Ten dzień w szkole był jak każdy inny, oprócz tego, że Luke inaczej się zachowywał. To nie był ten chłopak, w którym byłam zakochana niespełna miesiąc temu. Teraz zachowywał się jak debil.
Kiedy dzwoni dzwonek wychodzę z klasy i idę na stołówkę. Znudzona opieram się o dłoń i patrzę przed siebie, myśląc o zbliżających się świętach.
Kupić coś Luke'owi? Nie, pomyśli czy coś do niego czuję, a to byłoby ostatnią rzeczą, której bym chciała.
-Hej.- słyszę i poznaję ten głos. No nie.
- Cześć- mówię, podnosząc głowę, aby spojrzeć w piękne oczy Ashtona.
Szkoda, że te oczy nie są skupione na mnie tylko na moich piersiach. Ok.
- Nigdy nie gadali...
-... Wiem. Czego chcesz?- pytam chamsko, głośno wzdychając, jednocześnie zerkając na Luke'a, który mi się przygląda.
- Auć..- Ashton drapie się po karku i siada na krzesełku, znajdującym się naprzeciwko mnie.- Chciałabyś mnie poznać?
- Czemu miałabym chcieć?- odpowiadam pytaniem na pytanie, a chłopak się płoszy. Nie wie jak odpowiedzieć, co daje mi satysfakcję.
- Nie wiee..m- wzrusza ramionami.
- Właściwie... Jeden znajomy więcej, a więc...- uśmiecham się lekko.- Jestem Elizabeth, ale dla znajomych po prostu Effy.- wyciągam do niego dłoń.
- A ja Ashton. Miło mi cię poznać.- rumieni się lekko, nie odrywając wzroku od moich oczu.
- Mi również.- w tym momencie słyszę wibracje w tylnej kieszeni spodni.- Przepraszam, muszę odebrać.- odchodzę od stolika i odbieram.
- Siemka, Eff.- mówi Josh.
- Hej. Jestem w szkole, mów szybko, bo usłyszą.
- No dobra. Powiem w skrócie. My, impreza, sylwester, chlanie, ruchanie, ćpanie, palenie.18.00 będę tam gdzie zawsze. Do zobaczenia, Bethy.
***
Effy Rain: Jak leci?
Luke Hemmings: W porzo, a tam?
Effy Rain: Też, cieszę się, że niedługo przerwa świąteczna :D
Luke Hemmings: Jeszcze wytrwać do piątku, weekend i do wtorku. Dean powiedział, że ponoć jest jakaś impreza w sylwester. Chyba sobie ją odpuszczę
Effy Rain: Ja jestem za mała, żeby chodzić na takie imprezy :) Dlaczego sobie odpuszczasz?
Luke Hemmings: Kilka osób których nie lubię, plus same ćpuny XD
Effy Rain: Ahh.. No tak :D Jakich osób nie lubisz?
Luke Hemmings: Są tacy jedni, ale nie wiem czy ich znasz :) Pieprzeni narkomani i alkoholicy. Nawet 18 lat nie skończyli a już popadli w takie nałogi.
Luke Hemmings: Chyba podobasz się Ashtonowi :) On też ci się podoba?
Effy Rain: Chyba nie.
(odczytano 22:12)
CZYTASZ
Messenger/ L.H
FanfictionLuke jest cichym chłopakiem, zadającym się z najpopularniejszymi dzieciakami w szkole, natomiast nie jest znany przez innych. Nie interesuje nikogo, z wyjątkiem jednej zagubionej dziewczyny.