- Ja ciebie też
- Czy mógłbyś zostać na noc? Boje sie tak sama zostawać w ogromnym domu.
- Na noc?- spuściłam głowę i kiwnęłam głową potwierdzając- dla ciebie?! Zawsze!- czułam, że się zarumieniłam
- dziękuję
- To gdzie będę spać?
- Mamy 3 pokoje gościnne. No chyba, że chcesz spać ze mną- powiedziałam to bezmyślnie. Uniósł swoją lewą brew ze zdziwienia albo z zadowolenia.
- Z tobą? - powiedział z lekkim zadowoleniem
- jak chcesz
- Woah
- Chcesz jakiś dres czy piżamę? Mój brat ma tego pełno. Ale nie ma go do niedzieli więc mogę ci przynieść kilka rzeczy.
- Mogłabyś?! Byłbym ci bardzo wdzięczny
- To chodź wybierzemy coś
Wstałam i złapałam go z rękę. Wyszliśmy na korytarz, minęliśmy kilka pokoi. Wskazałam palcem jedno z drzwi. Weszliśmy do środka. Syf i brud zastaliśmy. Ugh...było mi tak wstyd. Przeprosiłam go i wskazałam na jedno z trzech drzwi ( jedno od łazienki, drugie od garderoby, trzecie od drzwi na korytarz. Weszliśmy do garderoby. Wzięłam 2 białe koszulki z adidasa. Bluze i sponie z adidasa szare. Bokserki i skarpety.
- Pasuje?
- Mhm, dziękuję. Pokażesz mi gdzie jest łazienka. Chciałbym wziąć prysznic i sie przebrać.
- Jasne! Idź w prawo, 3 trzecie drzwi po lewej.
- Dzięki
Poszłam do swojego pokoju. Weszłam do swojej garderoby. Wzięłam czarne majtki, które odsłaniały mi troche pośladków. Długą, niebieską koszule mojego brata. Kiedyś mi ją dał. Stała sie moją ulubioną piżamą. Włożyłam swoje kapcie w zerbe, które sięgają dla mnie do kostki. Poszłam do łazienki sie wykąpać.Byłam już rozebrana i wchodziłam do prysznica. Nagle drzwi sie otworzyły i wszedł on. Gabryś!!! Szybko zakryłam sie ręcznikiem.
- Ojć. Przepraszam Kate. Chciałem sie zapytać gdzie jest żel pod prysznic.- Wskazałam na półkę nad zlewem- oo dziękuję. I jeszcze raz przepraszam za to.
- Mógłbyś już wyjść?
- Okej