Koniec! (21)

980 72 11
                                    

*Opowiada An*

Staliśmy i patrzyliśmy się na zachód słońca, był piękny. Co prawda, widziałam już kilka zachodów, ale ten był najładniejszy i w najlepszym towarzystwie.

-Ania.- powiedział Jimin, a ja obróciła się, żeby na niego spojrzeć.- To dla ciebie.- wyciągnął z kieszeni, średniej wielkości pudełko i je otworzył.- Myślę, że będzie ci w tym do twarzy.

Ubrał mi na szyję, łańcuszek z srebrnym sercem.

-Tak jak myślałem.- oddalił się ode mnie o krok.- Idealnie.

Ja szybko zmniejszyłam odległość między nami i go pocałowałam.

-Dziękuje.- powiedziałam mu do ucha.

Jeszcze chwile staliśmy na plaży, a potem poszliśmy do hotelu, który znajdował się niecały kilometr od nas. Chciałam zobaczyć, jaki pokój wybrał dla nas Jimin. Szybko tam dotarliśmy i chłopak poszedł do recepcji, ja w tym czasie siedziałam w holu, słuchając muzyki. Po przesłuchaniu trzech piosenek, pojawił się chłopak i ruszyliśmy w stronę naszego pokoju.

Wyjechaliśmy windą na czwarte piętro i ruszyliśmy do pokoju z numerem 45. 
Pokuj był nie duży, przytulny i beżowy. Duże łóżko a na przeciwko telewizor na ścianie. Były jeszcze jedna drzwi, jak przypuszczam do łazienki.

-Wiem, że lubisz małe pomieszczenia. Podoba się?- zapytał, zapraszając mnie ręką do środka.

-Tak jak lubię, dziękuję.- dałam mu buziaka i powędrowałam na łóżko, było idealnie miękkie.

------------------------------------------------------------

Spałam, dopóki nie obudziło mnie lizanie. Powoli usiadłam i wzięłam na ręce naszego małego, szpica niemieckiego, Lea. Popatrzyłam jeszcze na śpiącego obok Jimina i wstałam.
Ruszyłam w stronę kuchni, w naszym dużym domu. Była ona biało pomarańczowa. Postawiłam Lea na ziemi i poszłam do lodówki żeby znaleźć jego karmę. Gdy go nakarmiłam, usiadłam przy stole pijąc sok.
To już rok odkąd wróciliśmy z Polski. Większość fanów nas zaakceptowała, a chłopcy mieli dwu miesięczną przerwę. 

Dlatego też kupiliśmy dom, niedaleko wytwórni. Inni mieszkali wspólnie, oprócz Hopa i Magdy, no i oczywiście ich synka, którego nazwali koreańskim imieniem, Young Won. Mały jest bardzo słodki, ale niestety rozrabia jak tata. Powoli zaczyna mówić, ale nie da się go zrozumieć.

V bardzo lubi się nim opiekować i prawie zawsze powtarza, że z Sugą zrobią sobie takich 3, i 2 dziewczynki. Chłopcy są razem, ale nie powiedzieli tego fanom. A zdjęcia Younga są często dodawane na twittera, Hobi lubi się nim chwalić.

-Hej, kochanie.- powiedział Jimin i jak zawsze dał mi porannego całusa.-Mogłaś mnie obudzić.

-Wolałam żebyś się przespał, przed podróżą.- dzisiaj jedziemy do Polski, razem z Magdą, Hobim i Youngiem.-Już nie mogę się doczekać, aż Magdy mama będzie się cieszyć z zobaczenia wnuka.

-A kiedy twoja mama będzie się cieszyć, z takiego samego powodu?- powiedział i usiadł naprzeciwko mnie.- Też chciałbym mieć dziecko.- puścił mi oczko.

-Jestem jeszcze młoda.- wstałam i dałam szklankę do zlewu.-Poza tym nie chce dziecka przed ślubem.- wystawiłam mu język i ruszyłam do naszej sypialni. On poszedł za mną.

-To co powiesz na ślub? Nawet za miesiąc.- mówił podekscytowany.

-Nie licz na to. Dopiero, może za dwa lata.- olałam go, wzięłam rzeczy i zamknęłam się w łazience. Za półtorej godziny mieliśmy już być w wytwórni, żeby zabrać resztę.

Moja Historia~ BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz