18.

1.7K 143 20
                                    

Mijał już tydzień odkąd nie piszę z Luke'iem.

Nie odzywa się, nie patrzy na mnie w szkole. Jakby mnie nie było. Jakby nic nas nie łączyło. W sumie nic nas nie łączyło, byliśmy po prostu znajomymi.

Nie chciałam sobie narobić nadziei, ale jak to ja, zrobiłam to i teraz jest mi cholernie przykro.

Drugi dzień z kolei leżałam w łóżku i nie jadłam.

Ciągle myślałam o Luke'u, on nie dawał mi spokoju. Naprawdę myślałam, że coś z tego będzie. Głupia ja.

Nicole Bridge: Hej, jak się masz?

Nicole jako jedynej (nie licząc mojej byłej przyjaciółki Hope) powiedziałam o tym, że podoba mi się Luke. Sama namawiała mnie żebym do niego napisała.

Effy Rain: Bardzo mi przykro. Czuję się okropnie ;(

Nicole Bridge: Kurde... przyjść do ciebie? Znasz zasadę 'gdy ci smutno, gdy ci źle, idź do kuchni nażryj się'? 😂 Zajdę do marketu i coś wpieprzymy!

Effy Rain: No dobra! Czekam! 😂😂

Tak więc leżałam w łóżku czekając na Nicole.

Długo czekać nie musiałam, bo było to jakieś 15 minut.

-Hejo, jak tam samopoczucie?- zapytała z lekkim uśmiechem, po czym położyła się obok mnie

Ja wzruszyłam ramionami, a po chwili wybuchłam głośnym płaczem.

-Ohh, Effy, nie płacz...- powiedziała, przytulając mnie i gładząc po głowie.- Nie lubię jak płaczesz.

- Co ja mam z nim zrobić?- spytałam, wycierając policzki.

- Nie wiem, naprawdę nie wiem, może daj mu ostatnią szansę... Chociaż...

- Poczekam aż on sam napisze.

Nie wiedziałam wtedy, że będę musiała czekać na to tak długo.

Messenger/ L.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz