Skrzydlaty Morderca

Spotkanie

Ten dzień był wyjątkowy. Dziś spotkałem moja ulubiona twarz. Ten promienny uśmiech sprawiał że mój dzień stawał się radosny. Tylko był jeden problem, na polu było zimno a ja jej nie mogłem do siebie zaprosić. Powiedziała ze nie ma z tym problemu i bym zabrał ja do jakiegoś baru i postawił jej pizze. Tak tez zrobiłem. W barze uściskałem ją mocno tak ze nie chciałem jej puścić. W ten wyszeptałem jej: ,,moje serce bije tylko dla ciebie". Po tych słowach wtuliła się jeszcze mocniej i rozpłakała. Jezu jak mi jej brakowało, tego głosu co mi rozkazywał, pocieszał... Ale to za niedługo się musi skończyć!!! Nie wytrzymam dłużej w tej mojej posranej rodzinie. Moim marzeniem jest teraz być przy niej. I tego muszę się trzymać! Zaprowadziłem ja do mojego ulubionego parku. Tam pomimo złej pogody zawsze jest kolorowo. W drodze Kasia cały czas się uśmiechała, to był mój ulubiony widok. Mógłbym patrzeć na nią cały czas. W parku Kasia wskoczyła mi na barana i kazała się nieść w najpiękniejsze miejsce jakie kiedykolwiek widziałem. Tak tez zrobiłem, na skrzydłach zaprowadziłem ją na grób mojego starszego brata który odebrał sobie życie. Zapytała się czemu lubię to miejsce, odpowiedziałem: ,,Bo tutaj narodziła się miłość której tak bardzo pragnąłem". Po tych słowach Kasia była jeszcze bardziej zdziwiona, dopytywała się o co chodzi lecz nie miałem sił wspominać tą historię. Z godziny na godzinę robiło się coraz zimniej, aż w końcu kończył się dzień. Niestety jak to mówią: ,,Co dobre szybko się kończy", ehh... Kasia była tu bez pozwolenia pewnie się o nią martwili, ale co mi tam ja jestem koło niej nic jej nie grozi. Lecz w końcu Bartek upierał się by wracać do domu i że się jeszcze kiedyś spotkamy. No pewnie że się spotkamy!! Przecież mam zamiar z nią uciec!! Po tych słowach Kasia uśmiechnęła się i razem z Bartkiem pojechała do swojego miasta.   

Przepraszam ze tak długo czekaliście! Znów straciłam wenę lecz gdy ujrzałam ilu czyta moje opowiadanie wena powróciła! Gdyby pojawiły się błędy z góry przepraszam, ale pisze na telefonie i czasami źle poprawia.