałam. Wróciliśmy do mieszkania mojego taty, gdzie siedziała również reszta BTS. Pokrótce opowiedzieliśmy im jak było i włączyliśmy telewizor, w którym miał za pół godziny pojawić się wywiad. Niecierpliwie na niego czekaliśmy.

Gdy się skończył odetchnęłam z ulgą, nie wyszło tak źle. Szybko weszliśmy na internet, żeby zobaczyć reakcje fanów. Byłam zdziwiona i załamana. Większość gratulowała Hobiemu dziecka, było mało na niego złych komentarzy. Ale na mnie, było dużo negatywnych opinii.Przytuliłam się do Jimina, czując jak łzy wylatywały z moich oczu. W tamtym momencie chciałam wrócić do Polski.

Parę dni później, nie było lepiej. Dalej byliśmy gorącym tematem. Bałam się iść do szkoły, ale musiałam.

Gdy stałam przy bramie szkoły, widziałam jak patrzą się na mnie inni, chciałabym zniknąć z tego miejsca. Niestety nie mogłam, umówiłam się tutaj z Jacksonem i Chom. Po około 3 minutach czekania, wreszcie się zjawili. Przywitaliśmy się z uśmiechem i weszliśmy na teren szkoły.

Było spokojnie, nikt mi nie dokuczał. Ale też nie było przyjemnie, oprócz dwóch wcześniej wspomnianych przyjaciół, nikt się do mnie nie odzywał. Chciałam zacząć rozmowę z Chizu, ale ta mnie olała i poszła w inną stronę. Choa mi opowiadała że dziewczyna jest fanką BTS i dlatego jest taka zła. Myślałyśmy że jej przejdzie, ale się myliłyśmy.

Codziennie odwiedzał mnie Jimin, a Magdę J-hope. Niestety przebywali u nas około godziny. Chłopak zawsze kazał mi opowiadać czy w szkole nikt mnie nie dręczy itp. Magda się trochę uspokoiła i gdy ja wróciłam do szkoły, to ona do pracy.

Jak codziennie jechałam do szkoły autobusem. Oczywiście, kilka osób obgadywało mnie, pewnie myśleli że tego nie słyszę. Cztery przystanki dzieliły mnie od szkoły.

W końcu mogłam wyjść i ruszyć w stronę szkoły. Wszystko było by w porządku, gdyby nie to że zaczepiła mnie Chizu.

-Możemy pogadać na osobności?- Trochę smutna spytała się mnie, rozglądając się dookoła. Zgodziłabym się, gdyby nie to że za pięć minut będzie dzwonek.

-Po szkole, dobrze?- Powiedziałam z uśmiechem. Miałam nadzieję że dziewczyna chce się ze mną pogodzić.

-Dobrze.- Powiedziała i odeszła. Nie poszła do szkoły tylko w przeciwną stronę. Ja za to ruszyłam w stronę szkoły.

Całe lekcje byłam podekscytowana tym, co powie mi dziewczyna. Oczywiście, powiedziałam moim dwóm przyjaciołom o zaistniałem sytuacji, a Jimina sms powiadomiłam że wrócę później. Ponieważ dzisiaj piątek, chłopaki mieli zostać spać. Była już ostatnia lekcja, dostałam sms że mam przyjść do jakiejś kawiarni koło szkoły, Chizu tam przebywała. Gdy zadzwonił dzwonek, szybko pożegnałam się z moimi jednymi przyjaciółmi i pobiegłam do szafki. Ubrałam buty i popędziłam.

Przez okno już było widać siedzącą dziewczynę. Weszłam do kawiarni i się z nią przywitałam, oraz usiadłam obok niej. Podeszła kelnerka, było widać że również jest z Japonii. Jak potem powiedziała mi dziewczyna, znały się. Poprosiłam tylko wodę, a Chizu cole.

Chwilkę rozmawiałyśmy a potem wyszłyśmy do parku, powoli robiło się ciemno. Usiadłyśmy przy latarni, zrobiłam się trochę śpiąca. Potem już nic nie pamiętam.

Tyle się z tym męczyłam >.< Podoba się? Ejjj, w 19 rozdziale zamierzam zakończyć opowiadanie >.<


Moja Historia~ BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz