III

13 4 1
                                    

Szliśmy rozmawiając o wszystkim.
Wspominając te wszystkie chwile spędzone razem.
Doszliśmy wkońcu pod mój dom.
Przytuliłam Przemka na pożegnanie i weszłam do środka. Była godzina 18 ale czułam się fatalnie więc zamierzałam położyć się spać..
Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i przebrałam się w piżamę.
Po 30 minutach leżałam już w łóżku czytając książkę o niespełnionej miłości. Nie wiem nawet kiedy ale zasnęłam..

***
Obudziłam się o przed 8..
Szybko założyłam na siebie czarne legginsy, czarną bokserkę, a na nią czarny sweterek z napisem 'Not love me'.
Włosy związałam w luźny warkocz, usta pomalowałam czerwoną szminką, a rzęsy lekko podkreśliłam tuszem.
Wreszcie skończyłam i zeszłam do kuchni, gdzie czekało na mnie śniadanie i kartka z napisem:

"Jedziemy załatwić sprawy związane z przeprowadzką, wrócimy późno. Pieniądze masz na stole. Kochamy Cię! -Rodzice"

W sumie to nawet dobrze że pojechali. Nie będą się wypytywać o spotkanie z Przemkiem.
Zjadłam śniadanie i spojrzałam na zegarek..
Ohh już 9:10, niedługo przyjdzie po mnie Przemek..
W tym czasie ogarnęłam jeszcze torebkę.
Usłyszałam dzwonienie do drzwi, to na pewno Przemek!
Otworzyłam drzwi, a w progu stał wysoki blondyn, o pięknych błękitnych oczach i ślicznym uśmiechu. Tak to był Przemek.
-Hejka, jesteś gotowa na moją niespodziankę?- spytał radośnie
-To zależy co to za niespodzianka- odpowiedziałam z niewinnym uśmieszkiem
-Dowiesz się na miejscu- Zaśmiał się blondyn- Możemy już ruszać?- dodał po chwili
-Oczywiście - odpowiedziałam po czym wzięłam kurtkę i zamknęłam za sobą drzwi

*Oczami Przemka*
Maja szła trochę niepewnie, no w sumie nie wiedziała co ją czeka.
-Daleko jeszcze? -pytała zniecierpliwiona
-A co nie chcę Ci się już iść?-zaśmiałem się cicho
-A żebyś wiedział- odpowiedziała robiąc minę obrażonej księżniczki
-Zaraz temu zaradze- Powiedziałem po czym wziąłem brunetkę na ręce.- Tak lepiej?- dodałem z uśmiechem

*Oczami Majki*
-Tak lepiej?- dodał z tym zadziornym uśmieszkiem
-Jestem ciężka, postaw mnie. Już!!- Pisnęłam spanikowana. Nie lubię gdy ktoś mnie podnosi.
-Ważysz tyle co nic- Zaśmiał się- Nie bój się mnie księżniczko, ja Cię nie skrzywdzę- dodał takim przekonującym tonem
Po 15 minutach udręki ze mną w końcu mnie postawił. Ale to nie koniec niespodzianek na dziś..
-Teraz zwiąże Ci oczy -Powiedział po chwili
-Ale czy to konieczne?- Przyznam że się bałam.
-Proszę, zaufaj mi- Postanowiłam że pozwole na zawiązanie moich oczu.
-Okay gotowe!- Powiedział, po czym pocałował mnie w policzek i znów zaczął mnie nieść.
-Długo jeszcze?- Mówiłam próbując się uspokoić. Kurde dokąd On mnie zabiera?! Idziemy już prawie godzinę..
-No dobrze jesteśmy, możesz zdjąć opaskę z oczu- Szybko zrobiłam to co powiedział. Przed oczami miałam cudowne miejsce. Nie byłam tu jeszcze nigdy.. Jest tu przepięknie, jak w raju!

***
Jeżeli ktoś to czyta to zapraszam do komentowania :))

Jeden wieczor zmienil wszystko..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz