Kate:
- Hejka piękna- zaczęła rozmowę Victoria
- Hej- odpowiedziałam markotnie
- Czy coś się stało? Jesteś jakaś smutna dzisiaj- z zaciekawieniem zapytałam Viksa
- Nic, poprostu jakoś dziś nie jestem w humorze- odpowiedziałam i uśmichnełam się sztucznie.
- Nie chcesz powiedzieć to nie. Może na poprawę humoru dziś pójdziemy na jazdę? Co ty na to?
- Okej, mi pasuje. Tylko tak o 14:00 bo dziś muszę zostać po lekcjach u pana Matejczaka ( wychowawcy). A potem jestem tylko dla ciebie i koni.
-To super!!! Czyli dziś w stajni o 14:00- z radością powiedziała Victoria
Tego samego dnia 13:40 w stajni
Czyściłam Batona ( mojego konia) bo jak zwykle musiał się wytarzać. Nagle... usłyszałam jak ktoś wprowadza konia lecz wszystkie konie ze stadniny były w boksach. Odwróciłam się i spostrzegłam...
Myślę, że się spodobało i macie chęć by czytać to dalej