ROZDZIAŁ 7

155 11 2
                                    

Tydzień później....
Po naszej pierwszej randce spotkaliśmy się jeszcze kilka razy. Teraz moge się przyznać mam najlepszego chłopaka pod słońcem. Tak ja i Niall zostaliśmy parą! Jestem szczęśliwa. Niestety dzisiaj rano mój "książę" musiał wyjechać na tydzień w taką mini trasę, ale nudzić strasznie się nie będę bo jak się okazało Klaudia juz wróciła od babci. Z tego co mi mama powiedziała czuje się ona lepiej i jak na razie nie potrzebuje opieki. Postanowiłam więc, że zaraz po obiedzie odwiedzę moją przyjaciółke. Nie chce nachodzic jej z samego rana może odpoczywać po nie krótkiej podróży. Nie mogąc siedzieć ciągle na kanapie postanowiłam iść pomóc mamie z obiadem. Tak też zrobiłam.

Po okolo godzinie nasze danie bylo gotowe. Postanowiliśmy z mamą, że zarobimy moją ulubioną zapiekanke ziemniaczaną. Szczerze? Wyszła nam genialnie.

Po zjedzonym posiłku i krótkim odpoczynku powędrowałam do Klaudii.

Będąc pod jej drzwiami wystukalam nasz "kod" , by przyjaciółka od razu wiedziała, że to ja.

Po niecałej minucie drzwi się uchyliły a ja zostałam mocno przytulona przez moją przyjaciolkę.
-Boże jak ja dawno cię nie widziałam- powiedziała gdy szlyśmy do jej pokoju.
-Nooo popatrz prawie miesiąc.
-Ok. Dobra przyjaciółeczko opowiadaj co tam u ciebie od kiedy zaczynasz prace?
-No więc tak u mnie wszystko dobrze jak już wiesz mam chlopaka Nialla, którego dobrze znasz, a praca.. hmm zaczynam od dzisiaj całkiem mi z głowy wylecialo, gdyby nie ty zapomniała bym pójść na swój pierwszy dzień, ale wracając mam dopiero na 16 więc mamy czas.
-Ymmm Alison jest tylko jeden mały problem...
-Jaki??-zapytałam nie wiedząc o co jej chodzi
-Jest za dwadzieścia szesnasta- szybko spojrzałam na zegarek. Rzeczywiście!
Wybiegłam z jej domu szybko się z nią żegnając i pobiegłam na pobliski przystanek autobuswy. W ostatniej chwili ale zdążyłam na mój autobus. Całe szczęście.

Gdy po 15 minutach pojazd się zatrzymał ja szybko wybiegłam, by zdążyć. Przbiegajac przez jezdnię zauważyłam tira, a później ten okropny ból i... Ciemność. Już na zawsze...

Niall's pov

Właśnie wygłupiłem sie z chłopakami na próbie gdy mój telefon poinformował mnie, że dostałem SMS. To co w nim przeczytałem rozbiło mi serce na kawałki. Jej mama napisała do mndo, że moja ukochana Alison nie żyje.

Szybko udałam się do miejsca gdzie przebywała jej mama wraz z nią, a dokładnie do szpitala a następnie do kostnicy.

W tym okropnym miejscu dowiedziałem się, że moja słodka Alison została potrącona przez tira podczas, gdy przechodziła przez jezdnię.

Wtedy wiedziałem. Mój świat się załamał!

Koniec...

Twitter Poczatek Prawdziwej MilociOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz