Nie mogę w to uwierzyć powiedziałam mu że go kocham ale dobrze że zareagował w taki sposób a nie inny bo mógłby mnie zlac.
° ° ° ° ° ° ° ° °
-nie będziemy się kochać - powiedział mi do ucha kiedy mnie przytulal, nie powiem cieszyłam się z tego bo nie chciałam jeszcze sie z nim kochać chociaż nie powiem pociąga mnie i to bardzo.-nawet to i lepiej- odpowiedziałam mu nie wypuszczając go z uścisku poczułam tylko jak chłopak uśmiecha sie. - mogę zostać na noc?
-oczywiście że możesz czy ja kiedyś Ci nie pozwoliłem Ci u mnie zostać?
-w sumie masz racje, to ja lece sie umyć baaardzo potrzebuję gorącej kąpieli. - uwolniłam go z uścisku a sama wstałam i poszłam do toalety. Na szczęście miał ogromną wanne, czesto u niego nocowalam i tym samym często brałam w tej wannie kąpiel, ona jest niesamowita.
* * *
Kiedy już sie wykapalam założyłam na siebie jego koszulke i swoje czarne majtki z koronki.
Jego koszulka jest taka emm po prostu cudowna jest na mnie za duża i sięga mi dokładnie za tylek na dodatek pachnie nim co strasznie uwielbiałam.
Koszulka była czarna z jakimś nadrukiem sama nie wiem co to jest jakieś logo czy coś takiego.Wychodząc z łazienki zobaczyłam Filipa w samych bokserkach i dresach szarych stojącego przy szafie. Ten widok jest niesamowity, Filip nie jest jakis bardzo umięśniony lecz tez nie jest gruby jest idealny.
Stałam w progu łazienki i tylko patrzyłam sie na tego przystojniaka który chowa rzeczy do szafy.
-ej mała co sie tak patrzysz - odwrócił sie w moją stronę lekko sie zaśmiał a na jego twarzy pojawił sie cudowny uśmiech.
-od tego mam oczy - wystawilam mu jezyk i poszłam w stronę łóżka, po chwili rzuciłam sie na nie rozglądając sie na całej szerokosci i długości .
-haha jaka wredna ide sie umyc mam nadzieje że nie uciekciesz jak kopciuszek - szedł do toalety przed wejściem spojrzał na mnie oczekując odpowiedzi.
-nie zapomnij swojego konia - chłopak wszedł do toalety zamykając za sobą drzwi.
Bylo już późno i ciemno, weszłam pod kołdrę owijajac sie nią z każdej strony, wtulilam sie w poduszkę i czekałam az wyjdzie i przyjdzie do mnie.
Po paru minutach drzwi od toalety sie otworzyły a w nich stał Filip w samych bokserkach nie żeby coś ale spojrzałam sie na jego "przyjaciela" i nie powiem mały to on nie jest hahaha. W tym momencie w mojej glowie bylo milion fantazji na minute. Chlopak podszedł do łóżka usiadł obok mnie objął w pasie i pocałował w czoło.
Uwielbiam jak to robi wtedy czuje sie jak mala dziewczynka. Ku mojemu zdziwieniu chlopak nie położył sie obok tak jak zawsze tylko wstal i kierował sie ku wyjscia z pokoju.-ej Filip gdzie idziesz-odrazu poderwalam sie z łóżka i usiadłam.
-nie wiem czy chcesz zebym dzis z Tobą spał trochę sie wydarzyło... - stal przed łóżkiem patrzac mi sie prosto w oczy.
-nigdzie nie idziesz chce żebyś był przymnie. - zrobilam smutna minke szczeniaczka co go odrazu rozweselilo na jego twarzy pojawił sie uśmiech a po chwili byl juz obok mnie.
Położył sie obok zgasil lampke objął mnie w pasie i poszliśmy spać. No przynajmniej ja poszłam spać.
Obudziłam sie okolo 4 w nocy bo poczułam dłoń w okolicach swojego intymnego miejsca, nie pokazywalam że sie obudzilam bo bylam bardzo ciekawa co sie stanie dalej.
Na swoich pośladkach czułam jego przyjaciela co mnie baaardzo podniecilo.
Po chwili poczulam jak reka schodzi niżej, pomiędzy moje nogi nie przerywalam bo podobalo mi sie to.
Następnie ręka znalazla sie pod czarnym materiałem.
Filip zaczął masować mnie mm bardzo przyjemne uczucie w koncu poczuł że mnie to podnieca i wsadził 2 palce wtedy juz nie moglam udawać że śpię odruchowo jeknelam a on natychmiast sie wycofał.-o matko przepraszam Cie Mikey-widzialam że był przestrszony tym ze ja jednak nie śpię.
-spokojnie Fifi haha nic sie nie stalo wyluzuj ufam ci okey? - przytulilam go mocno do siebie, lekko sie zasmialam. Chociaż to byl chyba nie najlepszy pomysł bo wtedy poczułam jego przyjaciela bardzo intensywnie z przodu hahahaha.
Po chwili rozmowy poszliśmy dalej spać no jestem bardzo ciekawa co sie wydarzy rano obiecał mi niespodziankę w przeprosiny.° ° °
Rano jak się obudziłam zobaczyłam śpiącego Filipa.
Wyglądał tak słodko, promienie słońca rozjasnialy jego twarz a on cały czas spał jak dziecko.
Nagle usłyszałam dźwięk swojego telefonu to był sms od Adama.-hej może się spotkamy?
W sumie czemu nie? Może dobrze mi zrobi to spotkanie ale pojde na nie z Filipem.
- hej w sumie to możemy
- mogę być z kolega?
Jakim kolegą? Myślałam że chciał przyjść sam no ale w sumie ja chciałam zabrać Filipa to czemu on by nie mógł zabrać kolegi a z resztą czym wiecej osób tym lepsza zabawa co nie?
-jasne to ja wezmę swojego przyjaciela okey?
Miałam nadzieję że nie będzie miał nic przeciwko jakoś tak nie mam ochoty nigdzie sie ruszać bez Filipa. Może i to jest dziwne ale siebie nie zmienię.
-okey bez problemu to może 16 przy fontannie w parku?
Niedaleko mnie był niesamowity park byla tam wielka fontanna w której dzieci sie kapaly w upały pomimo tabliczki z zakazem ale cóż raz sie żyję haha.
-to jesteśmy umówieni, lece do zobaczenia.
Moje myśli zaczęły krążyć przy tajemniczym koledze Adama, jestem bardzo ciekawa kto to jest.
° ° °
Po paru minutach Filip sie obudził i nie obeszło się bez pytania czemu ja nie śpię.
Powiedziałam mu o wiadomości od Adama zapytałam sie odrazu czy nie pójdzie zemna na szczęście sie zgodził.Chwilę później już sie ubralismy i zjedliśmy razem śniadanie i niestety ale musiałam iść już do domu zostało mało czasu do spotkania.
° ° °
Uff jak dobrze że mojej matki nie ma w domu mogę spokojnie przeszykowac sie do spotkania.
Stwierdziłam że założę czarną spódniczkę białą luźną podkoszulke z nadrukiem i do tego czarne botki na lekkim obcasie.Minęła nie pelna godzina a ja już byłam gotowa do wyjścia ale to w sam raz bo mialam jeszcze trochę czasu do spotkania. Umówiłam sie z Filipem że spotkamy sie przy wejściu do parku i powinien być za jakieś 15 min.
To chyba muszę się streszczyc bo mam kawałeczek drogi do przejścia.
Jednak moje mysli caly czas zaplatala mysl kim jest ten chłopak i czy go znam.
No zobaczymy, juz wychodzę z domu i szybszym krokiem zmierzam do bramy parku, juz z oddali widzę jak stoi Filip mam nadzieje ze długo na mnie nie czekal chociaż jesten punktualnie.-hej kochanie - uśmiechnęłam się do niego i objelam rekami za szyję.
-no witam witam ksiezniczko - chłopak odwzajemnil uścisk tak samo jak i uśmiech
Po powitaniu zmierzalismy ku fontanny
Zauważyłam Adama ale nie widzialam tego jego kolegi który miał przyjść, hmm może nie przyszedł jednak.
Jednak po chwili zza fontanny wyszedł ciemny blondyn z niebieskimi oczami odrazu sobie pomyślałam "omg przystojny ten kolega"Co dziwniejsze mój chłopak był zdzwonimy jak na niego spojrzał.