Rozdział 3

15.4K 129 19
                                    

Na miejscu pasażera siedział Sebastian, czego się nie spodziewałam.

- Co ty tutaj robisz? - zapytałam

- To źle, że chcę odzyskać dziewczynę, którą kocham? - zapytał nie odrywając wzroku ode mnie

- Nie odzyskasz, było myśleć przed tym jak przeruchałeś jakąś typiare - odpowiedziałam a w oczach miałam łzy.

- Tłumaczyłem ci to już - odpowiedział uśmiechając się do mnie.

- Nie ma już co tłumaczyć, jesteś dla mnie nikim, nigdy w życiu niczego nie żałowałam ale ty to zmieniłeś - odpowiedziałam.

- A czego żałujesz kochanie? - zapytał, a we mnie się aż zagotowało.

- Tych 9 miesięcy związku z tobą idioto - powiedziałam a w miedzy czasie strzeliłam mu w twarz 

Po tych słowach weszłam na swoje podwórko, odwróciłam się a za mną stał Łukasz, który wyciągał ręce, żebym się do niego przytuliła.

- Gdzie zgubiłeś kolegę? - zapytałam

- To nie mój kolega, chciał żebym go podwiózł do Ciebie, a że jechałem w tą samą stronę to go podwiozłem, ale nie wiedziałem, że was coś łączy - powiedział

- Łączyło - poprawiłam go, po czym się do niego przytuliłam.

Czas minął nam bardzo szybko. Śmiałam się i zapomniałam o Sebastianie i całej sytuacji, która miała miejsce 2 godziny temu. Odwiózł mnie do domu. Poszłam do swojego pokoju, myślałam cały czas o Łukaszu po czym zasnęłam.

                                                                     ***** 

Obudziłam się przed 16, spojrzałam się na telefon nie miałam żadnego nieodebranego połączenia ani wiadomości, więc postanowiłam zadzwonić do Weroniki.

- Halo - powiedziała

- Elo, co tam, co dzisiaj robisz? - zapytałam

- Nudy, własnie nic ale porobiłabym coś - odpowiedziała

- Bądź gotowa jakoś za godzinę - powiedziałam

- Dobra - odpowiedziała po czym się rozłączyła.

Od rozmowy minęło pół godziny, więc postanowiłam się zacząć szykować. Założyłam krótkie jeansowe spodenki z wysokim stanem, miętową bluzkę sięgającą do pępka, białe conversy i wzięłam szarą bluzę jakby było zimno. Po czym powiedziałam mamie, że wrócę około 2-3 i wyszłam krzyknęła żebym na siebie uważała i wyszłam z domu. Spotkałam się z Weroniką poszłyśmy do sklepu kupić papierosy i po piwie. Poszłyśmy na tak zwany głuchy most i zaczęłyśmy rozmawiać, paląc i pijąc. Opowiedziałam jej całą sytuacje, ona nie wiedziała co ma powiedzieć. 

- Możesz w sumie spróbować z Łukaszem, co ci szkodzi - powiedziała po 5 minutach zastanawiania się.

- Jesteś pewna, że powinnam? - zapytałam

- Tak - odpowiedziała, po czym mnie przytuliła.

Po godzinie gadania, zadzwonił do mnie telefon. 

- Halo - powiedziałam

- Hej gdzie jesteś i z kim? - zapytała osoba po drugiej stronie, po głosie od razu rozpoznałam, że to Łukasz

- Jestem na głuchym z Weroniką - odpowiedziałam

- Czekajcie tam za 5 minut będziemy, ja jestem z Danielem - powiedział po czym się rozłączył.

To tylko sex kochanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz