Rozdział 2

18.7K 166 24
                                    

Gdy tak stanął w moich drzwiach wyjściowych wiedziałam, że nie przyszedł bez powodu. Stał przez 5 minut bez ruchu

- Sebastian wchodzisz? - zapytałam

- Nie wiem czy chcesz abym wszedł - odpowiedział, a w jego oczach ujrzałam nutkę tajemnicy.

- Chcę - powiedziałam, pocałowałam go w policzek i zaciągnęłam do mojego pokoju.

- Muszę ci coś powiedzieć, ale nie będziesz z tego zadowolona - powiedział, przestraszyłam się ale postanowiłam go wysłuchać.

- Powiedz, proszę - powiedziałam, a on wziął głęboki wdech .

- W sobotę byłem na milano, widziałem Anie, byłem najebany nie wiedziałem co robię. Ta dziewczyna sama do mnie przyszła, usiadła mi na kolanach a potem zaciągnęła mnie do łazienki. Ja na prawdę nie wiedziałem co robię. Jak pisałem do ciebie tego SMS, że cię kocham to byłem w jej środku, dopiero jak ją przeruchałem doszło do mnie, że cię zdradziłem. Przepraszam. - powiedział, a mi łzy same leciały, nie mogłam nad tym zapanować. - przepraszam Cię Magda, mam nadzieję, że mi wybaczysz. - zapytał

- Czy Ciebie pojebało już do końca? Sadzisz, że jak przyjdziesz do mnie popatrzysz się ładnie i mi to powiesz 2 tygodnie po zdarzeniu to ja ci to wybaczę? - powiedziałam ze łzami w oczach, nie codziennie się traci chłopaka, którego się kocha.

- Ale Magda proszę - powiedział 

-Wynoś się stąd, już. - powiedziała i wstałam aby mu otworzyć drzwi

Gdy wyszedł, poczułam się jak bym dostała od człowieka, który trenuje sumo w twarz. Wróciłam do pokoju, położyłam się na łóżko i nie wychodziłam przez cały dzień. Byłam załamana. Postanowiłam zadzwonić do koleżanki z dawnej klasy Patrycji.

- Halo - powiedziała

- Czy masz trochę czasu, żeby się spotkać? - zapytałam załamanym głosem

- Mam coś się stało? - zapytała

- Opowiem ci wszystko jak się spotkamy - powiedziałam

Wstałam po 10 godzinach leżenia i płakania postanowiłam się wykąpać, ubrać i zrobić sobie makijaż, żeby nie było śladów po płaczu. Wyszłam z domu, przez moje myśli przeszedł ostatni mój dzień spędzony z Sebastianem i miałam obrzydzenie do tego człowieka. Widziałam już na ulicy Patrycje, więc przestałam myśleć o tym frajerze podniosłam głowę i poszłam przed siebie. 

Opowiedziałam Patrycji o całym zdarzeniu.

- Jeśli go kochasz powinnaś dać mu szanse - powiedziała, w co nie mogłam uwierzyć

- Słucham? Po takim czymś mam mu dać szanse? - zapytałam z niedowierzaniem 

- Zrobisz co zechcesz, Magda to twoje życie i twoje uczucia - wiedziałam, że ona ma racje, chciałam dać mu szanse, ale po prostu nie potrafiłam mu spojrzeć w oczy

- Chyba wracam do domu, potem zadzwonie. - powiedziałam Patrycji po czym poszłam w strone domu.

Gdy weszłam do pokoju, od razu zaczęłam płakać, przypomniałam sobie o tym co się stało co mi zrobił chłopak, którego kochałam. Rozmyślałam co mam teraz zrobić aż zasnęłam.

                                                                          ****

 Następnego dnia, wstałam, wzięłam prysznic, ubrałam się i spakowałam następnie wyszłam do szkoły. Robiłam wszystko, żeby nie spotkać się z Sebastianem. Na szczęście zostało 2 tygodnie do końca szkoły. W szkole czas minął mi strasznie wszystko. Gdy wracałam do domu postanowiłam się więcej nie przejmować tym idiotą. 

                                                                         ****

W końcu wakacje. P zakończeniu roku poszłam do domu, bo o 17 wychodzę do Joli, koleżanki którą poznałam 2 lata temu na imprezie. Przyjechała ze swoim kolegą, z którym się spotykała jakiś czas, ale żadne z nich na razie nie chcą związku, gdy wsiadałam do samochodu Piotrka zauważyłam jakiegoś chłopaka. Pojechaliśmy w czwórkę do Siedlec. W drodze tam zapoznałam się z nim.

- Nazywam się Łukasz - powiedział i uśmiechną. 

- A ja Magda - odparła również z uśmiechem.

Przez 10 minut rozmawialiśmy i śmieliśmy się. Łukasz się pochylił nad moją skronią 

- Masz bardzo ładny uśmiech - powiedział

- Dziękuje - odpowiedziałam 

Po spędzeniu 5 godzin z nimi odwieźli mnie do domu. Gdy weszłam do pokoju, zadzwonił telefon.

- Magda jadę do Sokołowa, masz ochotę się ze mną spotkać? - zapytał, od razu wiedziała, że to Łukasz.

- Tak bo i tak w sumie nie mam co robić - odpowiedziałam

- Za 5 minut jestem pod twoim domem. - powiedział

Wsiadłam do samochodu i po prostu zamarłam. 



To tylko sex kochanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz