Rozdział 2

346 13 2
                                    

Rano obudziła mnie moja kochana siostrzyczka, płaczem który złamałby serce nawet największemu zgredowi. Jak się później okazało chciała się pobawić moim telefon, a ten jej spadł i się rozbił. Nie gniewałam się na nią bo i tak chciałam już go wymienić na Iphona, a że nazbierało się oszczędności jest to możliwe nawet dzisiaj. )Tylko gdybym wiedziała jaka wiadomość czekała na mnie gdy ja próbowałam uspokoić siostrę.) Akurat gdy mała przestała płakać mama weszła do pokoju.

-Cześć! Co tu się stało, dlaczego mała płacze, a twój telefon leży na podłodze zepsuty?

-Bo chciałam się pobawić i jak ściągałam go z safecki to upadł i BUM telefon zepsuty. - odpowiedziała Katrin, a ja nigdy nie zrozumiem dlaczego jak coś zepsuje zawsze mówi BUM??

-Przeprosiłaś?

-Tak. - odpowiedziała dumna, że wykonała to bez prośby mamy.

-Dobrze, a tobie Alison kupię nową komórkę za kilka dni.

-Nie trzeba, nazbierałam trochę oszczędności i nawet dzisiaj mogę sobie kupić nowy.

-Ach, to dobrze. Ok a teraz, malutka idziemy do przedszkola, a Alison załatwi swoje spray chodź.

-Już idę mamusiu. - odpowiedziała i pobiegła za rodzicielką.

Natomiast ja wykonałam poranna toaletę i poszłam do fryzjera, postanowiłam zafarbować włosy ponieważ mój brąz bardzo mnie nudził.

2 GODZINY PÓŹNIEJ

Wyszłam z salonu fryzjerskiego zadowolona z koloru jaki teraz jest na moich włosach. Przypomina on ni to róż ni to fiolet, coś pomiędzy nimi.
Gdy spojrzałam na srebrny zegarek na moim nadgarstku, była już godzina 14, a na 15 byłam umówiona z Claudia. Zwracając uwagę na to, że znajduje się w takiej dzielnicy w Londynie, że jeżeli teraz ruszę, będę tam na czas. Idąc miałam wielką ochotę sprawdzić czy przypadkiem Niall albo inny członek zespołu nie odpisał, ale były dwa powody dla których moje marzenie nie spełniało się. 1. obecnie nie mam telefonu, a 2. i tak by nie odpisał. Przez to rozmyślanie nie zauważyłam nawet, że znajduję się właśnie w mojej oraz Claudii "bazie". Był to stary, zadbany domek na drzewie, każdy wiedział, że oprócz nas nikt nie ma tam wstępu. Gdy weszłam do wspomnianego miejsca na małym, krzesełku leżała kartka od Claudii.

"Hejka, od początku dnia do Ciebie dzwoniłam a ty nie odbierałaś więc poszłam do ciebie do domu, a tam twoja mama powiedziała mi, że Katrin zepsuła ci telefon. Więc zdecydowałam napisać ci liścik i przynieść tutaj. Chodzi o to, że okazało się, że dzisiaj muszę jechać do babci wiec si nie spotkamy. Zadzwoń jak kupisz telefon i się wtedy umówimy,

Claudia xx"

Zrezygnowana poszłam do domu by tam się odświeżyć i wziąć pieniądze na nowy telefon.

1 GODZINA PÓŹNIEJ

Odświeżona i zaopatrzona w pieniądze udałam się do sklepu elektronicznego. Nie chciało mi się iść godzinę pieszo więc postanowiłam pojechać autobusem.

Gdy weszłam do sklepu od razu wiedziałam jaki telefon chce mieć. Był to Iphon 5S. Moim zdaniem najlepszy i wygodny. Kupiłam.

Z zakupem wyszłam ze sklepu i udałam się do pobliskiej kawiarni. Tam wypakowałam sprzęt i włączyłam. Specjalnie znalazłam miejsce koło gniazdka. Włożyłam kartę i włączyłam telefon. Pierwsze co pojawiło sie to 25 nieodebranych połączeń od mojej przyjaciółki. Jednak nie zwracałam na to uwagi od razu połączyłam się z wifi i weszłam na Twittera.

Tam zauważyłam dwie wiadomości: jedna o tym, że Claudia do mnie napisała, a druga o boże nie wieże!!!!!! Niall Horan odpisał!!!! AAAAAAAAA!!!!

(Wczorajsza wiadomość)
al_crazy_dream: Niall jestem twoją fanką, czy jest szansa, że kiedykolwiek odpiszesz?

(Dzisiejsza odpowiedź)
realniallhoran: Właśnie to robię :* zadziwia mnie to, że piszesz inaczej niż inne fanki tak... normalnie:*

Nie mogę w to uwierzyć, że to się stało, sama nie wiem czemu czuje się w tym momencie spokojna, a powinnam skakać i wszystkich ze szczęścia tulić. Jednak ja tego nie zrobiłam zachowałam spokój i jestem z siebie dumna. Odpisałam:

al_crazy_dream: Możliwe, że jestem normalna albo jeszcze bardziej świrniętą od innych nie wiem. Czy możliwe jest to, że będziemy do siebie częściej pisać?

Na odpowiedz nie musiałam długo czekać. Cieszyłam się. Lecz wtedy jeszcze nie wiedziałam, że podczas gdy zacznę z nim pisać moje życie diametralnie się zmieni...

_______________________________________________________________________________

Więc tak rozdział jest mam nadzieje że się wam podoba. Jeszcze raz proszę polecajcie moje opowiadanie znajomym oraz komentujcie bo to mnie motywuje do pracy kolejny rozdział planuje dodać jutro albo w środę to się jeszcze okaże.
natalie1730913


Twitter Poczatek Prawdziwej MilociOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz