Właśnie wróciłam z zakupów. Jak chodzę na nie sama to jest w porządku chociaż za tym nie przepadam, osobiście wolę od tego granie w piłkę nożną, ale wracając do tematu przesiedziałyśmy z mamą tam 3 godziny. Przeszłyśmy chyba wszystkie możliwe sklepy, a nogi bolą mnie jakbym od kilku dni nieprzerwanie wchodziła na górę, nawet gorzej. Nie wiecie nawet jak byłam szczęśliwa gdy mogłam położyć się na moim mięciutkim wygodnym łóżku.
2 GODZINY PÓŹNIEJ
Usłyszałam krzyki mamy, że kolacja gotowa. I dopiero wtedy zorientowałam się, że zasnęłam.
Zeszłam na dół gdzie przywitali mnie weseli rodzice. Usiadłam z nimi do stołu jednocześnie zaczynając rozmowę.
-Mamo, tato chciałbym znaleźć sobie jakąś pracę. Do szkoły już nie chodzę, a na studia na razie nie zamierzam iść.
-Nie wieżę moja Alison chce pracować!!!!!-wykrzyczała roześmiana mama.
-Ha ha ha bardzo śmieszne, ale ja mówię na serio.-kocham moją rodzicielkę ale czasami przechodzi samą siebie.
-A wież, akurat mój kolega jest właścicielem niewielkiej kawiarenki i akurat szuka pracownika. Zadzwonić i umówić cię na spotkanie?
-Tak! To ja idę do pokoju emm... odpocząć.-przecież nie powiem im, że planuję tam pisać z moim idolem. Pomyśleliby, że oszalałam.
-Dobrze dam ci znać jak zadzwonię.
Szybko wdrapałam się po schodach i weszła do pokoju. Pierwsze co zrobiłam to wzięłam z półki telefon i położyłam się na łóżku. Od razu weszłam na Twittera, a tam na mnie czekała już wiadomość od Nialla.
realniallhoran: Hej. Co tam?
Al_crazy_dream: Hej. Koszmar a u ciebie, jak sie czujesz?
realniallhoran: Czemu koszmar?!! Dobrze, już lepiej gorączki nie mam jutro będę mógł już iść na próbę, a dzisiaj wyjść z domu. Wiem, że to trochę za wcześnie ale ja czuję się już znakomicie, a z tymi psychopatami nie da się już wstrzymać. Chciałabyś dzisiaj gdzieś wyjść? Wiem późno, ale proszę nie daj się prosić!
Al_crazy_dream: Koszmarnie bo byłam z mamą na zapach, a gdy tylko weszłyśmy do środka w nią wstąpił galeriany diabeł. Nigdy więcej. Pewnie czemu nie. A gdzie.
realniallhoran: Niespodzianka. xD Podaj adres przyjdę po ciebie. :*
Al_crazy_dream: 57 xxxxxxx Street.
realniallhoran: Przyjdę za 10, bądź gotowa.
Już nie odpisałam tylko pobiegłam się szykować. Z racji tego, że nie wiedziałam gdzie mnie zbiera postanowiłam ubrać się wygodnie. Postawiłam na ten zastaw: zdjęcie na samej górze. Gdy się ubrałam zrobiłam szybki makijaż. Byłam gotowa i zostało mi tylko czekać na Nialla. Zeszłam na dół gdzie zastałam zdziwionych rodziców.
-Wybierasz sie gdzieś- spytał tata.
-Tak zamierzam spotkać się z kolegą- który jest moim idolem. O luju nadal nie mogę w to uwierzyć.
-Aha. Dobrze. Weź tylko swoje klucze bo my jedziemy zawiesić małą do babci, a sami idziemy na nocne zmiany.-tym razem odezwała się mama.
Gdy tylko skończyła mówić usłyszałam klakson samochodu. Wybiegłem z domu rzucając krótkie do zobaczenia. Gdy wyszłam od razu pobiegłam do samochodu Nialla.
-Cześć Alison, ślicznie wyglądasz.
O nie czy ja się rumienie. Tylko nie to!!
-Um... Dziękuję, to gdzie jedziemy?
-Niespodzianka- nie no ja plus on w jedynym aucie równa się moja dostateczna auto destrukcja. Jak to możliwe, że wystarczy jeden jego uśmiech by mnie doprowadzić do szaleństwa. No ja się pytam jak!?!
Jedziemy już od jakiś 15 minut a my nie odzywaliśmy się do siebie ani jedynym słowem ale cisza pomiędzy nami nie byla niekomfortowo wręcz przeciwni, można nawet powiedzieć, że mnie odprężała. Jeszcze po ok. 5 minutach byliśmy przy pięknym domku na plaży. Nie powiem było cudnie ale po co on mnie tutaj przywiózł?
-Yyyyy... Niall co my tu robimy?-zapytałam niepewna
-Pamiętasz jak na tym koncercie zamieniliśmy miedzy sobą kilka słów?
Przytaknęłam niewiedząc o co mu może chodzić.
-No więc wtedy powiedziałaś mi, że twoim marzeniem jest mieć pierwszą randkę na plaży, więc..
-Czekaj!!!! To ty to jeszcze pamiętasz?!?!?!?- byłam zszokowana on pamięta o czy,m z nim rozmawiałam, ale przecież on ma miliony takich fanek jak ja.
-Tak, Alison pamiętam bo tak jak ci już powiedziałem zakochałem sie w sobie i wiem, że znamy sie praktycznie tylko przez internet ale mam pytanie. Alison czy zostaniesz moją dziewczyną.-zapytał, a mnie zamurowało.
-Niall tak zostanę twoją dziewczyną i pamiętaj nie mówię tego, że jestem twoją fanką ale ja cie naprawdę pokochałam podczas tego koncertu.-przytuliłam się do niego i chciałam by ta chwila trwała wiecznie ale on mnie od siebie odsunął na kilkanaście centymetrów.
-A ja pokochałem ciebie Alison-powiedział to po czym połączył nasze usta w pełnym uczuć pocałunku.
To jest pewne kochałam go ale zawsze co piękne szybko się kończy...
________________________________________________________________________
Tu zatrzymam was w niepewności. Mam nadzieje, że rozdział się podobał i przepraszam, że tak długo się nie pojawiał ale nie za bardzo miałam czas.
Od razu was informuje, że ze względu, że to moja pierwsza książka nie będzie on miała wielu rozdziałów, ale planuje by kolejne były dłuższe.xxx
natalie1730913